Co nas wkurza w zachowaniu współpasażerów?
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
No ale ta niekonsekwencja jest... niekonsekwentnabepe pisze:Dopóki ludzie nie ładują się z rowerami do autobusów w tygodniu o 7.30, to ja nie widzę specjalnego problemu.
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Albo uznajemy że można podrzucić się rowerem, albo uznajemy, że nie można się podrzucić rowerem. Jakoś zgrzyta mi "można, można, byle nie o 7:30". A o 7:55 już tak? Przy czym cały czas rozumiem Twoją intencję, aby rower nie przeszkadzał w porannym tłoku.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Może nie znienawidzonym, ale nie potępiajmy od razu wszystkich rowerzystów. W niektórych sytuacjach nawet z sprawnym rowerem i na średnie odległości KM się bardzo przydaje bo skraca czas podróży. Tutaj rolą miasta powinno być zablokowanie lub ograniczenie (może osobne bilety?) możliwości wsiadania w szczycie. Oczywiście nie tylko dla rowerzystów, ale też osób uprawnionych do darmowych przejazdów, czy karty seniora. Wiele miast na świecie tak robi, ale u nas niedasie.Patryk2222 pisze:Czemu ty na siłę szukasz problemów? Przez kogo znienawidzonym masz być?kajo pisze: To jeśli o to chodzi to czasami podjeżdżam pod Tamkę by nie paraliżować ruchu na 10 minut. I to powinienem być tym znienawidzonym bo to jeden, góra 3 przystanki.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- Patryk2222
- Posty: 1305
- Rejestracja: 10 lut 2007, 22:52
- Lokalizacja: Legionowo
No co ty, są linie gdzie seniorzy to 90% pasażerówkajo pisze:Może nie znienawidzonym, ale nie potępiajmy od razu wszystkich rowerzystów. W niektórych sytuacjach nawet z sprawnym rowerem i na średnie odległości KM się bardzo przydaje bo skraca czas podróży. Tutaj rolą miasta powinno być zablokowanie lub ograniczenie (może osobne bilety?) możliwości wsiadania w szczycie. Oczywiście nie tylko dla rowerzystów, ale też osób uprawnionych do darmowych przejazdów, czy karty seniora. Wiele miast na świecie tak robi, ale u nas niedasie.Patryk2222 pisze:Czemu ty na siłę szukasz problemów? Przez kogo znienawidzonym masz być?
![:D](./images/smilies/mg.gif)
A415>>3911>>3916>>3905>>4796>>4938
>>5457>>1804
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
![:?: :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
D2156HM6UT POWER >> http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=xyaT6AMVrU0
Ehhh wspomnienia ostatnią jazdą 5202 https://www.youtube.com/watch?v=xdPpMuFIcAg
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27441
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Totalnie już zidiociałeś? Czy pracownicy ZTM mają nie jeździć komunikacją w szczycie? Młodzież niepełnosprawna do szkół ma jeździć o 5 rano, bo nie płaci za bilet? Inne osoby niepełnosprawne mają rzucić pracę? Pasażerowie po 65. rż odwieźć wnuka do szkoły nie mogą? Stawić się na terminową wizytę u lekarza? Na pewno dobrze się czujesz?kajo pisze:Oczywiście nie tylko dla rowerzystów, ale też osób uprawnionych do darmowych przejazdów, czy karty seniora.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36679
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Kiedyś regularnie jeździłem z rowerem w szczycie B linią 187 z Niedźwiadka do Politechniki... Dla mnie to było za daleko - no i dzień w dzień wracałbym z roboty po zmroku.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Chodziło mi o ludzi po 65 roku życia, bezrobotnych itd. i nie oznacza, że nie mają oni w ogóle jeździć w szczycie, ale jeśli będą chcieli to robić to zapłacą za bilet (choćby ulgowy). Uważam, że podróż w szczycie jest droższa dla miasta niż poza nim, dlatego też można w tym czasie żądać za nią nieco więcej, szczególnie od ty którzy mają nieco więcej i możliwości przesunięcia podróży na inny czas.Totalnie już zidiociałeś? Czy pracownicy ZTM mają nie jeździć komunikacją w szczycie? Młodzież niepełnosprawna do szkół ma jeździć o 5 rano, bo nie płaci za bilet? Inne osoby niepełnosprawne mają rzucić pracę? Pasażerowie po 65. rż odwieźć wnuka do szkoły nie mogą? Stawić się na terminową wizytę u lekarza? Na pewno dobrze się czujesz?
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27441
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Po pierwsze: to organizacja komunikacji poza szczytem jest droższa (bo mniej ludzi w przeliczeniu na brygadę jeździ, logiczne).kajo pisze:Uważam, że podróż w szczycie jest droższa dla miasta niż poza nim, dlatego też można w tym czasie żądać za nią nieco więcej, szczególnie od ty którzy mają nieco więcej i możliwości przesunięcia podróży na inny czas.
Po drugie: to, że ktoś ma prawo do darmowych przejazdów, nie oznacza, że ma możliwości przesunięcia podróży. Lekcje w szkole zaczynają się o konkretnej godzinie. Wizyty u lekarza są o konkretnej godzinie. Wizyty w Urzędzie Pracy również. Z potencjalnym pracodawcą też się na konkretną godzinę umawiasz. Naprawdę uważasz, że ci ludzie cierpią masochistyczną przyjemność ze zrywania się o poranku i podróżowania w tłoku? Gratuluję poglądów na świat, porozmawiamy, jak trochę poznasz życie.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Licząc systemowo dodatkowe brygady jeżdżący tylko w szczycie są droższe w przeliczeniu na 1 kilometr. Tylko tego nie widać na pierwszy rzut oka. Poza tym korki, itd. Takie wzrosty popytu powodują wyższe koszty chcąc nie chcąc.fik pisze:Po pierwsze: to organizacja komunikacji poza szczytem jest droższa (bo mniej ludzi w przeliczeniu na brygadę jeździ, logiczne).
Raz, nie myślałem o tych niepełnosprawnych nieszczęsnych dzieci i odczep się od nich.fik pisze:Po drugie: to, że ktoś ma prawo do darmowych przejazdów, nie oznacza, że ma możliwości przesunięcia podróży. Lekcje w szkole zaczynają się o konkretnej godzinie. Wizyty u lekarza są o konkretnej godzinie. Wizyty w Urzędzie Pracy również. Z potencjalnym pracodawcą też się na konkretną godzinę umawiasz. Naprawdę uważasz, że ci ludzie cierpią masochistyczną przyjemność ze zrywania się o poranku i podróżowania w tłoku? Gratuluję poglądów na świat, porozmawiamy, jak trochę poznasz życie.
Dwa reszta przykładów jest tak na prawdę rzadka i często można to poprzesuwać, mając na uwadze "koszty" część ludzi poprzesuwa sobie takie terminy (wbrew pozorom nie jest to takie trudne, do lekarza chodzę raz w miesiącu i nie ma problemu z przesunięciem wizyty na inną godzinę). Pracodawca i urząd w większości przypadków też się dostosowują (mój tata ostatnio szukał pracy i jakoś sobie ustawiał na jeden dzień 4 rozmowy czyli da się)
Co do masochistycznej przyjemności, znam jedną osobę (65+), która specjalnie jeździ rano by ktoś jej ustępował miejsca lub móc narzekać, także to też różnie bywa.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
a wózek niepełnosprawnego? co powiecie na taką sytuację: żeby wóżkowicz mógł pojechać, musi wysiąść kilka pasażerów. Kto i czemu powinien mieć pierwszeństwo?
[ Dodano: Pon 27 Cze, 2011 ]![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
[ Dodano: Pon 27 Cze, 2011 ]
chyba prywatnegokajo pisze:do lekarza chodzę raz w miesiącu i nie ma problemu z przesunięciem wizyty na inną godzinę
![:P :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27441
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Nie da się przesunąć takich rzeczy, jak pobranie krwi (na Wołoskiej do 9, na Wolskiej do 8.45); Urząd Pracy ma może pracować od 10 do 14, żeby nikomu wizyty w szczycie nie wyznaczyć?kajo pisze: Dwa reszta przykładów jest tak na prawdę rzadka i często można to poprzesuwać, mając na uwadze "koszty" część ludzi poprzesuwa sobie takie terminy (wbrew pozorom nie jest to takie trudne, do lekarza chodzę raz w miesiącu i nie ma problemu z przesunięciem wizyty na inną godzinę). Pracodawca i urząd w większości przypadków też się dostosowują (mój tata ostatnio szukał pracy i jakoś sobie ustawiał na jeden dzień 4 rozmowy czyli da się)
![bredzisz :bredzisz:](./images/smilies/Bredzisz.gif)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Klinika w Piasecznie odczulanie raz w miesiącu, płacone z NFZ.chyba prywatnego
Przy ograniczeniu 7-9? jadę przed 7 wracam po 9. Bezpłatny przejazd oznacza niedogodności.fik pisze:Nie da się przesunąć takich rzeczy, jak pobranie krwi (na Wołoskiej do 9, na Wolskiej do 8.45); Urząd Pracy ma może pracować od 10 do 14, żeby nikomu wizyty w szczycie nie wyznaczyć?
Przesadzasz, w jedną stronę zapłacę, w drugą nie. Przez długi czas bezrobotni płacili za przejazd KM i jakoś nie płakali zbytnio.fik pisze:Urząd Pracy ma może pracować od 10 do 14
Ja wiem, że u nas trzeba zawsze wspomagać najsłabszych, ale nie przesadzajmy w Warszawie bezrobotni długo bez pracy nie zostają, z reguły jakieś pieniądze maja i dają sobie radę.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27441
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
I co robię przez 2h? Stoję w szpitalu (miejsca siedzące dla oczekujących są notorycznie przepełnione)? Na przystanku przy mrozie/upale? Naprawdę, ogarnij się.kajo pisze: Przy ograniczeniu 7-9? jadę przed 7 wracam po 9. Bezpłatny przejazd oznacza niedogodności.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Ukryty koszt darmowego przejazdu. Trudno. Poza gdy ja miałem pobieraną krew to zawsze trwało co najmniej godzinę razem z kolejką (Piaseczno, Szkolna). Załatwienie innych spraw, dojście zorientowanie, trochę czekania i koniec. Z resztą krew ma się pobieraną raz ma rok, strasznie jednostkowych argumentów używasz.fik pisze: I co robię przez 2h? Stoję w szpitalu (miejsca siedzące dla oczekujących są notorycznie przepełnione)? Na przystanku przy mrozie/upale? Naprawdę, ogarnij się.
PS Dobranoc, podyskutujemy jutro.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.