Hala Mirowska na sprzedaĹź

Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 15 mar 2011, 12:15

Nie, źle się wyraziłem, na drugim rogu nie chcę dominanty, tylko czegoś mniejszego, ale czegoś. Obecny wygon jest bez sensu.
Zresztą i czwarty róg jest do zabudowania...

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36859
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 15 mar 2011, 12:23

A, że wygon, to prawda.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

fluger
Posty: 524
Rejestracja: 01 paź 2008, 20:28

Post autor: fluger » 15 mar 2011, 12:42

Budynek na miejscu supersamu, a raczej jego forma jest wzorowana na przedwojennych planach. Wtedy chyba miało tam być polskie radio.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 15 mar 2011, 13:53


Awatar użytkownika
Bywalec
Posty: 5109
Rejestracja: 29 mar 2010, 20:17

Post autor: Bywalec » 28 cze 2011, 11:31

Nie tyle co o sprzedaży, a o nowym wyglądzie Hali Mirowskiej
Obrazek
Hala Mirowska już jak nowa. Ale ta przybudówka...

Obrazek

Polska ludowa pawilonowa znika. Ale nie wszędzie. Betonowo-szklane pudło wbite nad wejściem do wiekowej Hali Mirowskiej mizdrzy się po liftingu. - To szminkowanie trupa - ostrzegali przed remontem miłośnicy zabytków


- To szminkowanie trupa - ostrzegali przed remontem miłośnicy zabytków. Bo było szaroburo i brudno, a jest jaśniej i kolorowo. Cegły na elewacji zabytku od strony al. Jana Pawła II są jak nowe. Od frontu wreszcie widać całe piękno eklektycznych dekoracji. Zmieniło się jednak coś jeszcze. Okropna modernistyczna dobudówka nad głównym wejściem w kolorze szarej szmaty nie tylko nie znikła, ale stała się krzykliwie wyrazista. Boczne elewacje ma w kolorze rudym, przód nowoczesny - ślusarka aluminiowa i szkło, w którym odbijają się chmury. Z przodu młodość i liceum, z tyłu muzeum. Zdecydowanie wolimy tył. Lifting obnażył nieudaną hybrydę starego z nowym.

No i ten kolor. Kiedy w latach 90. pytałem, dlaczego niemal wszystkie wolskie biurowce zdobi czerwony granit, naczelnik wydziału architektury Krzysztof Żerosławski odpowiedział: "Bo Wola zawsze była czerwona". Czyżby teraz czerwień przenikła do Śródmieścia?

Nokaut na zabytku

Warszawska Spółdzielnia Spożywców "Społem Śródmieście" już przed remontem zapowiadała, że pudło z betonu i szkła zostanie, bo nie ma pieniędzy, by je usunąć i przywrócić historyczną elewację Hali Mirowskiej. Wczoraj dyrektor Bogusław Edmund Pieńkowski przekonywał, że naruszyłoby to całą konstrukcję. -Na życzenie stołecznego konserwatora zabytków kolor dobudówki został dopasowany do ciemniejszych cegieł na elewacji - stwierdził dyrektor Pieńkowski.

Przed rozpoczęciem prac varsavianista Jarosław Zieliński stwierdził na łamach "Gazety": - Obu halom należy się porządny remont konserwatorski. Nie tylko usunięcie tego "szklanego cuda", ale też odtworzenie mnóstwa detali. Skoro WSS Społem nie ma pieniędzy i nie chce wyrzucić tej budy, to nie będzie to żaden remont konserwatorski, tylko wyszminkowanie trupa.

Na starych zdjęciach z 1960 r. widać halę - wtedy jeszcze od strony al. Marchlewskiego (patrona ulicy zastąpił papież) - w stanie powojennej ruiny bez dachu. To za Gomułki narodziła się upiorna koncepcja, by przy okazji przywracania budowli miastu wbić jej w facjatę modernistyczne pudło. Zabytek został estetycznie znokautowany. Za jego odbudowę w latach 1960-62 odpowiadał Zbigniew Pawlak.

Brzuch miasta znów pełen

Bliźniacze Hale Mirowskie stanowiły dzieło inż. Bolesława Milkowskiego (konstrukcja) i arch. Ludwika Panczakiewicza (elewacje). Autorzy inspirowali się koncepcją Stefana Szyllera z przełomu XIX i XX w. Nazywane "brzuchem miasta", bo w środku można się było zaopatrzyć we wszystko, czego podniebienie głodomora mogło sobie zamarzyć. "Wnętrza mieszczące 515 sklepów i straganów były na owe czasy zupełną rewelacją z punktu widzenia estetyki i higieny sprzedaży bazarowej. Chłodnie, baseny wodne, zaplecza i magazyny, jatki mięsne i rybne wyłożone glazurą, bieżąca woda i kanalizacja stanowiły o ich nowoczesności" - czytamy w "Bedekerze warszawskim" Karola Mórawskiego i Wiesława Głębockiego.

Dziś w hali też można kupić prawie wszystko, w stoisku z firanami na parterze nawet makatkę z orłem w koronie za jedyne 47 zł. Na antresoli sprzedają buty, połowa powierzchni po remoncie na razie stoi pusta.

Co bez wartości, zostaje

Architektura peerelowskich pawilonów i obiektów wolno stojących przegrywa z naporem większych, nowocześniejszych inwestycji, które lepiej wykorzystują potencjał cennych działek w centrum. Roniliśmy mniejsze lub większe łzy za Supersamem przy pl. Unii Lubelskiej, pawilonem Chemii przy Brackiej, kinami Moskwa czy Skarpa. Paradoks polega na tym, że znikają obiekty wartościowe, a te bez wartości trwają w najlepsze. Przykład gomułkowskiej narośli na zabytkowej Hali Mirowskiej tylko potwierdza tę regułę.
Obrazek

Perno
Posty: 1
Rejestracja: 21 gru 2012, 19:34

Post autor: Perno » 21 gru 2012, 19:35

http://jartom.pl/ - Sprzedaż hali magazynowych

ODPOWIEDZ