Piłka kopana we wszystkich odsłonach
Moderatorzy: Tyrystor, Szeregowy_Równoległy
Jak pokazesz mi jakis replay gdzie bramkarz stojacy na linii przecina szybka pilke po ziemi grana na 5 m z granicy pola karnego (nie spod linii koncowej tylko rownolegle do niej) to sie zgodze.
Poki co wszystko fajnie w teorii.
Tak pada mnostwo bramek w roznych ligach i nikt wtedy nie ma pretensji do bramkarza.
Czy pozorowanie czy nie to bramkarza nie ocenia sie za walory artystyczne.
Moglby sie wytarzac po murawie i tak by tego nie obronil.
Poki co wszystko fajnie w teorii.
Tak pada mnostwo bramek w roznych ligach i nikt wtedy nie ma pretensji do bramkarza.
Czy pozorowanie czy nie to bramkarza nie ocenia sie za walory artystyczne.
Moglby sie wytarzac po murawie i tak by tego nie obronil.
No nie pokaze ci, bo uwazam ze nie powinine stac na lini tylko wyjsc dwa kroki przed bramke w strone lini bocznejness pisze:Jak pokazesz mi jakis replay gdzie bramkarz stojacy na linii przecina szybka pilke po ziemi grana na 5 m z granicy pola karnego (nie spod linii koncowej tylko rownolegle do niej) to sie zgodze.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
To była bramka między innymi Antolovicia. Mógł zrobić krok do przodu, mógł rzucić się Buvalowi pod nogi, mógł próbować przeciąć dośrodkowanie, mógł zrobić Borucowego pajaca w nadziei, że go trafią, mógł zrobić cokolwiek, zamiast pirueta w miejscu. Gra obrońców to osobna sprawa. Dwóch gości przy dośrodkowującym, żaden nie ma w planie w jakikolwiek sposób utrudnić dogrania przed bramkę, Astiz stoi i patrzy jak Buval strzela, przy podaniu do gościa, który dośrodkowywał dwóch próbowało zastawić pułapkę ofsajdową, dwóch sabotowało ich poczynania... dramat. Wawrzyniak nie gra, ale ewidentnie koledzy podpatrzyli u niego parę zagrań.
Nie wierzę, że nagle kilkunastu ludzi przestało potrafić grać w piłkę. Albo Skorży bardzo nie lubią, albo Skorża coś w przygotowaniach spaskudził.
Nie wierzę, że nagle kilkunastu ludzi przestało potrafić grać w piłkę. Albo Skorży bardzo nie lubią, albo Skorża coś w przygotowaniach spaskudził.
Skądinąd wiem, że techniczny wcale po tablicę wówczas nie sięgał. Wręcz przeciwnie.Szeregowy_Równoległy pisze:Arka grała z Polonią. Bramkarz Arki, Witkowski się nazywa, postanowił wyjść z bramki i podjąć interwencję, bo groźnie się robiło. I tak sobie z tej bramki wyszedł, wyszedł również poza pole karne. Zagrał ręką, nawet oboma zagrał. Myślę sobie: o, czerwień będzie. Przepisy każą, FIFA i UEFA sugerują, sytuacja ewidentna, nawet nikt nie protestuje, Gdynianie pogodzeni z grą w 10, trener już kazał się rezerwowemu rozgrzewać, techniczny już pewnie zaczął numerki w tablicę wbijać, ale nie. Sędzia zawstydził wszystkich. Za coś takiego przewidział tylko żółtą kartkę, zamiast natychmiastowego bana dla Witkowskiego. Jak ta nasza śmieszna piłka ma być normalna jak nawet taryfikator jakiś taki z dupy sędziowie stosują?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
To co robił techniczny jeśli nie sięgał po tablicę i nie tłumaczył przez te wypasione słuchawki głównemu, że za grę rękoma poza polem karnym zasadniczo bramkarz otrzymuje czerwoną kartkę?
ogladalem dzis mecz bvb-bayern i w identycznej sytuacji (tyle ze mirror image bo z lewej strony szla galka), bramkarz bvb pilnowal slupka potem razem z ruchem pilki przesunal sie na srodek bramki.
Ani kroku do przodu.
Sprawe zalatwili obroncy wpychajac sie przed napastnika bayernu.
I tak sie w tej sytuacji gra.
Do wychodzenia (5 m w jedna sekunde) czy jakies pajace to rzeczywiscie albo trzeba boruca albo inspektora gadzeta.
Ani kroku do przodu.
Sprawe zalatwili obroncy wpychajac sie przed napastnika bayernu.
I tak sie w tej sytuacji gra.
Do wychodzenia (5 m w jedna sekunde) czy jakies pajace to rzeczywiscie albo trzeba boruca albo inspektora gadzeta.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26856
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Do pajaca to raczej Dudka.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Żeby Antolovic zrobił cokolwiek, to bym nie miał pretensji, a on nie zrobił nic. Borucowy pajac polega na rozłożeniu wszystkich dostępnych kończyn na boki, celem zasłonięcia jak największej powierzchni bramki, Artur robi tak bardzo często, ponoć to niemiecka szkoła, ja tam się nie znam, ale zarówno Kahn jak i Lehmann robili tak bardzo często, a byli zajebiści. Neuer też tak zresztą robi. Mógł też się chociaż rzucić pod nogi Buvala, nie mówię, że obowiązkowo miał wyłapać dośrodkowanie, mówię, że powinien zrobić coś, a nie pirueta, smutną minę i wyciągać piłkę z siatki.ness pisze:Do wychodzenia (5 m w jedna sekunde) czy jakies pajace to rzeczywiscie albo trzeba boruca albo inspektora gadzeta.
Dudek przy karnych, Boruc przy każdej innej okazji. Dlatego często zdarza mu się puścić bramkę ze strzału między nogami.Glonojad pisze:Do pajaca to raczej Dudka.
Domyśl się. Wszystkie dane potrzebne do wnioskowania masz.Szeregowy_Równoległy pisze:To co robił techniczny jeśli nie sięgał po tablicę i nie tłumaczył przez te wypasione słuchawki głównemu, że za grę rękoma poza polem karnym zasadniczo bramkarz otrzymuje czerwoną kartkę?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
W najnowszej ofercie Ekstraklasy SA dotyczącej praw telewizyjnych do pokazywania naszej piłki kopanej jest zapis, mówiący o meczach rozgrywanych w piątki, soboty, niedziele i poniedziałki. Moim zdaniem pomysł absurdalny, pomijając to, komu będzie się w poniedziałek wieczorem chciało iść na mecz, to jak będzie wyglądać ligowy magazyn? Szybka piłka w poniedziałek o 23? Skąd w jednej kolejce wziąć cztery mecze do pokazania na żywo ze wszystkimi honorami? Jak nie ma czterech sensownych drużyn, to skąd wziąć cztery spotkania? Wyobrażacie sobie burdel z organizacją terminarza? Dawno, dawno temu, pamiętam, w weekendy zazwyczaj grała liga, w środy oglądało się jakieś puchary, albo europejskie, albo krajowy. A teraz praktycznie w każdy dzień tygodnia mogą się odbywać dowolne mecze, europuchary od wtorku do czwartku, w pozostałe dni liga.
I jeszcze jedno: w poniedziałki to ja jestem wystarczająco zdołowany tym, że weekend się skończył, a następny za pięć dni. Pokazywanie w ten dzień polskich piłkarzy podchodzi wręcz pod namawianie do samobójstwa.
I jeszcze jedno: w poniedziałki to ja jestem wystarczająco zdołowany tym, że weekend się skończył, a następny za pięć dni. Pokazywanie w ten dzień polskich piłkarzy podchodzi wręcz pod namawianie do samobójstwa.
Dawno temu (na ile możesz pamiętać, sądząc po wieku), to we wtorki był puchar UEFA, w środy LM, a w czwartki PZP.Szeregowy_Równoległy pisze:Dawno, dawno temu, pamiętam, w weekendy zazwyczaj grała liga, w środy oglądało się jakieś puchary, albo europejskie, albo krajowy.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Faktycznie, umknęło mi. PZP nawet żałowałem. PUEFA też żałuję, popsuli go obrzydliwie. Liga mistrzów też paskudna, ostatnią dopuszczalną wersją była ta, z wicemistrzami z najsilniejszych lig. Niemniej dalej nie wiem: po jasną cholerę nasza liga ma grać w poniedziałki?
Z ciekawostek ze świata: Van Gaal zabronił swoim piłkarzom wizyty na Oktoberfest. Za karę, bo wyniki średnie. W ramach odświętnych rozrywek zorganizował piłkarzom odpowiednio długi cykl treningowy. Czego Skorża mógłby zakazać legionistom?
Z ciekawostek ze świata: Van Gaal zabronił swoim piłkarzom wizyty na Oktoberfest. Za karę, bo wyniki średnie. W ramach odświętnych rozrywek zorganizował piłkarzom odpowiednio długi cykl treningowy. Czego Skorża mógłby zakazać legionistom?
Bo w tym kraju i tak chętniej człowiek usiądzie o 20 przed telewizorem niż o 14 na stadionie.Szeregowy_Równoległy pisze:Niemniej dalej nie wiem: po jasną cholerę nasza liga ma grać w poniedziałki?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
To na tej zasadzie można kolejkę ligową rozbić na cały tydzień, po jednym meczu dziennie, w sobotę dwa i jest git. Tylko dalej nie wiem po co?pawcio pisze:Bo w tym kraju i tak chętniej człowiek usiądzie o 20 przed telewizorem niż o 14 na stadionie.Szeregowy_Równoległy pisze:Niemniej dalej nie wiem: po jasną cholerę nasza liga ma grać w poniedziałki?