Wypadki i awarie - 2011
Moderator: vernalisadonis
To był chyba 8306. Przejeżdżałem tam ale nie widziałem tyle co Ty.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Każdy przewoźnik jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. Masz szansę - nawet gdyby nie było winy przewoźnika albo Ty byś się przyczynił do zdarzenia.drapka pisze:A tak z innej beczki, to zastanawia mnie tak rzecz: jeśli jadę takim np. autobusem, który spadł ze skarpy z winy przewoznika (przyjmijmy dla uproszczenia, bo nikt mu drogi nie zajechal i na autobus nie zadzialala sila wyzsza) i doznałem jakiegoś urazu, to czy
a) mam szansę na zwrot kosztów leczenia/odszkodowanie od przewoźnika/jego ubezpieczysiela
b) co musze zrobić - czy napisać do przewoźnika, czy do organizatora przewozów i co napisać
c) czy oprócz zwrotu poniesionych kosztów poskładania mnie do kupy otrzymuje także jakeś odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu i czy to ja bym musiał je wycenic czy np ubezpieczyciel?
Bo w sumie to moze sie zdarzyc, ze wsiade w autobus na jeden przystanek, a wyladuje na L4 z rozbita głową i z zakrwawionymi i poszarpanymi ciuchami i jakos nie bardzo sie zastanawialem, co wtedy mogę zrobić i gdzie uderzyć.
Przykład Zagończyka. Choć ubezpieczyciel i sąd uznał przyczynienie się poszkodowanego do wypadku przy jednoczesnym braku winy Metra (to znaczy wszystkie procedury zostały dochowane, nie dosżło do złamania przepisów), to PZU wypłaciło jemu odszkodowanie. Oprócz tego wypłaca dożywotnią rentę.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
pasażer wywinął orładzidek pisze:Przed 18 na przystanku Krakowiaków do wozu 8005 zostało wezwane pogotowie. Sporo osób w i przed autbusem czekało na przyjazd karetki. Po krótkiej chwili dołączył także NR MZA.
[ Dodano: |26 Maj 2011|, 2011 00:30 ]
BUM wina obcegoikarus pisze:8419 stał na awaryjnych z nadzorem ruchu pod Muzeum Narodowym w stronę Pragi o 11:43.
... życie jest jak koń mijający nas w galopie ...
Dzisiaj o 12.00 na dworcu wschodnim w kierunku kaweczynskiej w 2 wagonie 7 1447 zapalily sie klocki hamulcowe ( chyba, nie znam sie ) , w kazdym razie z klapy w podlodze najpierw poszedl dym, dosc sporo, potem dosc wysoki plomien ognia. Po wlaczeniu alarmu motorowa przyszla obejrzec, przesiedlismy sie do 1 wagonu, i normalnie dalej na petle Kaweczynska dojechala. Czy zjechala potem, nie wiem.
Moje pytanie: czy to normalne, zeby po czyms takim kontynuowac planowa jazde?
Moje pytanie: czy to normalne, zeby po czyms takim kontynuowac planowa jazde?