Majusi pisze:I tak uważam, że zrobiono dużo dla T.
A ja nie. TW chciało sfinansować doposażenie skrzyżowania w detektory i aktualizację projektu elektrycznego, ale nikt nie chciał rozmawiać. GDDKiA, konsorcjum, IR. Wielka szkoda, bo mogło od razu powstać rozwiązanie kompleksowe.
Majusi pisze:Rozumiem panie Jarek, że jest pan przedstawicielem TW i dba pan o dobro firmy.
Ja na forum wypowiadam się jako osoba prywatna. Robiłem tak, jak nie pracowałem jeszcze dla ZTM, potem też, teraz też. Próbuję dociekać, dyskutować, wymieniać poglądy. Jeśli chcesz rozmawiać ze mną, jako pracownikiem TW, to proponuję inny kanał komunikacji.
Majusi pisze:Ja w swojej pracy zawodowej teoretycznie powinienem kierować się dobrem wszystkim a praktycznie i tak to zależy od lobby w danym czasie. Teraz jest silne lobby KZ z T włącznie. Jutro nie wiem co.
JA w swojej pracy staram się robić tak, jak uczą na politechnikach. Głównie warszawskiej, ale tez śląskiej, poznańskiej, krakowskiej. I nie zważac na żaden lobbing, choć dobrze wiem, że to jest czasami bardzo trudne. To dotyczy głównie ZTM i zmian tras, ale na te tematy rozmawia się na innych podforach.
[ Dodano: |30 Mar 2011|, 2011 13:09 ]
Majusi pisze:Tam są oddalone pętla na maksa co było możliwe. Poza tym istnieje jeszcze przystanek pomiędzy skrzyżowaniami. Coś próbowałem wymyślić. Zawsze można to zrobić lepiej gdy po wprowadzeniu rozwiązania. Ale należy pamiętać, że nie projektujemy na czystej kartce i często nie ma możliwości fizycznych dostosowywac pracę sygnalizacji do założeń teoretycznych. Często za dużo zmienny i warunków constans. To jest sztuka kompromisów. Nie będą wszyscy zadowoleni.
Wiem, wiem, wiem. Mam teraz taki sam problem na przejeździe tramwajowym na Kaliskiego. Niby priorytet pełny, tramwaj raz na 10 minut i zawsze tylko jeden skład (odcinek jednotorowy). Teoretycznie duże szanse na uzyskanie optymalnych warunków ruchu. A pętlę wstawione za blisko, co wygeneruje czyste straty dla tramwajów. Co trzeba zaznaczyć: samochodom to nic nie poprawia.