Bilety, kontrole, taryfa
Moderator: JacekM
- klarowny jan
- Posty: 166
- Rejestracja: 14 lip 2008, 15:36
- klarowny jan
- Posty: 166
- Rejestracja: 14 lip 2008, 15:36
Śmiesznie musiało wyglądać sprawdzanie kart miejskich "piip, piip"elijah pisze:Co ciekawe, nie miał przy sobie specjalnego czytnika do biletów, które zwykle noszą przy sobie prawdziwi kontrolerzy.
I mam jeszcze małe pytanko. Kolega od kilku miesięcy ma SWKM, regularnie ją doładowuje, a z portfela wyjmuje tylko podczas kontroli/doładowań. Podczas ostatniej kontroli okazało się, że karta jest nieczytelna. Kanar powiedział, że wystawi mu kwitek, z którym powinien się zgłosić na Senatorską. Tym kwitkiem okazał się... mandat. Te karty podczas zwykłego użytkowania (czyli noszenia ciągle w portfelu) mogą same się uszkadzać? Czy może ma to związek z noszeniem innych kart magnetycznych w portfelu?
Zdecydowanie nie. Co najwyżej, jak masz jeszcze jakieś inne zbliżeniowe, to może wyskoczyć komunikat "ZA DUŻO KART".radeom pisze:Czy może ma to związek z noszeniem innych kart magnetycznych w portfelu?
No przecież nic innego nie może raczej wystawić. Ale go anulują bez opłaty manipulacyjnej, jeśli to wina karty.radeom pisze:Kanar powiedział, że wystawi mu kwitek, z którym powinien się zgłosić na Senatorską. Tym kwitkiem okazał się... mandat.
BTW. Z papierowymi biletami zasadniczo mniej problemów jest. Chyba, że kasownik źle działa
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Paragonik zdecydowanie ciężej się wkłada w szczelinkę z głowicą w eldepie
Muszę was zmartwić - kontrola biletów w ztmie z reguły polega na nasłuchiwaniu pikania, a nie patrzeniu na kwitki, karty czy nawet w eldepy. Sprawdzone osobiście jako pasażer i kanar (masakra była jak mi w eldepie się dźwięk wyłaczył i nie bipało :O)
Muszę was zmartwić - kontrola biletów w ztmie z reguły polega na nasłuchiwaniu pikania, a nie patrzeniu na kwitki, karty czy nawet w eldepy. Sprawdzone osobiście jako pasażer i kanar (masakra była jak mi w eldepie się dźwięk wyłaczył i nie bipało :O)
--
Oko za oko, kwit za dowód.
Oko za oko, kwit za dowód.
No ale to się tylko pokazuje ten paragon kontrolerowi, a ten sprawdza wazność tego paragonu. Przecież tego nie jest tak dużo... więcej czasu zajmuje kontrolerowi sprawdzanie czy ktoś kto ma ulgowy bilet ma przy sobie legitymację lub inny dowód tożsamości uprawniający do ulgi.Paragonik zdecydowanie ciężej się wkłada w szczelinkę z głowicą w eldepie
No nie wiem. W Nowym Targu ludzie na potęgę kupują bilety u kierowcy, paragoniki się potem walają po autobusie... IMHO dobrym rozwiązaniem byłby kontrakt ładowany u kierowcy po przyłożeniu karty - mniej roboty, łatwe sprawdzanie, cięzko zgubić... tylko koszty duże. No ale..reserved pisze:No ale to się tylko pokazuje ten paragon kontrolerowi, a ten sprawdza wazność tego paragonu. Przecież tego nie jest tak dużo... więcej czasu zajmuje kontrolerowi sprawdzanie czy ktoś kto ma ulgowy bilet ma przy sobie legitymację lub inny dowód tożsamości uprawniający do ulgi.Paragonik zdecydowanie ciężej się wkłada w szczelinkę z głowicą w eldepie
--
Oko za oko, kwit za dowód.
Oko za oko, kwit za dowód.