Jak najbardziej mają sens na trasie. Bez fotokomórki naprawdę trzeba się solidnie upewnić (spojrzeć w lusterko zewnętrzne, lusterko wewnętrzne, jeszcze raz w zewnętrzne), a i tak czasem ktoś wskoczy w ostatniej chwili i drzwi go przycisną. Fotokomórka rozwiązuje ten problem całkowicie, po prostu rzut okiem i zamykam, fotokomórka zajmie się resztą. Naprawdę ZNACZNIE odciąża to kierowcę, który przystanków dziennie zalicza pewnie ponad setkę.BJ pisze:To fajnie. Szkoda tylko, że fotokomórki to jeden z najgłupszych pomysłów od dawna. Mają sens na pętli, ale na pewno nie na trasie.
Oczywiście są tacy kierowcy, co nawet bez fotokomórki rzadko patrzą w lusterko, to inna bajka