Co nas wkurza w zachowaniu współpasażerów?
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
Widać nie do wszystkich jeszcze dotarło, że Wesoła to Warszawa. Mnie najbardziej śmieszą teksty w ogólnopolskich dziennikach typu "W podwarszawskim Rembertowie" albo "W podwarszawskim Ursusie" .reserved pisze:Dobra, tylko gdzie ten podmiejski autobus?
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9
- kulikowski
- Posty: 894
- Rejestracja: 29 sie 2007, 9:39
- Lokalizacja: Rakowiec
Zachowanie pewnej Pani, która nazwała mnie egoistą, bo żem nie chciał przesunąć się parę centymetrów, by ktoś wszedł, co i tak graniczyłoby wielkim cudem, bo ścisk był konkretny...
Rozmowa z tą Panią nie miała sensu, bo nie rozumiała argumentów, iż "ta linia tak ma" oraz to, że zapewne w trzecich/czwartych drzwiach, na pewno byłoby miejsce.
Dlaczego przy każdej wymianie pasażerskiej tłumy są przy drugich drzwiach
Wszystkimi innymi drzwiami wymiana odbywa się nadzwyczaj płynnie...
Rozmowa z tą Panią nie miała sensu, bo nie rozumiała argumentów, iż "ta linia tak ma" oraz to, że zapewne w trzecich/czwartych drzwiach, na pewno byłoby miejsce.
Dlaczego przy każdej wymianie pasażerskiej tłumy są przy drugich drzwiach
Wszystkimi innymi drzwiami wymiana odbywa się nadzwyczaj płynnie...
Mnie zirytowała dziś w autobusie ITS rozmowa dwóch kierowców MPK Radom na temat Michalczewskiego. Coś w tym stylu:
- Jak on się dostał tam do tej Warszawy?
- Kupił nowe autobusy, nie miał z nimi co zrobić, to tam się z kimś dogadał.
- A ile ich on tam ma?
- A ze 60 będzie.
- Ale podobno go stamtąd wyrzucają?
- No bo się pochapał z tą babką, co jest prezydentem.
- Z tą Walkiewicz?
- No z tą. I teraz ma te autobusy do Radomia sprowadzić.
- Pewnie zabierze nam siódemkę i dziewiątkę.
Dodam tylko, że (według co niektórych związkowców z MPK) Michalczewskiego wyrzucają ze stolicy już co najmniej z pięć lat (od takiego czasu o tym krążą bzdurne plotki). No ale co tu się dziwić, jeśli kierowcy mają takie pojęcie o komunikacji i jeszcze dyskutują o tym na cały głos w autobusach.
- Jak on się dostał tam do tej Warszawy?
- Kupił nowe autobusy, nie miał z nimi co zrobić, to tam się z kimś dogadał.
- A ile ich on tam ma?
- A ze 60 będzie.
- Ale podobno go stamtąd wyrzucają?
- No bo się pochapał z tą babką, co jest prezydentem.
- Z tą Walkiewicz?
- No z tą. I teraz ma te autobusy do Radomia sprowadzić.
- Pewnie zabierze nam siódemkę i dziewiątkę.
Dodam tylko, że (według co niektórych związkowców z MPK) Michalczewskiego wyrzucają ze stolicy już co najmniej z pięć lat (od takiego czasu o tym krążą bzdurne plotki). No ale co tu się dziwić, jeśli kierowcy mają takie pojęcie o komunikacji i jeszcze dyskutują o tym na cały głos w autobusach.
Może nie tyle wkurzające co śmieszne
Dziś sobie stałem ok 14 na przystanku Park Praski w kierunku centrum na którym pojawił się wyjerzdzający na dodatek 07/? wóz A581 na PT. Pech chciał że złapał czerwone światło. W grupie kilkunastu osób znalazł sie gostek który próbował guzikiem otworzyć trzecie drzwi, oczywiście bez skutecznie, więc podszedł do drugich, znowu klapa. Zeby było smieszniej na przystanku trafił sie jakis kierowca nie ujrzałem co miał za logo na koszuli, ale zapukał w pierwsze drzwi no i się otworzyły Zobaczył to gostek przy drugich drzwiach i dyla do przodu, a tu dupa przed nosem się zamknęły i wóz odjechał Niemalże w tym samym momencie podjechał A707/190 i myśłałem że gostek wsiadł podobnie jak ja i kilkunast pasażerów, ale on chyba w złości że nie zabrał go poprzedni autobus stanął w trzecich drzwiach, tak aby odbijały i za każdym razem gdy to robiły powtarzał ni chuja wesela nie będzie Po kilku razach wyskoczył i został na przystanku, próbując gdzies zadzwonić
Złośliwiec pierwyj sort, nie pojechał on, więc inni też nie pojadą
Zastanawiałem się ile osób robi podobnie na tym odcinku, czyli nie patrzą na linie, bo jeśli coś podjechało, to znaczy że pasuje. Ja często tak robie jadąc z Parku Praskiego na Ratusz i odwrotnie, bo wiadomo że coby nie podjechało, to i tak pasi
Dziś sobie stałem ok 14 na przystanku Park Praski w kierunku centrum na którym pojawił się wyjerzdzający na dodatek 07/? wóz A581 na PT. Pech chciał że złapał czerwone światło. W grupie kilkunastu osób znalazł sie gostek który próbował guzikiem otworzyć trzecie drzwi, oczywiście bez skutecznie, więc podszedł do drugich, znowu klapa. Zeby było smieszniej na przystanku trafił sie jakis kierowca nie ujrzałem co miał za logo na koszuli, ale zapukał w pierwsze drzwi no i się otworzyły Zobaczył to gostek przy drugich drzwiach i dyla do przodu, a tu dupa przed nosem się zamknęły i wóz odjechał Niemalże w tym samym momencie podjechał A707/190 i myśłałem że gostek wsiadł podobnie jak ja i kilkunast pasażerów, ale on chyba w złości że nie zabrał go poprzedni autobus stanął w trzecich drzwiach, tak aby odbijały i za każdym razem gdy to robiły powtarzał ni chuja wesela nie będzie Po kilku razach wyskoczył i został na przystanku, próbując gdzies zadzwonić
Złośliwiec pierwyj sort, nie pojechał on, więc inni też nie pojadą
Zastanawiałem się ile osób robi podobnie na tym odcinku, czyli nie patrzą na linie, bo jeśli coś podjechało, to znaczy że pasuje. Ja często tak robie jadąc z Parku Praskiego na Ratusz i odwrotnie, bo wiadomo że coby nie podjechało, to i tak pasi