MAN Lion's 2010
Jak wprowadzano lokomotywy ze sterowaniem komputerowym też było takie jojczenie. Że się nie da, że się będą psuć, że za nowoczesne, że warsztat "nie umi", że to psu na budę, że nie da się, nie uda się, nie będzie, nie można, nie, nie ,nie. Minęło parę lat i może pół pokolenia i jakoś dzisiaj gdyby ktoś te pienia powtarzał, to byłby wstyd.
Lepsze jest wrogiem dobrego.
Lepsze jest wrogiem dobrego.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Ostatnimi czasy skutecznie rozpieprzasz wszystkie tematy, w których poruszana jest kwestia MANa lub Solarisa, mówiąc jaki to ten pierwszy jest ze wszech miar fatalny i okropny, zaś ten drugi wspaniały i niezawodny. To jest już zdecydowanie nudne. Nie zamierzam odbijać piłeczki i wymieniać wad Solarisów, lecz mam nadzieję że przynajmniej jesteś świadom ich występowania.Flash8222 pisze:Podobno prezes MZA oraz kierowcnitwo zraziło się do MANa. Wozy nówka sztuka, po dwóch dniach jeździły już do serwisu. Nie odpalają już przy -6°C po 30 minutach stania pod chmurką, odpala się je z dwóch przystawek a nie jednej jak inne pojazdy w MZA. Ogólnie, MANy są pełne niedoróbek.
noidea
Dzięki. Główny argument przeciwko Jelczom upada. Przecież gdyby MZA płaciło lepiej, to by te wozy 2x dłużej pojeździły
A tak serio - to żaden argument. Jeśli wykonawca nie jest w stanie porządnie wykonać wozu, to niech się wypcha, a nie oferuje niższą cenę. Taką polityką MAN może tylko stracić, bo następnym razem nikt go nie kupi.
A tak serio - to żaden argument. Jeśli wykonawca nie jest w stanie porządnie wykonać wozu, to niech się wypcha, a nie oferuje niższą cenę. Taką polityką MAN może tylko stracić, bo następnym razem nikt go nie kupi.
Ze dwa dni temu jechałem jakimś na 145. Po zatrzymaniu się na przystanku Płowiecka kierowca uaktywnił "CG". Guziki się podświetliły. Ja i brat staliśmy z tyłu wozu przy 4 drzwiach (siedzieć tam się nie da). Guziki się zaświeciły, że aktywne, nacisnęliśmy i... I pojechaliśmy dalej Żaden guzik otwierania 4 drzwi nie działał... Doszliśmy szybko do 3 i nacisnęliśmy ten na prawej poręczy stojąc przodem do drzwi i... i też nie działał kierowca widząc, że drzwi się nie otworzyły pojechał dalej... Więc musieliśmy podejść piechotką od Gocławka Zadziałał dopiero guzik po lewej stronie od 3 drzwi. Włączył się sygnał, kierowca przyhamował ale pojechał dalej. Już nas nie wypuścił mimo iż jeszcze cały z zatoki nie wyjechał. Ludzie siedzący przy drzwiach -jak to ludzie- pomagali nam wciskać guziki mówiąc, że za lekko to robimy No ale wciskanie na siłę nic nie da jak po prostu coś nie działa
Taka jest zasad ciepłego guzika-drzwi ma otworzyć pasażer, a nie kierowca, a tak na serio to jak CG nie działa to powinien otworzyć.webtom pisze:Mnie to dzisiaj spotkało w #3420... A kierowca oczywiście miał problem, żeby ludzi wypuścić, bo on "nie otwieram".
1069, 7722
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1
To ile trzeba mieć wzrostu żeby uderzać tam głową. Mam 182cm. i jakoś nie mam problemów.primoż pisze:Rozumiem ten ból, sam nie mogę wysiedzieć na tamtych siedziskach, gdyż jestem za wysoki.czaroT-11 pisze: Ja i brat staliśmy z tyłu wozu przy 4 drzwiach (siedzieć tam się nie da).
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
A w autobusie jest coś w rodzaju hamulca awaryjnego, uruchamianego przez pasażerów, jak w pociągu?czaroT-11 pisze:Ze dwa dni temu jechałem jakimś na 145. Po zatrzymaniu się na przystanku Płowiecka kierowca uaktywnił "CG". Guziki się podświetliły. Ja i brat staliśmy z tyłu wozu przy 4 drzwiach (siedzieć tam się nie da). Guziki się zaświeciły, że aktywne, nacisnęliśmy i... I pojechaliśmy dalej Żaden guzik otwierania 4 drzwi nie działał... Doszliśmy szybko do 3 i nacisnęliśmy ten na prawej poręczy stojąc przodem do drzwi i... i też nie działał kierowca widząc, że drzwi się nie otworzyły pojechał dalej... Więc musieliśmy podejść piechotką od Gocławka Zadziałał dopiero guzik po lewej stronie od 3 drzwi. Włączył się sygnał, kierowca przyhamował ale pojechał dalej. Już nas nie wypuścił mimo iż jeszcze cały z zatoki nie wyjechał. Ludzie siedzący przy drzwiach -jak to ludzie- pomagali nam wciskać guziki mówiąc, że za lekko to robimy No ale wciskanie na siłę nic nie da jak po prostu coś nie działa
viewtopic.php?p=149098 - jakieś 193 musisz mieć...Bernard pisze:To ile trzeba mieć wzrostu żeby uderzać tam głową. Mam 182cm. i jakoś nie mam problemów.
Kolega jakoś kataloguje wawkomowiczów ? Ja mam podobne problemy z tymi wozami. Mam 182 mm w dowodzie w realu chyba z 1-2 więcej.
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.