Sprawa krzyĹźa prezydenckiego

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
Paweł_K
Taki ligowy Bełchatów
Posty: 5307
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
Kontakt:

Post autor: Paweł_K » 18 sie 2010, 12:40

To się nazywa "być uzbrojonym w argumenty" ;) jedni mają wybuchowe, inni gówniane ;)
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36662
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 18 sie 2010, 23:38

W końcu ktoś pójdzie po rozum do głowy i dojdzie do wniosku, że nie może być tak, iż byle łapserdak podejdzie do siedziby głowy państwa i sobie będzie czymś rzucał (i jeszcze dorzuci). Do cholery, to już jest kwestia bezpieczeństwa! Wszyscy stamtąd won, nawet i z tą tablicą!
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Szamot
Posty: 2315
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Szamot » 19 sie 2010, 0:54

To samo mialem napisac, bo we mnie tez sie zagotowalo. Pomnik sobie harcerzyki postawiły, dookoła fruwają gówna, granaty, a to wszystko pod okiem policji, która jak sadzę miałaby w tym kraju ciekawsze zajęcia niz oglądanie tego cyrku. Bomb i samopodpaleń jeszcze brakuje, tyymczasem władze przedwyborczo sraja po nogach i będą ulice zamykać. Może getto jeszcze wydzielić?

A won z tym drewnem do kościoła egzorcyzmy nad nim odprawiać, nim znak krzyża zacznie wywoływać w ludziach o moich poglądach podobny odruch wymiotny jak rzeczone gówno na tablicy.
I tu piszę całkiem poważnie, bo ja osobiście sobie poradzę ze swoją rosnąca niechęcią do sytuacji z symbolem wiary w tle nie przenosząc jej na osoby wierzące. Ale nie każdy posiada te umiejętnośc. Fanatyzm może się zrodzić po obu stronach.

A może to jest cel tej akcji? Skłocić, nasadzić na siebie społeczeństwo? Przecież to podstawowa metoda manipulacji.

Tym bardziej WYPIERDALAĆ!
Wystarczy, że tablica pozostanie na długo w tym miejscu i naszej pamięci.
Jako pomnik polskiego fanatyzmu.

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 19 sie 2010, 9:44

Gazeta pisze: Ewa Malinowska-Grupińska (PO), szefowa Rady Warszawy, powołuje się na zapisy lokalnego prawa, które mówi, że musi upłynąć pięć lat od śmierci osoby wynoszonej na pomniki.
- Nie będziemy naginać przepisów, szczególnie pod polityczną presją. Pięć lat to czas na wyciszenie emocji i refleksję. Dziś racjonalna rozmowa nie jest możliwa.

Przypomina, że w Warszawie rośnie liczba upamiętnień, powstają tablice, budowa pomnika na Powązkach jest przesądzona.

- Ten cmentarz to najwłaściwsze miejsce - mówi Malinowska Grupińska. - Choć pamiętam pierwszą miesięcznicę katastrofy, gdy razem z kolegami z PO poszliśmy oddać hołd pochowanym na Powązki. Byliśmy tam osamotnieni. Działacze PiS wybrali Pałac Prezydencki, bo tam były kamery.

Od propozycji prezesa warszawskiego Stowarzyszenia Architektów Polskich Malinowska-Grupińska się dystansuje. - To zdanie jednej osoby, nie traktuję jego listu poważnie - mówi. - Mam protesty strony przeciwnej. Ogólnie się nie dziwię: każdy artysta chciałby mieć autorskie dzieło w centrum miasta.

SLD: To polityczna hucpa

Ligia Krajewska (PO), wiceprzewodnicząca rady miasta, przypomina, że pięcioletnią karencję na stawianie pomników uchwalił w poprzedniej kadencji rządzący Warszawą PiS.


[ Dodano: |19 Sie 2010|, 2010 09:45 ]
Szamot pisze: Tym bardziej WYPIERDALAĆ!
I to w podskokach.

blinski
Posty: 1310
Rejestracja: 25 kwie 2007, 14:08
Lokalizacja: z domu, po kryjomu

Post autor: blinski » 19 sie 2010, 12:30

Szamot pisze:A może to jest cel tej akcji? Skłocić, nasadzić na siebie społeczeństwo? Przecież to podstawowa metoda manipulacji.
Ze strony obrońców krzyża - wątpię, za mało sprytni byliby na to. Ale już ze strony polityków PiS - lekceważących miejsce pochówku 'swojego' prezydenta oraz większości ofiar (Powązki), by mieć czas na pielgrzymki pod Pałac - niczego innego bym się nie spodziewał.

NR
(tygrys)
Posty: 3178
Rejestracja: 03 gru 2007, 8:53
Lokalizacja: Dzielnica Bemowo m. st. Warszawy

Post autor: NR » 19 sie 2010, 13:31

Raport na Gorąco pisze: Krakowskie Przedmieście może zostać zamknięte dla ruchu - zapowiadają władze miasta. To wynik incydentów, do jakich w ostatnich dniach doszło przed krzyżem przy Pałacu Prezydenckim.

- Jeśli emocje się nie uspokoją, to być może będzie konieczne stałe zamknięcie Krakowskiego Przedmieścia dla ruchu - zapowiedział w TVN 24 zastępca dyrektora gabinetu prezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak.

Z granatem F 1 pod Pałacem

Policjanci zatrzymali pod Pałacem Prezydenckim mężczyznę, który groził nieuzbrojonym granatem tzw. obrońcom krzyża. Przed południem podszedł do nich 60-letni Andrzej K. Mężczyzna ubrany był w zielony, przypominający wojskowy, kombinezon. Z kieszeni wyjął rosyjski granat F 1, złapał za zawleczkę i powiedział: "Boicie się?". Obrońcy krzyża zaalarmowali policjantów. Ci zatrzymali 60-letniego mieszkańca Warszawy, Andrzeja K. Policyjny pirotechnik stwierdził, że w granacie nie ma ładunku wybuchowego. Czytaj więcej

Fekaliami w tablicę

Eugeniusz P. usłyszał już zarzuty zniszczenia miejsca pamięci narodowej. Rzucił on słoikiem z nieczystościami w tablicę smoleńską. Mężczyzna podszedł ok. godz. 14 do barierek ustawionych przed Pałacem Prezydenckim, następnie rzucił w tablicę słoikiem. Fekalia zanieczyściły tablicę i ścianę Pałacu. Czytaj więcej
http://www.zw.com.pl/artykul/362489,506012.html

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 19 sie 2010, 17:39

Taka moja refleksja. Strasznie mnie razi nazywanie ludzi stojących na KP "obrońcami krzyża" (ktoś chce go ukraść, pociąć na kawałki i usmażyć sobie na nim kiełbaski śpiewając brzydkie piosenki?) - to są "obrońcy lokalizacji krzyża".
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

fraktal
Posty: 5492
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 20 sie 2010, 2:38

Bastian pisze:W końcu ktoś pójdzie po rozum do głowy i dojdzie do wniosku, że nie może być tak, iż byle łapserdak podejdzie do siedziby głowy państwa i sobie będzie czymś rzucał (i jeszcze dorzuci). Do cholery, to już jest kwestia bezpieczeństwa! Wszyscy stamtąd won, nawet i z tą tablicą!
Chyba doszli do przeciwnego wniosku, bo przecież chcą zamykać Krakowskie Przedmieście dla ruchu kołowego, żeby "dbać o bezpieczeństwo zgromadzonych".
Szamot pisze:A może to jest cel tej akcji? Skłocić, nasadzić na siebie społeczeństwo? Przecież to podstawowa metoda manipulacji.
Społeczeństwo już jest skłócone. Wystarczy przejechać się 116 ok. 20, kiedy zwolennicy Radia Maryja wracają spod krzyża i w zasadzie wcale nie kryją swoich poglądów, rozpoczynając dyskusję z gazetką w ręku. I awantura gotowa. Ciekawe rzeczy mówi Nałęcz, nawet jeśli jest to obliczone na wywołanie jakiegoś skutku politycznego bo twierdzi, że sytuacja zaczyna przypominać tę z okresu 20-lecia międzywojennego, kiedy został zabity przez sympatyzującego z "endecją" działacza, prezydent Narutowicz, w warszawskiej Zachęcie. Nie wiadomo, jak to wszystko się rozwinie, bo przecież nawet jak ten krzyż w końcu przeniosą, to założę się, że znajdą się i tacy, którzy przyjdą ze swoimi krzyżami tam koczować. A nie wiem, czy ktoś się odważy "rozgonić" ludzi z krzyżami. Oczywiście sam uważam, że pomnik, jeżeli w ogóle powinien być, to jak najdalej od Pałacu Prezydenckiego, bo wiadomo, że ci, którzy tam przyjdą raczej nie będą zainteresowani oddaniem hołdu zmarłym w katastrofie, tylko będą chcieli wyrazić dezaprobatę wobec obecnego prezydenta (co może pośrednio nawet zagrozić jego bezpieczeństwu). i ewentualnie wyrazić aprobatę dla jakiegoś przyszłego (jeśli zostanie ponownie wybrany ktoś z PiSu). Hołd ofiarom można oddać na Cmentarzu Powązkowskim bądź w katedrze polowej albo w jakimkolwiek innym kościele, jeśli ktoś jest wierzący.
Kleszczu pisze:Taka moja refleksja. Strasznie mnie razi nazywanie ludzi stojących na KP "obrońcami krzyża" (ktoś chce go ukraść, pociąć na kawałki i usmażyć sobie na nim kiełbaski śpiewając brzydkie piosenki?) - to są "obrońcy lokalizacji krzyża".
Ale przecież oni właśnie bronią krzyża (nie tyle lokalizacji krzyża, co właśnie tego krzyża, który tam stoi obecnie) przed przeniesieniem do kościoła świętej Anny. W tym sensie można ich nazwać obrońcami krzyża, pomimo że w zasadzie nie oni go tam ustawili. Na koniec kolejna niepomyślna wiadomość. Ksiądz Jacek Siekierski, obecny rektor kościoła św. Anny jest na urlopie do 15 września, więc możliwe nawet, że krzyż do tego czasu pod pałacem pozostanie, jeśli nie umówiono się inaczej i będzie trzeba poczekać na powrót "gospodarza" kościoła. A znając też nieporadność obecnej kancelarii prezydenta, to dość prawdopodobny scenariusz. Choć oczywiście nie musi się spełnić.

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7686
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 20 sie 2010, 9:57

fraktal pisze:Ale przecież oni właśnie bronią krzyża (nie tyle lokalizacji krzyża, co właśnie tego krzyża, który tam stoi obecnie) przed przeniesieniem do kościoła świętej Anny.
Możesz jaśniej, bo nie rozumiem sensu tego zdania. To wreszcie ci nawiedzeni bronią krzyża jako krzyża, czy jego lokalizacji?
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

blinski
Posty: 1310
Rejestracja: 25 kwie 2007, 14:08
Lokalizacja: z domu, po kryjomu

Post autor: blinski » 20 sie 2010, 10:09

Ja bym aż takiej paniki jak Nałęcz nie siał. W dwudziestoleciu emocje były naprawdę gorące, Polska była krajem który dopiero co pojawił się na mapach, wszyscy traktowali budowę państwa bardzo poważnie, do tego silny był kultywowany bez przerwy od stulecia romantyzm. Wielkie słowa - honor, dobro państwa i narodu i lewica, i prawica traktowały jako serious bizness. Dzisiaj to tylko machanie drewnianą szabelką i udawanie, że świat wciąż wygląda tak samo. Mogę dać sobie rękę uciąć, że dziś nikomu by do głowy nie przyszło mordować w celach politycznych. To, co się dziś uprawia, to nie prawdziwy ekstremizm, ale zwykłe, pospolite warcholstwo, które nie wymaga niczego więcej niż 'nie wstanę, tak będę leżał'. No i w sumie dobrze, bo żyć w takim napięciu politycznym jak 80 lat temu bym nie chciał, wolę już warchołów (których notabene wtedy też nie brakowało).

fraktal
Posty: 5492
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 20 sie 2010, 11:51

MisiekK pisze:Możesz jaśniej, bo nie rozumiem sensu tego zdania. To wreszcie ci nawiedzeni bronią krzyża jako krzyża, czy jego lokalizacji?
To byś musiał obrońców, a nie mnie zapytać. Jednak przynajmniej na początku konfliktu z ich wypowiedzi jasno wynikało, że bronią przed przeniesieniem właśnie tego krzyża, który został postawiony w dniach, "kiedy tłumy Polaków oddawały hołd prezydentowi". Potem oczywiście ich stanowisko uległo modyfikacji i pod wpływem być może mediów albo tych ichniejszych gazetek, które tam ktoś rozdaje, sprawa nabrała innego charakteru jako dyskusja nad tzw. obecnością krzyża w przestrzeni publicznej. No i oczywiście doszli do wniosku, że jeśli ten krzyż zostanie przeniesiony to oni przyniosą własny. Teraz za to już mniej mówi się o krzyżu jako takim a chodzi bardziej o pomnik, więc teraz trzeba by powiedzieć o tych ludziach "żądający pomnika". Zresztą nawet wśród nich przecież nie ma zgody co do szczegółów.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 20 sie 2010, 12:02

blinski pisze:Mogę dać sobie rękę uciąć, że dziś nikomu by do głowy nie przyszło mordować w celach politycznych.
Chyba musisz wiadomości troche poogladać. :D

Tm
Posty: 7559
Rejestracja: 13 gru 2005, 21:27
Lokalizacja: Boskie Buenos

Post autor: Tm » 20 sie 2010, 12:07

blinski pisze:do tego silny był kultywowany bez przerwy od stulecia romantyzm
Bogać tam. Gdzie romantyzm, a gdzie lata 20. Cała Endecja to jeden, wielki pozytywizm i odrzucenie romantyzmu.
blinski pisze:Wielkie słowa - honor, dobro państwa i narodu i lewica, i prawica traktowały jako serious bizness.
To były czasy...
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى

blinski
Posty: 1310
Rejestracja: 25 kwie 2007, 14:08
Lokalizacja: z domu, po kryjomu

Post autor: blinski » 20 sie 2010, 13:37

Tm pisze:Bogać tam. Gdzie romantyzm, a gdzie lata 20. Cała Endecja to jeden, wielki pozytywizm i odrzucenie romantyzmu.
Pozytywizm oczywiście, zakasanie rękawów i budowa wspólnego państwa. Na samym romantyzmie przecież zajechać daleko nie można. Ale idealizm i poświęcenie dla sprawy, patos, który naprawdę ruszał tłumy a nie był tylko dmuchaniem balona, natchnione odezwy do narodu, zrywy - czego ekstremalną postacią było powstanie warszawskie - to silne echa romantyzmu. Wobec mocno wyrachowanej już wtedy polityki zachodniej byliśmy nierozumianym pariasem.
To były czasy...
No właśnie, dużo mniej cyniczne, ale też bardziej naiwne. Podobała mi się zasadniczość największych z ówczesnych polityków, lecz nie podobała właśnie ta bombastyczno-romantyczna forma - no ale takie czasy. Natomiast dziś właśnie, gdy politycy chcą nawiązywać do tamtych czasów (jak np. J. Kaczyński, który czuje się dwa razy starszy niż jest i już na początku lat 90. nazywał się 'starszym panem'), to naśladują jedynie formę.

fraktal
Posty: 5492
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 20 sie 2010, 13:50

A u niektórych obserwowane jest odwrotne zjawisko - chcieliby być wiecznie młodzi. Z dwojga złego - lepiej czuć się dwa razy starszym, bo czas do tyłu nie biegnie, tylko do przodu.

ODPOWIEDZ