Pliz, piszcie tak, by zrozumiał także ktoś, kto nie siedzi w temacie po uszy...przewoz pisze:No to zapchany Deblin się wyjaśnił. A teraz sytuacja wygląda na opanowaną. Siedlce głoszone na plusie 30 minut. Mój ulubiony 20834 praktycznie planowo. tylko na jednej 71-100. czyli jutro rano będzie ciasno w 9806.
Awarie i wypadki kolejowe na Mazowszu
Moderator: JacekM
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36873
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27607
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Pociąg do Siedlec był zapowiedziany z półgodzinnym opóźnieniem. Mój ulubiony 20834 (Żyrardów-Mińsk Mazowiecki 19.35 ze Śródmieścia) właściwie o czasie, ale tylko na pojedynczej jednostce EN71-100 - rano będzie ciasno w 9806 (MMaz - Zachodnia na 7.49 na Śródmieściu, który jest najwyraźniej w obiegu z 20834).Bastian pisze:Pliz, piszcie tak, by zrozumiał także ktoś, kto nie siedzi w temacie po uszy...przewoz pisze:No to zapchany Deblin się wyjaśnił. A teraz sytuacja wygląda na opanowaną. Siedlce głoszone na plusie 30 minut. Mój ulubiony 20834 praktycznie planowo. tylko na jednej 71-100. czyli jutro rano będzie ciasno w 9806.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Jeśli chodzi o linię tłuszczańską, to obecnie zdecydowana większość pociągów śmiga planowo. Brak uzależnienia od średnicy to błogosławieństwo w takich sytuacjach.
Największy armageddon był chyba przedwczoraj wieczorem, m.in. IR 77118 Żubr w kierunku Warszawy rozkraczył się w okolicach wschodniej głowicy stacji Zielonka. Ja jechałem wcześniej, o 14:55 (7735) z Wileńskiego - ten był tylko kilka minut spóźniony, ogólnie wszystko jeszcze całkiem nieźle śmigało. Oczywiście podczas opadów śniegu spore opóźnienie generują rozjazdy w Zielonce, które permanentnie "nie idą".
Za to wczoraj wybrałem się na 15:10 (7737) z Wileńskiego. Pociąg miał wyświetlone +30, 15:20 (7029) w ogóle nie było na klapkach - odwołany bez słowa ogłoszenia. O 15:10 przyjechał skład, który przechodził na pociąg odjeżdżający o 15:30 (7739).
Myślę że tutaj można było pokombinować i puścić ten skład te kilkanaście minut wcześniej jako 7737, bo i tak nikt już się do niego nie zdołał zmieścić przez te kilkanaście minut stania na peronie. Ponadto na torach postojowych też w tym czasie stały jakieś składy.
Ale jak słyszę i czytam co się dzieje na innych liniach, to raczej nie ma się co awanturować o 20 minut
Największy armageddon był chyba przedwczoraj wieczorem, m.in. IR 77118 Żubr w kierunku Warszawy rozkraczył się w okolicach wschodniej głowicy stacji Zielonka. Ja jechałem wcześniej, o 14:55 (7735) z Wileńskiego - ten był tylko kilka minut spóźniony, ogólnie wszystko jeszcze całkiem nieźle śmigało. Oczywiście podczas opadów śniegu spore opóźnienie generują rozjazdy w Zielonce, które permanentnie "nie idą".
Za to wczoraj wybrałem się na 15:10 (7737) z Wileńskiego. Pociąg miał wyświetlone +30, 15:20 (7029) w ogóle nie było na klapkach - odwołany bez słowa ogłoszenia. O 15:10 przyjechał skład, który przechodził na pociąg odjeżdżający o 15:30 (7739).
Myślę że tutaj można było pokombinować i puścić ten skład te kilkanaście minut wcześniej jako 7737, bo i tak nikt już się do niego nie zdołał zmieścić przez te kilkanaście minut stania na peronie. Ponadto na torach postojowych też w tym czasie stały jakieś składy.
Ale jak słyszę i czytam co się dzieje na innych liniach, to raczej nie ma się co awanturować o 20 minut
No dobrze Tylko pisałem z telefonu, nie chciałem rozwijać zdań za długich, bo trochę zimno w palce byłoBastian pisze:Pliz, piszcie tak, by zrozumiał także ktoś, kto nie siedzi w temacie po uszy...
Fik i marcin prawidłowo rozwiązali mój news.
Na razie tylko wieje i u mnie jakieś -13 Czyli ciut cieplej jak wczoraj. Może jednak padać nie będzie, bo będzie powtórka z rozrywki, znaczy z poniedziałku
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie będzie, bo prognozowana wielkość opadów na dobę jest ponad o połowę mniejsza, niż w poniedziałek, a to, co spadnie w nocy, częściowo przynajmniej zostanie uprzątnięte (chociaż ta polityka ZTM dotycząca odśnieżania przystanków jest drwiną).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Generalnie rozumiem narzekania ludzi na to ze w pociągu będzie ciasno bo jedzie jedna jednostka albo coś w ten deseń, rozumiem bo sam pociągiem dojeżdżam bądź nie dojeżdzam dla ułatwienia dodam że wczoraj z Falenicy na Grochów jechałem 2 godziny bo przez godzinę nie było żadnego pociągu z Falenicy w stronę Warszawy jednak sytuacja jest obecnie taka że należy się cieszyć, że chociaż jedna jednostka jedzie bo sytuacja taborowa jest tragiczna. Posypało się wszytsko co mogło głównie super hiper sprężarki śrubowe które marzną na potęge oraz wszelakie wynalazki po NR/NG których serwis z ZNTK nie nadąża naprawiać. Oczywiście zgodnie z moimi przewidywaniami lecą AKM-y na potęge. Tak wspaniale reklamowane drzwi z nowej partii NEWAG-owskich bryk oczywiście dały ciała. Jak na złość te "niedobre" stadlery jakoś nie defektują i nie ma żadnych wyprzęgów obiegów flirtowskich. Wczoraj tradycyjnie stadler uratował pociąg 230 w związku z defektem EW60 (to taka ciekawostka - bo przecież zgodnie z tym co piszą oszołomy z ZM nie ma rezerwy stadlera na grochowie heheheh)
Twój news z awariami idealnie nadaje się do skomentowania niektórych wieści o winie na kolei oraz o super modernizacjach
na teraz, na siedleckiej opóźnienia ok 20 minutowe w zasadzie wszystkiego jak leci, bo chyba nawet do mińska nie wszystko dojechało na powrót. Jak stałem to coś jechało służbowo. Pewnie zaraz będzie wracać. W rmf mówili o odwołaniu skm do Otwocka.
Mówiłem o 20min i re cieszyłem do czasu aż minąłem sulejówek. teraz wesoło tkwimy w polu przed Rembertowem. opóźnienie się zwiększy na bank. już 40 minut.
na teraz, na siedleckiej opóźnienia ok 20 minutowe w zasadzie wszystkiego jak leci, bo chyba nawet do mińska nie wszystko dojechało na powrót. Jak stałem to coś jechało służbowo. Pewnie zaraz będzie wracać. W rmf mówili o odwołaniu skm do Otwocka.
Mówiłem o 20min i re cieszyłem do czasu aż minąłem sulejówek. teraz wesoło tkwimy w polu przed Rembertowem. opóźnienie się zwiększy na bank. już 40 minut.
Ja już mam plus 50, a do wschodniego pewnie będzie z 70. Na każdym odstępie przed wschodnim po kilka. kilkanaście minut...
[ Dodano: |2 Gru 2010|, 2010 09:39 ]
Dopiero 10 minut temu na wschodni wjechał potrójniak w którego składzie było to co zdechło na średnicy w kierunku wschodnim. za nim przyjechał Deblin z godziny 7.03 i cała reszta pociągów też zacznie dopiero zjeżdżać. Łącznie zatrzymanie trwało ponad 2h. Około 9.10 wjechało coś że strony otwocka z godziny 6.30.
Moje siedlce miały tak jak liczyłem plus 70. za nimi wjechały następne. Z Mińska póki stałem nic nie podjechało. fajnie się zaczyna.
[ Dodano: |2 Gru 2010|, 2010 09:39 ]
Dopiero 10 minut temu na wschodni wjechał potrójniak w którego składzie było to co zdechło na średnicy w kierunku wschodnim. za nim przyjechał Deblin z godziny 7.03 i cała reszta pociągów też zacznie dopiero zjeżdżać. Łącznie zatrzymanie trwało ponad 2h. Około 9.10 wjechało coś że strony otwocka z godziny 6.30.
Moje siedlce miały tak jak liczyłem plus 70. za nimi wjechały następne. Z Mińska póki stałem nic nie podjechało. fajnie się zaczyna.
- moonwalker
- Posty: 354
- Rejestracja: 18 sty 2010, 17:06
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Na grodziskiej tak samo. Wszystkie składy 1xEN57, juz w Brwinowie ludzie zostawali na peronach, przekleństwom nie bylo końca.
Pociąg wyjechawszy ok. 0705 (nie wiem jak rozkladowo powinien byc), na Zachodniej stawil sie o 0835, pozniej juz do Ochoty co odstep, to postój. O 0900 (po 15 minutach stania na Ochocie) rozeszla sie wiesc, ze sklad przed nami sie rozkraczyl, wiec wszyscy przesiedli sie na trawmaj.
Ci co byli w tym pociagu to mogli, Ci co stali odstep za nami tez pewnie sobie przeszli, bo widzialem jak ida torami do Ochoty. Gorzej mieli Ci co zatrzymani zostali miedzy Włochami a Zachodnią.
A co ciekawe, pociągi WKD jezdzily normalnie i to bardzo czesto. EN94 nie defektują, stara polska konstrukcja
Pociąg wyjechawszy ok. 0705 (nie wiem jak rozkladowo powinien byc), na Zachodniej stawil sie o 0835, pozniej juz do Ochoty co odstep, to postój. O 0900 (po 15 minutach stania na Ochocie) rozeszla sie wiesc, ze sklad przed nami sie rozkraczyl, wiec wszyscy przesiedli sie na trawmaj.
Ci co byli w tym pociagu to mogli, Ci co stali odstep za nami tez pewnie sobie przeszli, bo widzialem jak ida torami do Ochoty. Gorzej mieli Ci co zatrzymani zostali miedzy Włochami a Zachodnią.
A co ciekawe, pociągi WKD jezdzily normalnie i to bardzo czesto. EN94 nie defektują, stara polska konstrukcja