Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)
Moderator: Wiliam
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26875
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
A w ogóle, to motorowi powinni być zadowoleni z trzymania na wyspie - związkowcy narzekali, że się nie da na raz przejechać, to problem został rozwiązany. I to tak sprytnie, że nawet TW nie wypada zaprotestować - dostaną odpowiedź, że uwzględnione zostały jedynie ich postulaty. Sprytne.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
To ile tam jest teraz sygnalizacji do przejechania między Kołem a Radiową? Kiedyś, jeszcze za czasów "20" było ich 7 (na odcinku tzech przystanków). Ciekawe, czy dobili do dziesięciu. Oczywiście nie mówiąc o Kole, które wtedy jeszcze chyba bez świateł, ale za to co 50 metrów przystanek.
Popatrz, jaka franca!
Hehe, lepszy przystanek bez świateł co 50 metrów, niż ze światłami co 200
Na odcinku Koło-Radiowa jest teraz 7 sygnalizacji i 2 przystanki A dojdzie jeszcze jedna, na wyjeździe z 20-stki. Oczywiście nie na wszystkich się zawsze stoi, ale i tak 4 z nich to tzw. 6-sekundówki, czyli z minimalnym sygnałem zielonym dla tramwaju na cykl.
Na odcinku Koło-Radiowa jest teraz 7 sygnalizacji i 2 przystanki A dojdzie jeszcze jedna, na wyjeździe z 20-stki. Oczywiście nie na wszystkich się zawsze stoi, ale i tak 4 z nich to tzw. 6-sekundówki, czyli z minimalnym sygnałem zielonym dla tramwaju na cykl.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26875
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Jeśli tylko będą dobrze skoordynowane, to nie powinny być żadnym problemem - przynajmniej te od Radiowej do Marynina.drapka pisze:To ile tam jest teraz sygnalizacji do przejechania między Kołem a Radiową? Kiedyś, jeszcze za czasów "20" było ich 7 (na odcinku tzech przystanków). Ciekawe, czy dobili do dziesięciu. Oczywiście nie mówiąc o Kole, które wtedy jeszcze chyba bez świateł, ale za to co 50 metrów przystanek.
Natomiast inna rzecz, że warszawscy kierowcy po prostu nie umieją jeździć bez żwiateł - zresztą motorniczych dotyczy to samo. Przypomina mi wołanie karpia o nadejście świąt proponowanie pomysłów w rodzaju zmiany sygnalizacji na Ratuszowej (bo "na raz trzy wloty dostają") tudzież osygnalizowania wyjazdu z toru obwodnicowego wokół R-2 (!) - to już zasada prawej dłoni czy znaki drogowe są niemodne?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Może nie umieją, bo tych świateł jest za dużo?
Poza tym czasem nie mogę pojąć niektórych rozwiązań. Dlaczego jeśli światło daje bezkolizyjny lewoskręt to nie daje się strzały na sygnalizatorze (np. na dw. Wileńskim)? Kilka takich skrzyżowań i na następnym, gdzie zielone nie daje bezkolizyjnego lewoskrętu wypadek gotowy.
Poza tym czasem nie mogę pojąć niektórych rozwiązań. Dlaczego jeśli światło daje bezkolizyjny lewoskręt to nie daje się strzały na sygnalizatorze (np. na dw. Wileńskim)? Kilka takich skrzyżowań i na następnym, gdzie zielone nie daje bezkolizyjnego lewoskrętu wypadek gotowy.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Jak zielone to po prostu zielone, a nie sygnalizator kierunkowy to kierowcy powinni zachować ostrożność, bo nikt im bezkolizyjności nie gwarantuje. Bardziej mnie dziwią skrzyżowania typu Ratuszowa/Dąbrowszczaków. Jadąc Ratuszową otrzymuje się zielone światło z bezkolizyjnym lewoskrętem. Szkoda, że ta bezkolizyjność nie jest w żaden sposób oznaczona, nawet dodatkowym sygnalizatorem kierunkowym. przy Wileńskim to samo.
Inna sprawa, że na skrzyżowaniach, gdzie są bezkolizyjne lewoskręty i sygnalizatory kierunkowe i tak dochodzi do niebezpiecznych sytuacji przez kretynów, którzy na tych bezkolizyjnych lewoskrętach nielegalnie zawracają, jak przy GUSie, jak na Pułkowej przy Dzierżoniowskiej, jak w dziesiątkach innych miejsc.
Inna sprawa, że na skrzyżowaniach, gdzie są bezkolizyjne lewoskręty i sygnalizatory kierunkowe i tak dochodzi do niebezpiecznych sytuacji przez kretynów, którzy na tych bezkolizyjnych lewoskrętach nielegalnie zawracają, jak przy GUSie, jak na Pułkowej przy Dzierżoniowskiej, jak w dziesiątkach innych miejsc.
Te dwie sygnalizacje mają bardzo stare programy. Tą z Wileniaka w takiej konfiguracji pamiętam z czasów wczesnopodstawówkowych. Wówczas w wydzielanie lewoksrętów nikt się nie bawił.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Fakt. Ta przy Ratuszowej też mocno wiekowa, jak zaczynałem tam mieszkać 12 lat temu to już tak było.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26875
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Tam nie bardzo jak jest to zrobić zgodnie z przepisami.Szeregowy_Równoległy pisze:. Szkoda, że ta bezkolizyjność nie jest w żaden sposób oznaczona, (...)
Strzałek jednocześnie w trzech relacjach zastosować nie wolno, zresztą tam by to była nieprawda - bo w prawo jest kolizja z pieszymi.
Chyba, żeby zrobić strzałkowy w lewo plus ogólny dla prosto i prawo... ale nie wiem, czy nie ma wymogu by przy sterowaniu wlotami stosować zielone ogólne.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Myślałem, żeby powiesić obok już istniejących sygnalizatorów na Ratuszowej sygnalizatory kierunkowe ze strzałką w lewo. I niech się świecą równocześnie, byłoby wiadomo, że w lewo się skręca bezkolizyjnie, w prawo i na wprost standardowo. Przepisy zakazują czegoś takiego?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26875
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
jeśli by to była pełna sekwencja, to CHYBA nie. Aczkolwiek mam wrażenie, że jest jakiś dogmat w ZDM który może temu przeczyć.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
To prawda - podobnie przy Sobieskiego x Nałęczowska. Trochę się człowiek niepewnie czuje skręcając w lewo (jadąc od centrum).Szeregowy_Równoległy pisze:Jak zielone to po prostu zielone, a nie sygnalizator kierunkowy to kierowcy powinni zachować ostrożność, bo nikt im bezkolizyjności nie gwarantuje. Bardziej mnie dziwią skrzyżowania typu Ratuszowa/Dąbrowszczaków. Jadąc Ratuszową otrzymuje się zielone światło z bezkolizyjnym lewoskrętem. Szkoda, że ta bezkolizyjność nie jest w żaden sposób oznaczona, nawet dodatkowym sygnalizatorem kierunkowym. przy Wileńskim to samo.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Ja się czuję diablo pewnie, mam do klepania i lakierowania lewy przedni błotnik, jak ktoś ma kaprys to niech wali