Bilety, kontrole, taryfa

Moderator: JacekM

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 06 paź 2010, 19:42

Myślę, że zapisy regulaminu o sprzedaży biletów przez kierowcę, w takiej postaci, jak jest to zapisane obecnie, nie mają szans utrzymać się przed sądem.

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 06 paź 2010, 19:45

fik pisze:A jak mi biletu nie sprzeda kioskarz, to mam pozwać Ruch? :bredzisz:
jakci nie sprzeda ruch to nie jestes w pojezdzie i mozesz pojsc gdzie indziej. Jak ci nie zgodnie z zasadami odmowi kierowca to jedziesz bez biletu z winy kierowcy.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27607
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 06 paź 2010, 19:46

zzz pisze:Jak ci nie zgodnie z zasadami odmowi kierowca to jedziesz bez biletu z winy kierowcy.
Nigdzie nie jadę, przecież sprzedaż biletu przez kierowcę odbywa się tylko na postoju.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25791
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 06 paź 2010, 19:48

fik pisze:Nigdzie nie jadę, przecież sprzedaż biletu przez kierowcę odbywa się tylko na postoju.
Terefere Tobie. Kiedy ostatnio widziałeś sprzedaż biletów przez kierowcę?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27607
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 06 paź 2010, 19:50

pawcio pisze:
fik pisze:Nigdzie nie jadę, przecież sprzedaż biletu przez kierowcę odbywa się tylko na postoju.
Terefere Tobie. Kiedy ostatnio widziałeś sprzedaż biletów przez kierowcę?
Przedwczoraj, a co? :>
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 06 paź 2010, 19:50

niestety ten zapis nie jest logiczny (zdroworozsądkowy) - myślę, że większośc kanarów pozwoliłaby Ci jednak dojechać do najbliższego przystanku ;)
Fikander pisze:Nigdzie nie jadę, przecież sprzedaż biletu przez kierowcę odbywa się tylko na postoju.
a automaty też tylko na postojach sprzedają?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

reserved
Posty: 14769
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 paź 2010, 19:59

dzidek pisze:A innych pasażerów posiadajacych już wcześniej zakupiony bilet nie obchodzi, że Ty nie masz i jeśli autobus jest spóźniony nie mają zamiaru czekać aż go kupisz.
A..o to chodzi. No myślałem że to oczywiste. Myślałem, że chodziło o jakiś jeszcze związek czasu z kupnem biletu i odwoływaniem się.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27607
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 06 paź 2010, 20:01

MeWa pisze:a automaty też tylko na postojach sprzedają?
Automaty to zazwyczaj nie sprzedają, tylko mają postój :term:


Nie no, umówmy się, jeśli widzę, że pasażer po nieudanej próbie kupna biletu u kierowcy grzecznie opuszcza pojazd w najbliższym możliwym miejscu, to nie ma u mnie (i u 99% kontrolerów) problemu. Jeśli zaś sadza swoje szacowne cztery litery na siedziszczu i czeka na zbawienie i biletową kaszę mannę z nieba, to 150+należność przewozowa jest dlań przeznaczona.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 06 paź 2010, 20:05

fik pisze:Jeśli zaś sadza swoje szacowne cztery litery na siedziszczu i czeka na zbawienie i biletową kaszę mannę z nieba, to 150+należność przewozowa jest dlań przeznaczona.
Z tym sie zgadzam, jak pasazer bez biletu nie oposci autobusu jak mial mozliwosc to nie wykaze ze jechal autobusem bez biletu z winy kierowcy.

Stary Pingwin
Posty: 5919
Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48

Post autor: Stary Pingwin » 06 paź 2010, 20:09

Czy jest problemem zaopatrzenie się w bilety na zapas przy okazji kupna gazety lub fajek w kiosku ? Kiedyś prowadzący pojazd nie sprzedawał biletów ( poza nocnymi )
miłośnik 13N

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 06 paź 2010, 20:24

Dla niektórych problemem jest zaopatrzenie się w bilet w automacie w pojeździe. "A co mnie automat obchodzi? Ja chcę u pana kupić".
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
rhemek
Posty: 2459
Rejestracja: 23 cze 2007, 16:22
Lokalizacja: Anin

Post autor: rhemek » 06 paź 2010, 20:24

fik pisze:
MeWa pisze:a automaty też tylko na postojach sprzedają?
Automaty to zazwyczaj nie sprzedają, tylko mają postój :term:


Nie no, umówmy się, jeśli widzę, że pasażer po nieudanej próbie kupna biletu u kierowcy grzecznie opuszcza pojazd w najbliższym możliwym miejscu, to nie ma u mnie (i u 99% kontrolerów) problemu. Jeśli zaś sadza swoje szacowne cztery litery na siedziszczu i czeka na zbawienie i biletową kaszę mannę z nieba, to 150+należność przewozowa jest dlań przeznaczona.
Tak, tylko jeśli to ostatni autobus na linii podmiejskiej i masz wybór jechac albo 2 h piechotą...
Ja mam karte, ale wyjeżdzając na podmiejskie zawsze mialem problem z kupnem biletu. Bo tam sie ich , szczegolnie po 17 nie da dostac. Pozostaje bilet komorkowy, ale tam, jak zapomnisz doladowac przelewem to ...
Dlatego na liniach podmiejskich kierowcy powinni miec bilety obowiazkowo.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 06 paź 2010, 20:37

Stary Pinwin pisze:Czy jest problemem zaopatrzenie się w bilety na zapas przy okazji kupna gazety lub fajek w kiosku ? Kiedyś prowadzący pojazd nie sprzedawał biletów ( poza nocnymi )
naprawdę różne są sytuacje - także takie, kiedy zaopatrzenie się "na zapas" nie zdałoby egzaminu.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 06 paź 2010, 20:46

Rozwiązaniem byłby zakaz sprzedaży biletów przez kierowcę powiedzmy od 7 do 18 od pn do pt. A kierowcy mieliby obowiązek posiadania określonej liczby biletów przy sobie.

reserved
Posty: 14769
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 06 paź 2010, 20:46

Stary Pinwin pisze:Czy jest problemem zaopatrzenie się w bilety na zapas przy okazji kupna gazety lub fajek w kiosku ?
Tak. Jeśli o mnie chodzi to żeby zaopatrzyć się w bilet w kiosku muszę do niego dojechać...autobusem. No mogę w sumie pieszo, ale jakoś wolę kupić bilet u kierowcy niż pół godziny zapieprzać piechotą.

A z tymi automatami to się pochlastać można. Wsiadł koleś do autobusu bo chciał przejechać 4 przystanki. Całą trasę siłował się z biletomatem który wypluwał pieniądze, aż w końcu dojechał do swojego przystanku, zostawił biletomat i wysiadł. :P


A takie pytanko - czy jeśli kanar mnie załóżmy spisze w pojeździe i wystawi karę to mam prawo dokończyć jazdę tym wozem do miejsca w którym chciałem wysiąść?

Zablokowany