8930 i 8920 oba planowo w 1EZT z rozpięcia 8023zofey pisze: 8930, 8932 (byłoby fajnie, ale z tego co słyszę to bywają pojedyncze)
O Kolejach Mazowieckich - KM
Moderator: JacekM
Ten 8920 zdążyłby wrócić i się podłączyć...
Ale jeszcze łatwiej byłoby poprzestawiać Mińskie. Poprzedzający i następny nie są zbyt popularne i któryś powinien jechać bliżej za 8930. Np. odjazd o 8:45 (analogicznie do popularnych 6:45 i 7:45).
ps. Ja na razie co parę tygodni zamierzam jeździć tym 8:15, ale to nie znaczy że jest potrzebny. Niestety muszę nim w sytuacjach kiedy jechałem 8:50.
Ale jeszcze łatwiej byłoby poprzestawiać Mińskie. Poprzedzający i następny nie są zbyt popularne i któryś powinien jechać bliżej za 8930. Np. odjazd o 8:45 (analogicznie do popularnych 6:45 i 7:45).
ps. Ja na razie co parę tygodni zamierzam jeździć tym 8:15, ale to nie znaczy że jest potrzebny. Niestety muszę nim w sytuacjach kiedy jechałem 8:50.
dziwne obyczaje jednak w tych KM...
dzisiaj wszystko było wstrzymane bo puszczany przodem był opóźniony z Siedlec - w czym są lepsi pasażerowie tej relacji od czekającego w Rembertowie 15 minut planowo będącego składu z Tłuszcza??? O dziwo nawet ożyły głośniki na stacji i Pani obwieściła że Siedlce pojada pierwsze ...
Póżniej jeszcze tylko na Wschodnim wstrzymano pociąg do Warki i już - nie rozumiem tej filozofii - lepiej mieć opóźnione trzy pociągi czy jeden (bo Siedlce i tak na Śródmieściu miały 20 minut straty)...
Zagmatwane to
dzisiaj wszystko było wstrzymane bo puszczany przodem był opóźniony z Siedlec - w czym są lepsi pasażerowie tej relacji od czekającego w Rembertowie 15 minut planowo będącego składu z Tłuszcza??? O dziwo nawet ożyły głośniki na stacji i Pani obwieściła że Siedlce pojada pierwsze ...
Póżniej jeszcze tylko na Wschodnim wstrzymano pociąg do Warki i już - nie rozumiem tej filozofii - lepiej mieć opóźnione trzy pociągi czy jeden (bo Siedlce i tak na Śródmieściu miały 20 minut straty)...
Zagmatwane to
I w dodatku niekonsekwentne - wczoraj przyspieszony 12249 do Radomia (+15 na DWZ) nie został wpuszczony przed 12251 do Radomia (umiarkowanie punktualny). Oznaczało to, że kibel wyjechał z DWZ kilka minut wcześniej skutecznie blokując przyspieszony. Efekt (w połączeniu z oczekiwaniem na jakiś inny kibel od strony Piaseczna przez Służewcem) to 10 minut stania na Al. Jerozolimskich i następne 10 w Piasecznie. W Czachówku miał już mniej więcej +35.PePe pisze:dziwne obyczaje jednak w tych KM...
Better to remain silent and be thought a fool than to speak out and remove all doubt. Abraham Lincoln.
Dziwne obyczaje zaczęły na kolei panować- ruch pociągów prowadzi PLK a nie KM-y. I to PLK-a decyduje o kolejności wyprawienia/przyjęcia pociągów z/na stacje. Ot taka ciekawostka.PePe pisze:dziwne obyczaje jednak w tych KM...
dzisiaj wszystko było wstrzymane bo puszczany przodem był opóźniony z Siedlec - w czym są lepsi pasażerowie tej relacji od czekającego w Rembertowie 15 minut planowo będącego składu z Tłuszcza??? O dziwo nawet ożyły głośniki na stacji i Pani obwieściła że Siedlce pojada pierwsze ...
Póżniej jeszcze tylko na Wschodnim wstrzymano pociąg do Warki i już - nie rozumiem tej filozofii - lepiej mieć opóźnione trzy pociągi czy jeden (bo Siedlce i tak na Śródmieściu miały 20 minut straty)...
Zagmatwane to
Wiele razy na ten temat było pisane, ale widzę ze niektórzy wolą dalej bzdury pisać, aby tylko przyczepić się do KM-ów. Zagmatwane to
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach
Podróże kształcą... Koleżanka jechała ostatnio osobowym do Warszawy i miała na DWZ przesiadkę w pociąg jadący na Kutno. Czas przesiadki był mniej więcej około 30 minut. Pociąg się trochę opóźnił, to poradziłem, żeby poszła do kierownika i poprosiła o zgłoszenie tego faktu. No nic, poszła i usłyszała, że "nie jeździ się pociągiem na ostatnią chwilę, tylko trzeba jechać wcześniej". Sam miałem podobną sytuację w zeszłym roku, więc zastanawia mnie, czy wg kierowników pociągów i ogólnie kolejarzy 30 minut na przesiadkę to mało?
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
wiele razy było napisane, ze mnie z punktu widzenia pasażera nie obchodzi kto prowadzi ruch, kto mówi przez megafony a kto sprząta dworzec. Absurdalność obecnego systemu jest niepojęta a że zagmatwana to nawet szkoda gadać.rufio198 pisze:Zagmatwane to
Widzę po prostu że pociągi KOLEI MAZOWIECKICH urządzają sobie jakieś poranne roszady, o których o dziwo mówią przez głośniki kolejowe w Rembertowie (słyszane przez mnie trzeci chyba raz od 3 lat - które obsługuje spółka PKP Głośniki Kolejowe ) i to jak dla mnie jest dziwne.
Spychologia, spychologia
podsumowanie tej choroby w dzisiejszym fragmencie z GW
"Co jakiś czas megafonistka uprzedzała, że z powodu awarii systemu tablice nie działają poprawnie, i radziła słuchać zapowiedzi z głośników. Dotychczas podróżni uważali wyświetlacze za jedno z bardziej wiarygodnych źródeł informacji o odjazdach i przyjazdach. Ich godziny były dość szybko aktualizowane, jednocześnie wyświetlało się kilkanaście kursów. Przed monitorami zawsze gromadziło się sporo pasażerów.
Zgodnie z obyczajami w PKP za wyświetlacze odpowiada nie gospodarz dworca, tylko osobna spółka - Telekomunikacja Kolejowa. Wieczorem jej pracownik zapewnił nas, że usterki zostały usunięte i wszystko działa poprawnie. - Kolega przeładował bazę danych. Wszystkie pociągi są już wyświetlane - powiedział Tomasz Stachowicz. Nie wiedział, jaka była przyczyna awarii, ale nie wykluczył, że to błąd innej spółki - bo dane do systemu wprowadza już PKP InterCity.
Więcej... http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95 ... z1A4adcuJS
Bareja by tego lepiej nie wymyślił
Taka dygresja- Słyszałem, że "PKP-PODKŁADY" żrą się z "PKP-ŚRUBY" o to zbyt luźno trzymają "PKP-SZYNY", a "PKP-DRUTY" mają roszczenia do "PKP-PANTOGRAFY" o słaby styk! Niezłe jaja w tym PKP.
- Bo PKP PODKŁADKi zrobiły deal z PKP WKRĘCACZE ŚRUB przeciwko PKP NAKŁADACZE PODKŁADEK i założyły nową spółkę PKP WSUWACZE PODKŁADEK na region MAŁOPOLSKI i zaburzyli istniejącą synergię i równowagę. Stąd te niepokoje. Trzeba teraz kolejnych dotacji i zlikwidowania kolejnych połączeń, aby równowagę przywrócić.
- Nie zapominajmy o nowo tworzącej sie korporacji - PKP NASYPY & Kamienie.
- Nikt nie wspomina o tym, że "PKP-Fotele", wypowiedziały umowę z "PKP-Przedział Dla Matki Z Dzieckiem", po aferze z rozlanym mlekiem.
- Podobno PKP KOROZJA dynamicznie się rozwija.
- No tak, ale to i tak nic w porównaniu z wojną PKP WAGONY TOWAROWE vs PKP WAGONY OSOBOWE. Podobno PKP WAGONY TOWAROWE żądają równouprawnienia i chcą wozić w przedziałach dla bydła polityków na co PKP WAGONY OSOBOWE mówią kategoryczne NIE!!! To doprowadziło do konfliktu pomiędzy PKP LOKOMOTYWY SPALINOWE vs PKP LOKOMOTYWY ELEKTRYCZNE, które notabene są w konflikcie z PKP DRUTY, ponieważ PKP PANTOGRAFY odmówiły współpracy z PKP DRUTY, a w tym konflikcie PKP LOKOMOTYWY SPALINOWE widzą swój interes na przejęcie rynku.
Raczej nie czekał 15 minut na nieznacznie opóźnionego z Siedlec (2*EN57KM z przyspieszeniem wyraźnie poniżej 0,5; oraz PLK'owe zamieszanie w Miłosnej). Musiał być jakiś inny powód. Zresztą ten z Ostrołęki miał ogłaszane na Śródmieściu opóźnienie 30 minut, siedlecki na pewno takiego nie miał.PePe pisze:dziwne obyczaje jednak w tych KM...
dzisiaj wszystko było wstrzymane bo puszczany przodem był opóźniony z Siedlec - w czym są lepsi pasażerowie tej relacji od czekającego w Rembertowie 15 minut planowo będącego składu z Tłuszcza??? O dziwo nawet ożyły głośniki na stacji i Pani obwieściła że Siedlce pojada pierwsze ...
Póżniej jeszcze tylko na Wschodnim wstrzymano pociąg do Warki i już - nie rozumiem tej filozofii - lepiej mieć opóźnione trzy pociągi czy jeden (bo Siedlce i tak na Śródmieściu miały 20 minut straty)...
Zagmatwane to
Rozumiem, że Ciebie to nie obchodzi ale jak kogoś oskarżasz to powinno zacząć...PePe pisze:wiele razy było napisane, ze mnie z punktu widzenia pasażera nie obchodzi kto prowadzi ruch, kto mówi przez megafony a kto sprząta dworzec. Absurdalność obecnego systemu jest niepojęta a że zagmatwana to nawet szkoda gadać.
no dobra - to jeśli nie KM to kto z PLK stosuje taką selekcję??Neoś_998 pisze:Rozumiem, że Ciebie to nie obchodzi ale jak kogoś oskarżasz to powinno zacząć...
i czym się kieruje??
miał wyświetlone 15 minut a tak naprawdę 20 - w każdym razie nie pojmuję tego porannego zamieszania - zamiast jednego opóżnionego pociągu zrobiło się trzy...zofey pisze:siedlecki na pewno takiego nie miał
- humptyangel
- Posty: 554
- Rejestracja: 14 lip 2007, 18:48
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
I jest to prawda.wiele razy było napisane, ze mnie z punktu widzenia pasażera nie obchodzi kto prowadzi ruch, kto mówi przez megafony a kto sprząta dworzec.
A w temacie działań PLK w zakresie "puszczania" pociągów - nie raz spotkałem się z sytuacją w Pruszkowie, że nie puszczano planowo z torów odstawczych gotowego pociągu SKM lecz czekano, aż wpierw pojawi się spóźniony KM i następnie SKM.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu jego napisania:)
SISKOM - Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji
SISKOM - Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji
W Mińsku ten z Siedlec co prawda opóźnił tego z Mińska, ale tu nie było mowy o puszczaniu. Odjechał o 7:06 (zamiast 6:59), a ten drugi ma planowo 7:07. Nie mam pojęcia co się działo później i skąd takie opóźnienia. Jedno co było dziwne to przejazd bocznym torem w Miłosnej mimo że na dwóch pozostałych nic nie było.
[ Dodano: |5 Sty 2011|, 2011 02:42 ]
Gdyby bezwzględnie pilnować tego żeby jeden pociąg nie opóźniał innych to: opóźniony lub przesunięty pociąg z Warszawy Zachodniej to Tłuszcza/Ostrołęki, jeśli wchodziłby na mniej niż 10 minut przed planowy do Miłosnej, Mińska itd., musiałby przepuścić tamtego na Wschodniej. Ponieważ jazda jeden za drugim w stronę Zielonki i w stronę Miłosnej oznacza automatyczne +10 dla tego drugiego.
Akurat, na szczęście dla linii wołomińskiej, takiej bezwzględnej reguły się nie stosuje.
[ Dodano: |5 Sty 2011|, 2011 02:42 ]
Gdyby bezwzględnie pilnować tego żeby jeden pociąg nie opóźniał innych to: opóźniony lub przesunięty pociąg z Warszawy Zachodniej to Tłuszcza/Ostrołęki, jeśli wchodziłby na mniej niż 10 minut przed planowy do Miłosnej, Mińska itd., musiałby przepuścić tamtego na Wschodniej. Ponieważ jazda jeden za drugim w stronę Zielonki i w stronę Miłosnej oznacza automatyczne +10 dla tego drugiego.
Akurat, na szczęście dla linii wołomińskiej, takiej bezwzględnej reguły się nie stosuje.
Wczoraj w Pruszkowie dwa razy dołożyłem Grodzisk w stronę Warszawy bo dyżurna wypuściła bezdomnych (SKM) którzy uprzednio zgłosili gotowość a następnie stali w peronie. Efekt był taki że pod semaforem drogowskazowym postaliśmy sobie dwukrotnie po 5minut a potem dołożone kolejne 5 minut bo w SKM-ce chyba nie używają boczników i jazda za nimi z Vmax 60 km/h (inaczej postój na każdym odstępowym). Dodam, że na WWO na obrót jest bodaj 17 minut.humptyangel pisze: A w temacie działań PLK w zakresie "puszczania" pociągów - nie raz spotkałem się z sytuacją w Pruszkowie, że nie puszczano planowo z torów odstawczych gotowego pociągu SKM lecz czekano, aż wpierw pojawi się spóźniony KM i następnie SKM.