Bilety, kontrole, taryfa

Moderator: JacekM

Tm
Posty: 7559
Rejestracja: 13 gru 2005, 21:27
Lokalizacja: Boskie Buenos

Post autor: Tm » 09 sie 2010, 15:38

Będzie truizm. Skoro jednorazówki są tanie i korzysta z nich mało osób, to podwyżka ich cen nie doprowadzi do dużego wzrostu przychodów ZTM.
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 09 sie 2010, 16:50

Wolfchen pisze:Kiedyś były bilety 10-cio przejazdowe, teraz nie ma nic
10-przejazdowe można było uświadczyć jeszcze rzadziej...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26936
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 09 sie 2010, 17:11

Po co bilet 10-przejazdowy osobie, która jeździ komunikacją jak ma awarię auta? Jak często Twoim zdaniem auto się psuje? :P

Poza tym - bilet 10-przejazdowy to promocja na jednorazówki, czyli coś dokładnie przeciwnego, niż należałoby promować :p

Ja bym proponował jakieś "impulsy minutowe" ładowane na kartę miejską.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14826
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 09 sie 2010, 17:19

Glonojad pisze:Po co bilet 10-przejazdowy osobie, która jeździ komunikacją jak ma awarię auta?
Podałem przykład. Chodzi o to, żeby całkowicie nie zniechęcać ludzi do jednorazowych - już lepiej zlikwidować je całkowicie...
Glonojad pisze:Jak często Twoim zdaniem auto się psuje?
Z autopsji mogę powiedzieć, że średnio raz na miesiąc coś wypadnie. A mój samochód nie ma 15 lat :P Ponadto są sytuacje, gdzie najzwyklej w świecie nie opłaca się jechać samochodem, bo np. połączenie autobusowe jest częste i szybkie.
Glonojad pisze:Poza tym - bilet 10-przejazdowy to promocja na jednorazówki, czyli coś dokładnie przeciwnego, niż należałoby promować
W wielu miastach istnieją i cieszą się powodzeniem. Co więcej - pomagają oduczyć ludzi kupowania biletów u kierowcy (np. w Gdyni) :P
Glonojad pisze:Ja bym proponował jakieś "impulsy minutowe" ładowane na kartę miejską.
Tylko jak to rozliczać? 8-(
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 09 sie 2010, 17:28

W Londynie funkcjonuje system karty pre-paid Oyster. "Wpłaca się" pieniądze i opłaty są automatycznie pobierane przy przejazdach - w zależności od środka transportu czy zony. Przy odpowiedniej liczbie przejazdów opłata zamieniana jest na równowartość biletu dziennego.
Ale obawiam się, że nasz obecny system nie przewiduje takiej możliwości...
Wolfchen pisze:Z autopsji mogę powiedzieć, że średnio raz na miesiąc coś wypadnie
na ile to jest reprezentatywne? ;P Jak mojemu tacie zdarzyło się raz jechać autobusem na dwa lata, to z autobsu wysyał sms-y do wszystkich, informujące o tym fakcie i był zachwycony tym, że wyświetlało się kto ma imieniny w danym dniu.
Myślę, że kierowców nie będzie wcale zniechęcać cena biletu jednorazowego a prędzej np. brak możliwości zakupu biletu (to na szczęście się zmienia)...
Wolfchen pisze:W wielu miastach istnieją i cieszą się powodzeniem.
no właśnie chodzi o to, że w Warszawie nie sprawdziły się.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14826
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 09 sie 2010, 17:40

MeWa pisze:W Londynie funkcjonuje system karty pre-paid Oyster.
Kojarzę, jednak nigdy w życiu nie przekonasz mnie, że komunikacja miejska w Londynie jest korzystna cenowo :P
MeWa pisze:na ile to jest reprezentatywne?
Nie da się określić - napisałem, że z autopsji ;)
MeWa pisze:Myślę, że kierowców nie będzie wcale zniechęcać cena biletu jednorazowego a prędzej np. brak możliwości zakupu biletu (to na szczęście się zmienia)...
Szkoda, że zapis, iż punkty, w których można załadować WKM sprzedają pełny asortyment biletów, jest martwy - nie stwierdziłem takiego czegoś, w obrębie kiosków na Centralnym :P
MeWa pisze:no właśnie chodzi o to, że w Warszawie nie sprawdziły się.
A gdyby zrobić bilety 5-cio przejazdowe, dostępne wyłącznie u kierowców? Sposób bardzo skuteczny, rzadko kto chce płacić np. 14 złotych za zakup biletu u kierowcy. I odpada lawirowanie z tym, jak obejść roznicowanie ceny biletu ze względu na miejsce zakupu...
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 09 sie 2010, 21:48

Wolfchen pisze:
MeWa pisze:W Londynie funkcjonuje system karty pre-paid Oyster.
Kojarzę, jednak nigdy w życiu nie przekonasz mnie, że komunikacja miejska w Londynie jest korzystna cenowo :P
Widzę, że dobówka na 6 stref (czyli obejmuje też Heathrow...) kosztuje 14,8 czyli jakieś 70zł. Wiadomo, że dla nas brzmi to jak jakiś absurd, ale w wielu miastach Europy wcale nie jest dużo taniej. A nie da się ukryć, że poziom komunikacji którą za te 70zł możemy się poruszać jest nieco wyższy niż nasz, warszawski.
noidea

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 10 sie 2010, 2:35

I że zarobki też są wyższe, więc ot tak cen w oderwaniu od lokalnej rzeczywistości nie ma co porównywać.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Paweł_K
Taki ligowy Bełchatów
Posty: 5355
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
Kontakt:

Post autor: Paweł_K » 10 sie 2010, 10:10

Adam G. pisze:
Wolfchen pisze:Kojarzę, jednak nigdy w życiu nie przekonasz mnie, że komunikacja miejska w Londynie jest korzystna cenowo :P
Widzę, że dobówka na 6 stref (czyli obejmuje też Heathrow...) kosztuje 14,8 czyli jakieś 70zł. Wiadomo, że dla nas brzmi to jak jakiś absurd, ale w wielu miastach Europy wcale nie jest dużo taniej. A nie da się ukryć, że poziom komunikacji którą za te 70zł możemy się poruszać jest nieco wyższy niż nasz, warszawski.
Byłem w Londynie tego lata. Zestawiając ceny biletów z naszymi zarobkami wychodzi kosmos, ale londyńczycy nie narzekają. Ponieważ nie mieszkaliśmy w samym mieście, korzystałem z dobowego biletu właśnie - 14,8 funta za dobowy bilet na strefy 1-6 + dojazd koleją do Egham (ok 35 km od Londynu). Jednorazowy bilet z automatu na przystanku kosztuje 2 funty...
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2357
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 10 sie 2010, 12:19

Dobówka w Lizbonie - 3,75 euro. Obejmuje cztery linie metra, no i sieć komunikacji naziemnej.

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 10 sie 2010, 16:00

yavorius pisze:Dobówka w Lizbonie - 3,75 euro. Obejmuje cztery linie metra, no i sieć komunikacji naziemnej.
W Mediolanie 3 euro - będziemy się licytować dalej? :) Portugalia to dosyć biedny kraj, stąd też taka cena. W Londynie zarobki są większe, a więc i ceny wyższe.
noidea

Awatar użytkownika
rhemek
Posty: 2459
Rejestracja: 23 cze 2007, 16:22
Lokalizacja: Anin

Post autor: rhemek » 11 sie 2010, 17:00

Dziś byłem świadkiem dzikiej awantury w pociągu, gdy grupa młodych rowerzystów na żądanie kontrolera okazała a nie chciała dać mu do reki legitymacje szkolne. Według mnie mieli racje, chyba tylko policja i inne uprawnione służby mogą żądać przekazania dokumentu w ich ręce.

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 11 sie 2010, 17:12

To prawda, kontroler nie może żądać OTRZYMANIA dokumentu, a jedynie OKAZANIA. Ale szczerze mówiąc ludzie, którzy upierają się, by za wszelką cenę nie dać kontrolerowi dokumentu mają coś z głową. No chyba, że coś z tym dokumentem jest nie tak i chcą to zatuszować...

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14826
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 11 sie 2010, 17:13

rhemek pisze:Według mnie mieli racje, chyba tylko policja i inne uprawnione służby mogą żądać przekazania dokumentu w ich ręce.
Dokładnie tak jest, zresztą osobiście to stosowałem (bez awantur, bo nikt nie żądał jeszcze ode mnie tego). Przejazd ulgowy odbywa się za okazaniem dokumentu uprawniającego do ulgi.

[ Dodano: Sro 11 Sie, 2010 17:15 ]
Pink pisze:Ale szczerze mówiąc ludzie, którzy upierają się, by za wszelką cenę nie dać kontrolerowi dokumentu mają coś z głową.
A może po prostu trzymają kilka dokumentów w jednej oprawce?
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Pink
Oh by the way, which one's Pink?
Posty: 649
Rejestracja: 19 mar 2009, 13:59

Post autor: Pink » 11 sie 2010, 18:35

Nie o to mi chodzi, lecz o ludzi, którzy z jakichś nieznanych mi bliżej przyczyn za żadne skarby nie chcieli dać dokumenty do reki - np. dowodu osobistego - chociaż nie był w żadnych oprawach. Po prostu sądzili, że go stracą czy coś w tym stylu. Bronili go jak skarbu, niekiedy reagowali wręcz z zaciętością, której nie powstydziłby się Gollum w kwestii pierścienia ;-) Co jakiś czas spotykałem się z takimi przypadkami i zawsze odnosiłem wrażenie, że to objaw lekkiej paranoi.

Zablokowany