Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)
Moderator: Wiliam
Silne lobby KZ ? Jakoś przed wyborami wszyscy politycy się na to rzucili. Najprościej jest winić sygnalizacje bo T się zatrzymał. A może problem leży głębiej w trasowaniu linii (tu skręca, tam skręca), niezoptymalizowanych rozkładach jazdy itd, itp. Jako laik też mogę tu rzucać gromy i rozprawiać teoretycznie.
Musimy sobie uzmysłowić, że T jest dla pasażerów a nie odwrotnie i może im należy się priorytet aby wygodnie i jak najszybciej mogli dojść do przystanku. Mnie jako pasażera, o ile przystanek jest za skrzyżowaniem wkurza, że T przejechał przez skrzyżowanie zabrał ludzi a ja czekam na czerwonym. Czy to nie jest chore?
Musimy sobie uzmysłowić, że T jest dla pasażerów a nie odwrotnie i może im należy się priorytet aby wygodnie i jak najszybciej mogli dojść do przystanku. Mnie jako pasażera, o ile przystanek jest za skrzyżowaniem wkurza, że T przejechał przez skrzyżowanie zabrał ludzi a ja czekam na czerwonym. Czy to nie jest chore?
Mówimy o prostych przypadkach gdzie da sie to opanować. W przypadku skomplikowanych skrzyżowań a nie daj boże na tych gdzie krzyżują się lub rozplatają linie tramwajowe należy podejść do problemu indywidualnie, ale też uwzględniając pasażerów.
W przypadkach takich jak Marszałkowska na odcinku od pl. Unii nie ma problemu pasażerów. Można to optymalizować i nawet powinno. Tylko postawmy się po stronie Zarządcy Ruchu, który musi ciągle odpowiadać na interwencje niezadowolonych pieszych (bo on nie rozumie dlaczego musi czekać) jak też dziennikarzy, którzy stworzą dzięki temu news dnia.
W przypadkach takich jak Marszałkowska na odcinku od pl. Unii nie ma problemu pasażerów. Można to optymalizować i nawet powinno. Tylko postawmy się po stronie Zarządcy Ruchu, który musi ciągle odpowiadać na interwencje niezadowolonych pieszych (bo on nie rozumie dlaczego musi czekać) jak też dziennikarzy, którzy stworzą dzięki temu news dnia.
http://www.zw.com.pl/artykul/7,583651-8 ... korki.html
86 milionów na korki
System sterowania ruchem może objąć Pragę i pozostałą część Śródmieścia. Warszawa ma szansę na dotację z UE.
Uprzywilejować komunikację miejską i zmniejszyć korki – to cele systemu sterowania ruchem. Służą do tego czujniki ruchu w asfalcie, kamery nad jezdniami i sygnalizatory sterowane przez program komputerowy, który reaguje na zmieniające się warunki drogowe. Na razie działa bez większych efektów wzdłuż Al. Jerozolimskich i Wisłostrady.
Sterowanie na Pradze
– Planujemy objąć systemem dodatkowe 152 skrzyżowania. Jeśli się uda, sterowanie ruchem będzie działać w całym Śródmieściu i na Pradze – mówi rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Adam Sobieraj.
Wszystko zależy od tego, czy Warszawa wywalczy dotację z UE na ten cel. Drugi etap zarządzania ruchem ma kosztować 101 mln zł.
– Ubiegamy się o 86 mln zł z programu „Infrastruktura i Środowisko”, którym zarządza Ministerstwo Infrastruktury – mówi dyrektor miejskiego Biura Funduszy Europejskich Michał Olszewski.
W skali całej Polski na systemy teleinformatyczne do podziału jest łącznie 540 mln zł. Dotacje na systemy sterowania ruchem dostały m.in. Trójmiasto, Śląsk, Wrocław i Poznań. Od Warszawy zostały ocenione wyżej, bo w przypadku tych miast prace były bardziej zaawansowane.
Stolica znajduje się „tuż pod kreską”, czyli na pierwszym miejscu listy rezerwowej – przed Legnicą i Jastrzębiem--Zdrojem. Warszawa dostanie pieniądze, jeśli inne miasta wydadzą mniej dzięki oszczędnościom w przetargach albo dotacje zostaną im odebrane w wyniku inwestycyjnych nieprawidłowości.
Pierwsze rozczarowanie
Wtedy ZDM ogłosi przetarg na wykonawcę drugiego etapu. Drogowcy planują inwestycję na lata 2011 – 2014. Jak zapewniają, system ma formułę otwartą – drogowcy nie są wcale skazani na twórcę pierwszego etapu, czyli Siemensa. Niemiecki koncern w 2008 r. zainstalował zarządzanie ruchem na 37 skrzyżowaniach w Al. Jerozolimskich, na Wisłostradzie i Powiślu. Koszt to 34 mln zł.
Efekt był rozczarowujący, bo korki urosły. Wykonawca bronił się, że objęty systemem obszar jest zbyt mały. Komputer ogłupiali też uczestnicy ruchu, którzy nie stosowali się do wskazań sygnalizacji.
Według prof. Wojciecha Suchorzewskiego z Politechniki Warszawskiej, sterowanie korkami to z punktu widzenia Euro 2012 ważniejsza inwestycja niż obwodnica czy druga linia metra. Ale na Euro drugiego etapu sterowania nie będzie.
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
Ile jest takich skomplikowanych skrzyżowań? Nikt nie mówi, że na Wileńskim każdy nadjeżdżający tramwaj ma od razu dostać światło, bo to jest niemożliwe i doskonale to wiemy. Ale jest wystarczająco dużo innych skrzyżowań na których tramwaj bezsensownie stoi. Np Budowlana/Rembielińska - w czym winne są tam rozkłady, trasowanie, że tramwaj musi tam stać przeważnie ponad minutę?Majusi pisze:Mówimy o prostych przypadkach gdzie da sie to opanować. W przypadku skomplikowanych skrzyżowań a nie daj boże na tych gdzie krzyżują się lub rozplatają linie tramwajowe należy podejść do problemu indywidualnie, ale też uwzględniając pasażerów.
[ Dodano: |31 Mar 2011|, 2011 09:55 ]
Po co tramwaj skręca? Żeby szyny przeczyścić, czy dla pasażerów? W innym miejscu chcesz zatrzymywać tramwaje dla wygody pasażerów, a tu każesz im biegać po węzłach?Majusi pisze:Najprościej jest winić sygnalizacje bo T się zatrzymał. A może problem leży głębiej w trasowaniu linii (tu skręca, tam skręca), niezoptymalizowanych rozkładach jazdy itd, itp. Jako laik też mogę tu rzucać gromy i rozprawiać teoretycznie.
Po raz kolejny: w jaki sposób rozkład jazdy może być winny tego, że tramwaj czeka 1,5 minuty na swoje światło?
Zależy, co dokładnie rozumiesz po pojęciem "szybki". Taki na 27 km/h handlowej, to pewnie nie. Ale zmniejszenie strat czasu o 5 s to +8% do prędkości handlowej. To dużo czy mało?Majusi pisze:Pamiętajmy, że w układzie komunikacyjnym w Wawie trudno jest zrobić z T tramwaj szybki - za dużo punktów kolizji i użytkowników ruchu.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Bernard pisze: 86 milionów na korki
Nieeeeeeeeeee Znowu stanie całe miasto...
A możecie się podzielić spostrzeżeniami, co się przytkało po zamknięciu Prostej?
Bo Świętokrzyska/Tamka jest pusta i wreszcie ten cały system działa na tym ciągu -
i to chyba jedyna możliwość usprawnienia ruchu.
Przy Wileńskim to ma powstać system wielopoziomowych skrzyżowań - ale dopóki wlot na Most Śląsko-Dąbrowski będzie jaki jest, nie będzie Trasy Tysiąclecia, to się co najwyżej wszystko przesunie na Targowa x Ząbkowska, albo na przejście dla pieszych przy Arturosie.
Idea może słuszna, bo teraz jak się skręca z Targowej w Ząbkowską, to trzeba jechać dość szybko (70-80 km/h), żeby zdążyć na Zielone przy Brzeskiej. Z Okrzei jest niemal automatyczne czerwone, itp.
Ale i tak żaden system nie zadziała, jak nie będzie miał gdzie odprowadzić ruchu - chyba, że korki przesunie daleko od Centrum.
ŁK
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26931
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Takie, że w Warszawie wymyślono, że należałoby pod to podpiąć sygnał zamknięcia drzwi, czyli moment, w którym już jest zbyt późno na zmianę zasad działania sygnalizacji.
Można to zresztą zrobić prościej i skuteczniej (bez stosowania urządzeń pokładowych i odbiorników, których ZDM nie serwisuje) - pętla w torowisku odpowiednio daleko od przejścia lub, jeśli jest przystanek, pomiary czasów wymiany pasażerów + wydłużanie sygnału na wypadek wymiany dłuższej.
Można to zresztą zrobić prościej i skuteczniej (bez stosowania urządzeń pokładowych i odbiorników, których ZDM nie serwisuje) - pętla w torowisku odpowiednio daleko od przejścia lub, jeśli jest przystanek, pomiary czasów wymiany pasażerów + wydłużanie sygnału na wypadek wymiany dłuższej.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.