Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)

Moderator: Wiliam

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10155
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23

Post autor: JacekM » 16 mar 2011, 17:32

Niestety, ale przy wielofazowym sposobie sterowania ruchem do czego obliguje na Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów (uproszczony tytuł "Czerwonej Książki") piesi na rozległych skrzyżowaniach dostają w d...
Piesi tak czy inaczej są na samym końcu łańcucha pokarmowego - mają jeszcze gorzej niż tramwaje i zbiorkom.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1602
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 17 mar 2011, 7:40

Zielone migowe to też zielone i nikt nie zabrania wejść na przejście nawet w
ostatniej sekundzie jego trwania.
Ciekawe, ostatnio we Wrocławiu dostałem pouczenie od pana strażaka miejskiego za wejście na przejście przy migającym zielonym...
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 17 mar 2011, 10:59

Daniel_FCB pisze:
Zielone migowe to też zielone i nikt nie zabrania wejść na przejście nawet w
ostatniej sekundzie jego trwania.
Ciekawe, ostatnio we Wrocławiu dostałem pouczenie od pana strażaka miejskiego za wejście na przejście przy migającym zielonym...
Jeżeli wrocławska SM sprawnościa intelektualną dorównuje naszej, to nie dziwne to. Ja kiedyś usiłowałem znaleźć przepis zakazujący pieszemu wejścia na mrugajacym zielonym (co w teorii powinno działać analogicznie jak sygnał pomarańczowy dla samochodów), ale nie znalazłem.
Popatrz, jaka franca!

Szop
Posty: 151
Rejestracja: 01 sty 2011, 16:18

Post autor: Szop » 17 mar 2011, 11:43

w Warszawie te wstrętne paskudne pasożyty usiłują to mandatować, świnie.
Cześć.

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 17 mar 2011, 12:10

SM to najczęściej ma to gdzieś. A ciekawe jak prewencja? Po tych bym się najbardziej spodziewał.

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2963
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 17 mar 2011, 12:14

Majusi pisze:Zielone migowe to też zielone i nikt nie zabrania wejść na przejście nawet w ostatniej sekundzie jego trwania. Nawiasem mówiąc to archetyp i dawno powinno zostać zlikwidowane (np. w Niemczech to nie występuje) ponieważ jak widać w artykule z GW (i nie tylko) nawet dziennikarze nie rozumieją tego prostego przepisu. Jeżeli jesteśmy na przejściu i zapali się czerwone to obowiązuje jeszcze tzw czas międzyzielony i żaden strumień kolizyjny nie dostanie wtedy zezwolenia na ruch. I to powinni wiedzieć dziennikarze, którzy mogliby czasami informować o tym czytelników (szczególnie pieszych), którzy nie widzieli na oczy kodeksu.
Zgadzam się całkowicie. Zielone migowe to nieprzydatny sygnał. Ma on jeszcze takie wady:
- myli się z zielonym migowym (w postaci pionowej kreski) dla tramwajów, który jest sygnałem zabraniającym; chodzi mi o to, że te dwukomorowe sygnalizatory działające w takiej samej sekwencji mają inny sens migania zielonego światła;
- prowokuje kierowców do poganiania pieszych i oczekiwania, że w czasie zielonego migowego opuszcza skrzyżowanie.

Ja bym proponował:
- zlikwidować zielone migowe wprowadzając wymóg na czas trwania minimalnego zielonego ciągłego,
- wprowadził czerwone migowe palące się w czasie międzyzielonym; ono poganiałoby pieszych i dawało do myślenia kierowcom, że mają tym pieszym ewakuację ułatwić a nie utrudnić

Do tego należałoby złagodzić wymogi minimalnego zielonego. Czasami są one zbyt ostre, przez co piesi nie mogą formalnie dostać sygnału. Jednak ludzie widzą, że skoro nic nie jedzie, to można przejść. I przechodzą. Tak uczymy łamania prawa.
Majusi pisze:A tak a propos krótkiego czasu zielonego dla pieszych - Lazurowa z S-8 to długości przejść wynoszą :
1. przez S-8 66m czyli zajmuje 47" (zielonego);
2. przez Lazurową 42m czyli 30" (zielonego).
Dodajmy jeszcze 2 razy 10" międzyzielonego i mamy cykl dla sygnalizacji dwufazowej 97" - a tam pracuje sześciofazowa i ograniczenie z góry 120" cyklu. Rozległość skrzyżowania 100m czyli jescze dochodzą ewakuacje pojazdów w stosunku początku zielonego dla pieszych. Konia z rzędem temu kto pogodzi oczekiwania wszystkich uczestników ruchu. Zawsze pozostaje pytanie - komu zabrać?
Można próbować cykli połówkowych lub koordynacji na poszczególnych przejściach. Czasami da się zrobić.

[ Dodano: |17 Mar 2011|, 2011 12:16 ]
JacekM pisze:Piesi tak czy inaczej są na samym końcu łańcucha pokarmowego - mają jeszcze gorzej niż tramwaje i zbiorkom.
Mam zupełnie inne zdanie. Sterowanie ruchem pieszym w Warszawie jest co najmniej przyzwoite. Jeśli pieszy ma gdzieś źle, to najczęściej wynika to z chorych rozwiązań prawnych, które związują projektantowi ręce. Choć faktycznie kilka lokalizacji by się znalazło, gdzie można coś poprawić.

Szop
Posty: 151
Rejestracja: 01 sty 2011, 16:18

Post autor: Szop » 17 mar 2011, 12:30

A właściwie czemu niedasie zmienić tych chorych rozwiązań prawnych?
Cześć.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36869
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 17 mar 2011, 13:09

drapka pisze:Ja kiedyś usiłowałem znaleźć przepis zakazujący pieszemu wejścia na mrugajacym zielonym (co w teorii powinno działać analogicznie jak sygnał pomarańczowy dla samochodów)
Nie powinno, stąd zresztą niejasności. Przy pomarańczowym powinieneś się zatrzymać, chyba, że nie dasz tego rady bezpiecznie uczynić. Przy zielonym migającym masz prawo wejść (co najwyżej jest to informacja, by się powstrzymali piesi poruszający się wolniej, ale chyba nie jest ona obligująca do tego).
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

kajo
Posty: 2819
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 17 mar 2011, 13:45

Bastian pisze:
drapka pisze:Ja kiedyś usiłowałem znaleźć przepis zakazujący pieszemu wejścia na mrugajacym zielonym (co w teorii powinno działać analogicznie jak sygnał pomarańczowy dla samochodów)
Nie powinno, stąd zresztą niejasności. Przy pomarańczowym powinieneś się zatrzymać, chyba, że nie dasz tego rady bezpiecznie uczynić. Przy zielonym migającym masz prawo wejść (co najwyżej jest to informacja, by się powstrzymali piesi poruszający się wolniej, ale chyba nie jest ona obligująca do tego).
Nie ten przepis jest świetny, to światło jest to to aby dobiec do świateł (szczególnie przydatne na skrzyżowaniach).
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

Awatar użytkownika
Bernard
(MANiak3333)
Posty: 10808
Rejestracja: 09 sie 2006, 21:15
Lokalizacja: Legionowo/Rembertów

Post autor: Bernard » 17 mar 2011, 18:36

piotram pisze:SM to najczęściej ma to gdzieś. A ciekawe jak prewencja? Po tych bym się najbardziej spodziewał.
Mnie kiedyś zatrzymało dwóch policjantów z patrolu pieszego za przechodzenie na migającym przez Kruczą wzdłuż Al. Jerozolimskich. Na szczęście zakończyło się tylko na spisaniu i pouczeniu. Chyba wyrabiali normę w liczbie spisanych danych #-o albo byli to jacyś praktykanci.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 18 mar 2011, 8:57

Bernard pisze:Mnie kiedyś zatrzymało dwóch policjantów z patrolu pieszego za przechodzenie na migającym przez Kruczą wzdłuż Al. Jerozolimskich. Na szczęście zakończyło się tylko na spisaniu i pouczeniu. Chyba wyrabiali normę w liczbie spisanych danych #-o albo byli to jacyś praktykanci.
To normalka. Ich służba polega prawie wyłącznie na "wyrabianiu norm", stąd moje obawy co do nadgorliwości przy "migającym ludku".

Awatar użytkownika
Majusi
Posty: 605
Rejestracja: 08 lip 2008, 18:23
Lokalizacja: Zielona Białołęka

Post autor: Majusi » 18 mar 2011, 16:57

MichalJ pisze: (A "archetyp" znaczy zupełnie co innego.)
Zgoda - powinno być : przeżytek.

@Jarek napisał :
"Ja bym proponował:
- zlikwidować zielone migowe wprowadzając wymóg na czas trwania minimalnego zielonego ciągłego,
- wprowadził czerwone migowe palące się w czasie międzyzielonym; ono poganiałoby pieszych i dawało do myślenia kierowcom, że mają tym pieszym ewakuację ułatwić a nie utrudnić"

Zielone migowe to zielone i na taki sygnał powinien być zamieniony. Jeżeli chodzi o czerwone migowe to jednak przesada - to, że kierowca popędza ludzi przez wjeżdżanie nawet powoli na przejście (a zgodnie z Kodeksem nie ma do tego prawa) to jest wykroczenie.
Piesi w Wawie nie są na końcu łańcucha pokarmowego - zgodnie z zaleceniami IR obligatoryjnie o ile można zalecają (a często wymagają) ciągłego zielonego na całej szerokości przejścia co skutkuje tym, że przy mało obciążonych przejściach pieszy już dawno poszedł a pojazdy stoją.
A propos SM - podali jakąś podstawę prawną?

[ Dodano: |18 Mar 2011|, 2011 17:05 ]
Jarek pisze: Można próbować cykli połówkowych lub koordynacji na poszczególnych przejściach. Czasami da się zrobić.
To już wyższa szkoła jazdy. Teoretycznie da się zrobić tylko kosztem innych użytkowników ruchu. Przejścia z zasady dzieli się przy rozległych skrzyżowania typu rondo (lub wyspa centralna) lub jak w przypadku Lazurowej typu Caro (chyba, o ile się nie mylę). W powyższych przypadkach dochodzi jeszcze wielofazowa struktura ruchu. Na Lazurowej dochodzą jeszcze wydzielone fazy w lewo i w prawo - najgorzej ma przejście na południowo - wshodnim narożniku na S-8.

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 18 mar 2011, 21:35

Majusi pisze: Piesi w Wawie nie są na końcu łańcucha pokarmowego
I to jest prawda - na końcu są tramwaje. Też mi pocieszenie.

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2963
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 18 mar 2011, 22:48

I to jest prawda - na końcu są tramwaje. Też mi pocieszenie.
Na końcu są tramwaje.

Awatar użytkownika
Majusi
Posty: 605
Rejestracja: 08 lip 2008, 18:23
Lokalizacja: Zielona Białołęka

Post autor: Majusi » 19 mar 2011, 20:58

Jarek pisze: na końcu są tramwaje.
To już lekka demagogia.

ODPOWIEDZ