Bo mycie w srodku to obowiazek kierowcy i generalnie jest on realizowany. Czasem jak jest sucho, wystarczy tylko zamiesc.Pawel_ pisze:Czy ja wiem.. Wozy, którymi jeżdżę 199, są w środku czyste...
Co nas wkurza ze strony kierowcy lub motorniczego?
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
To stąd oni bardzo aktywnie reagują jak np. pijak się porzyga...tomek0409 pisze:Bo mycie w srodku to obowiazek kierowcyPawel_ pisze:Czy ja wiem.. Wozy, którymi jeżdżę 199, są w środku czyste...
![:-k :-k](./images/smilies/eusa_think.gif)
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A obił temu niepełnosprawnemu jajka? Z twojego opisu wynika, że nie. Powinien wyjść i pomóc? Powinien. Wyszedł i pomógł? Wyszedł i pomógł. Czy kierowca ma obowiązek się uśmiechać? Nie. Nikt nie lubi wychodzić z kabiny podczas półkursu, szczególnie jak jest zimno. Nie dziwię się, że kierowca zachwytu nie okazywał.reserved pisze:Tak, ale mimo wszystko wydaje mi się, że jeśli siedzisz załóżmy na kasie ale nie chcesz wykonywać tego zawodu robisz to od niechcenia to chyba nie powinieneś powiedzmy jajek obijać itd. No coś w tym stylu.Szeregowy_Równoległy pisze:Zrobił to, czyli obowiązek wykonał, ale nie wymagaj radosnych podskoków.
Rozumiem, że niepełnosprawność zwalnia z kultury? Nie chodzi mi o tę konkretną sytuację, a bardziej o ostatnie zdanie w tym cytacie. Moim zdaniem kultura bądź jej brak są niezwiązane z ilością bądź sprawnością kończyn. Nie uważam, żeby niepełnosprawnym akurat w tej kwestii było wolno więcej.reserved pisze:Chociaż i sam niepełnosprawny chyba zbyt kulturalny to nie był. Nie podziękował nawet, a nie machał nic kierowcy, żeby mu pomógł wsiąść tylko czekał, bo "mu się to należy". No ale z racji niepełnosprawności nie będę się go czepiał.
A pasażerowie dziękują ci za otwarcie drzwi na każdym przystanku? To ciekawe rozumowanie. Albo kierowcy to zrozumieją, że wózkowicze traktują to jako obowiązek kierowcy taki sam jak otwieranie drzwi, albo nie. Prywatnie też uważam, że powinien podziękować, bo wtedy łatwiej kierowców zdopingować do dobrej pracy. Jak podziękuję, to mogę mieć prawie prawie pewność, że kierowca tę czynność (np. przyklęk) powtórzy. No i lepiej uchodzić za kulturalnego niż za chama. Poza tym skąd wiadomo, że nie podziękował przy wysiadaniu? No bo przecież jeszcze raz kierowca musiał do niego wyjść jak wysiadał? Czy wziąłeś to pod uwagę? A czy wzięli inni? Jak to fajnie innych oceniać od dziwaków i chamów, zwłaszcza jeśli rzucają się w oczy, a ich zachowania nie są oczywiste dla nas? A jak się dobrze wtedy czujemy, w końcu, my jesteśmy lepsi, mili, grzeczni, kulturalni, a nie tak jak oni.Szeregowy_Równoległy pisze:Rozumiem, że niepełnosprawność zwalnia z kultury? Nie chodzi mi o tę konkretną sytuację, a bardziej o ostatnie zdanie w tym cytacie. Moim zdaniem kultura bądź jej brak są niezwiązane z ilością bądź sprawnością kończyn. Nie uważam, żeby niepełnosprawnym akurat w tej kwestii było wolno więcej.
[ Dodano: |12 Mar 2011|, 2011 23:55 ]
Pytanie tylko, czy zawinił. Skoro kierowca do niego wyszedł, to znaczy, że wiedział, że chce wsiąśc, a więc jakiś znak wykonał. Choćby podjechał wózkiem pod autobus tak jakby chciał wsiąść. Tak samo jak w przypadku przystanku nż, wysiadając mogę nacisnąć odpowiedni przycisk, albo mogę powiedzieć, że poproszę, by się zatrzymał. Dałem znak? Dałem. Poza tym w takim przypadku karałbym prawie kierowców z automatu, licząc na to że nikt nie będzie tak głupi, by zmyślać sobie skargi. Chyba że rzeczywiście byłby to absurd. Jeśli wózkowicz będzie sam, i kierowca go nie zabierze, a potem się całej sytuacji wyprze, bo tak najłatwiej jest, to ja bym mimo wszystko uwierzył pasażerowi. No bo pasażer nie ma interesu, żeby kłamać przeciwko kierowcy, jeśli go nie zna, zaś kierowca ma interes, żeby kłamać przeciwko pasażerowi (żeby uniknąć kary).piotram pisze:Czyli jak niepełnosprawny napisze dowolną skargę, to kierowca zostanie "udupiony" dla przykładu? Tak to odebrałem, (oczywiście mając na myśli przypadki, kiedy to pasażer zawini)
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Fraktal, cholera, czytaj co napisałem: nie piję do konkretnej sytuacji, chodzi mi o konkretną, skądinąd durnowatą wypowiedź Reserveda, która stwierdził, że niepełnosprawnym w kwestii kultury wolno więcej. Moim zdaniem najzwyczajniej im nie wolno więcej, bo to, czy ktoś ma dwie ręce/nogi/jądra bądź czy ma te części ciała w pełni sprawne nie powinno wpływać na to, czy powie "dziękuję" wtedy, kiedy powinien czy nie. Powtórzę, bo najwidoczniej trzeba: nie twierdzę, że niepełnosprawny powinien dziękować za to, że kierowca wyszedł. Bo równie dobrze mógłby dziękować za to, że kierowca w ogóle jedzie. Niemniej podejście Reserveda trochę mnie pieni, bo niepełnosprawnym w kwestii kultury wolno moim zdaniem dokładnie tyle samo, co pełnosprawnym. Burak może być burakiem również na wózku i jego ułomność w żaden sposób tego nie usprawiedliwia.
I tu się zgadzam. Podpisuję się obiema rękami.Szeregowy_Równoległy pisze:Moim zdaniem najzwyczajniej im nie wolno więcej, bo to, czy ktoś ma dwie ręce/nogi/jądra bądź czy ma te części ciała w pełni sprawne nie powinno wpływać na to, czy powie "dziękuję" wtedy, kiedy powinien czy nie.
To dobrze, bo spora część kierowców ma odmienne zdanie, a ja wolałem się upewnić, że ty masz inne.Szeregowy_Równoległy pisze: nie twierdzę, że niepełnosprawny powinien dziękować za to, że kierowca wyszedł. Bo równie dobrze mógłby dziękować za to, że kierowca w ogóle jedzie.
![:smile: :smile:](./images/smilies/icon_smile.gif)
![:razz: :razz:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Dobrze, w takim razie następnym razem nie będę pomagał niepełnosprawnym.. nie należy im się to, bo są na równi z pełnosprawnymi. Dziękuję, kończę temat i proszę o niekontynuowanie go.Szeregowy_Równoległy pisze:skądinąd durnowatą wypowiedź Reserveda, która stwierdził, że niepełnosprawnym w kwestii kultury wolno więcej.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
a zrozumiałes w ogóle to, co Szeregowy napisał? On o jednym, Ty o drugim...reserved pisze:Dobrze, w takim razie następnym razem nie będę pomagał niepełnosprawnym.. nie należy im się to, bo są na równi z pełnosprawnymi. Dziękuję, kończę temat i proszę o niekontynuowanie go.Szeregowy_Równoległy pisze:skądinąd durnowatą wypowiedź Reserveda, która stwierdził, że niepełnosprawnym w kwestii kultury wolno więcej.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Nie no, to co dziś zobaczyłem to już był szczyt totalnego chamstwa i buractwa kierowcy. Rzecz dzieje się na linii 506, wozu i brygady przytaczać nie będę, to podam w oficjalnej skardze do ZTM-u. Dodam tylko, że to jeden z nowych Manów przegubowych. W autobusie przy drugich drzwiach stoi pan (na oko koło 50-60 lat). Najczystszy to on nie był, ale nie powiedziałbym, żeby to był jakiś bezdomny (zresztą nawet jeśli to nie usprawiedliwia to zachowania tego kierowcy). Kierowca pozamykal wszystkie drzwi, ale tych drzwi zamknąć nie mógł, ze względu na to, że ten pan był za blisko drzwi. Ten pan nie wiedział nic zapewne o czujnikach przy drzwiach, więc widząc, że kierowca nei może zamknąc lekko chciał pociągnąć drzwi (myslał, że tym pomoże kierowcy). Ale drzwi nie reagowały więc stał dalej. I kierowca do niego z kabiny na cały głos "odejdź od drzwi ty kurwo!". Dopiero potem jakaś pani powiedziała grzecznie do niego (bo on nie usłyszał kierowcy), że musi odejść od drzwi, pan grzecznie się odsunął.
Ja takiego chamstwa kierowców tolerować nie będę i mam nadzieję, że ten kierowca długo sobie nie pojeździ.
Ja takiego chamstwa kierowców tolerować nie będę i mam nadzieję, że ten kierowca długo sobie nie pojeździ.