Tak na wstępie zaczynam się trochę gubić bo ta dyskusja trwa równolegle na podforum sygnalizacja i priorytet. Sorry nawet wydaje mi się, że to przeze mnie. Na jednym forum odpowiadam na pytania z drugiego.
A odpowiadając Solarisowi. Zgadzam się z tym dlatego piszę, że należy podchodzić do każdego ciągu indywidualnie. W centrum lub tam gdzie częstotliwość kursowania jest rzędu do 3 minut to niby z punktu widzenia pasażera nie ma sprawy (chociaż nie zawsze i często stwarza to sytuacje niebezpieczne ponieważ pieszy, może nie każdy, ale jednak widząc T próbuje dojść do przystanku ignorując światło czerwone).
Poza tym pamiętajmy, może nie wszyscy o tym wiedzą, ale nie zawsze istnieje
fizycznie (czyli kabel) ciąg koordynowany od punktu A do B i wtedy o ile brak jest pieniędzy na takie inwestycje możemy rozważać wszystko w teorii.
Poza tym przy próbie dwukierunkowego skoordynowania ruchu T w celu ich optymalizacji będzie się zdarzało, że planowo będziemy musieli zatrzymać tramwaj (tak też się praktykuje przy koordynacji samochodowej). Oczywiście mówimy tu o założeniach hipotetycznych, w praktyce może być lepiej lub gorzej i jest to uzależnione od wielu czynników.
Można też próbować nakładać na ciąg wykres ruchu T na danym odcinku i próbować optymalizować plany sygnalizacji lub rozkłady jazdy bo nie w każdym cyklu musi pojawić się T. W tym przypadku wymaga to ścisłej współpracy pomiędzy jednostkami miejskimi w przygotowaniu materiałów wyjściowych do projektu i warunek jest jeden - rozkłady nie mogą ulegać zmianie, jeżeli tak to albo próbujemy je wpasować pod istniejący plan sygnalizacji albo ponownie tworzymy nowy plan.
Jak widać z powyższego problem jest dość złożony logistycznie.
[ Dodano: |4 Kwi 2011|, 2011 18:58 ]
Jarek pisze:
Jesli tramwaj jedzie średnio 18km/h, a będzie po nadaniu priorytetu jechał 23km/h, to 1,5 minuty pasażer (któremu uciekł tramwaj) nadrobi po około 2 kilometrach. Przy odległosciach międzyprzystankowych na poziomie 450m pasażer nadrobi czas stracony po przejechaniu 4 przystanków.
Ale ja jako pasażer wolę jechać te 3 minuty dłużej niż np.: w zimie oczekiwać na przystanku 3 minuty. I tak możemy się przekonywać w nieskończoność.
[ Dodano: |4 Kwi 2011|, 2011 19:01 ]
Panie Jarek - Służewiec - Bielany to zły przykład. szybciej metrem.