Wyglądało, jakby ci się słowa poukładały w nie do końca właściwej kolejnościPlesim pisze:To są skutki pisania i rozmawiania w tym samym czasie o czymś zupełnie innym.Bastian pisze: Zastanawiam się, co autor ma na myśli - 1x tak i 2x nie - a sens gdzie?
"Dobroci" dawniej i dziĹ
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36742
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Chyba miałeś na myśli 'Wódkę Bałtycką', z takim stateczkiem na falach na etykiecie? To był ten sam czas, kiedy była Vistula, obydwa napoje 38 stopni, wg óczesnych Urban Legends produkowane z zepsutego kompostu nie nadającego się do nawożenia pól?Nordyk110 pisze:Żeby temat pociągnąć i wrócić do tematu to był kiedyś taki wynalazek jak BALTIC vodka i smakował mniej więcej jak woda z basenu portowego w Gdyni.
Jeśli ktokolwiek wypowiada się o komunikacji w Pruszkowie, niech nie zapomina, że na północ od torów (Gąsin, Żbików, Bąki) też mieszkają ludzie.
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
http://www.alternatywy4.net/haslo,baltic-wodka,5.htmlJaBaal pisze:Chyba miałeś na myśli 'Wódkę Bałtycką', z takim stateczkiem na falach na etykiecie? To był ten sam czas, kiedy była Vistula, obydwa napoje 38 stopni, wg óczesnych Urban Legends produkowane z zepsutego kompostu nie nadającego się do nawożenia pól?Nordyk110 pisze:Żeby temat pociągnąć i wrócić do tematu to był kiedyś taki wynalazek jak BALTIC vodka i smakował mniej więcej jak woda z basenu portowego w Gdyni.
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
Hmmm.:
Według Twojego linku Baltic miała 40°, zaś pamiętam dobrze, że Bałtycka miała 38°. Wyglądała podobnie, ale to nie było to samo.
Wódka Bałtycka
Coś ktoś od kogoś przepisywał
Według Twojego linku Baltic miała 40°, zaś pamiętam dobrze, że Bałtycka miała 38°. Wyglądała podobnie, ale to nie było to samo.
Wódka Bałtycka
Coś ktoś od kogoś przepisywał
Jeśli ktokolwiek wypowiada się o komunikacji w Pruszkowie, niech nie zapomina, że na północ od torów (Gąsin, Żbików, Bąki) też mieszkają ludzie.
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
[reklama] Odnośnie dawnych dobroci, to jeśli ktoś pamięta smak gwiazdek Milky Waya , które jakiś czas temu zniknęły z polskiego rynku i chciałby je znów kupić, to jestem w posiadaniu dużej ilości tego smakołyku. [/reklama]
Nigdy nie jadłem, więc chętnie bym spróbował
Nie widziałem tych gwiazdek w sprzedaży od długiego czasu... .
Po głowie chodzi mi pewien smakołyk, którego nazwy nie pamiętam, a i sam porównać do niczego nie potrafię. Można rzec, że było to coś w rodzaju ptasiego mleczka, kształtem podobne do babeczki lub cukierków z bombonierki oraz opakowaniu jak z bombonierek. Była to czekoladowa forma wypełniona niesamowicie delikatnym nadzieniem mlecznym. Z dzieciństwa kojarzy mi się, że mówiłem na to: chmurka w czekoladzie, ze względu na nadzienie. Mleczna pianka, ale jakby nie pianka naprawdę ciężko to opisać. Czekolada się kruszyła pod naciskiem zębów.
Byłem bardzo mały, ale jakoś mi to utkwiło w głowie do dziś.... "Chmurka w czekoladzie".
Po głowie chodzi mi pewien smakołyk, którego nazwy nie pamiętam, a i sam porównać do niczego nie potrafię. Można rzec, że było to coś w rodzaju ptasiego mleczka, kształtem podobne do babeczki lub cukierków z bombonierki oraz opakowaniu jak z bombonierek. Była to czekoladowa forma wypełniona niesamowicie delikatnym nadzieniem mlecznym. Z dzieciństwa kojarzy mi się, że mówiłem na to: chmurka w czekoladzie, ze względu na nadzienie. Mleczna pianka, ale jakby nie pianka naprawdę ciężko to opisać. Czekolada się kruszyła pod naciskiem zębów.
Byłem bardzo mały, ale jakoś mi to utkwiło w głowie do dziś.... "Chmurka w czekoladzie".
Pagan, Kojarze to o czym piszesz, możesz spróbować na być w Piotrze i Pawle lub Almie.
Tak w ogóle to ja te owe pianki jadłem importowane z Niemiec zawsze (ech środek lat 90). Było to obrzydliwie dobre, lepki i strasznie kaloryczne.
A cały sekret polegał na tym że była to... spieniona, lekko usztywniona masa białkowa w niesamowita zawartością cukru.
Pierwsze wersje trzeba było trymać w lodówce, kolejne z jakimś tłuszczem kakaowym - juz można było trzymać w temperaturze pokojowej.
Natomiast czy kojarzy ktoś z was taki proszek który "strzelał" po wysypaniu na język?
Tak w ogóle to ja te owe pianki jadłem importowane z Niemiec zawsze (ech środek lat 90). Było to obrzydliwie dobre, lepki i strasznie kaloryczne.
A cały sekret polegał na tym że była to... spieniona, lekko usztywniona masa białkowa w niesamowita zawartością cukru.
Pierwsze wersje trzeba było trymać w lodówce, kolejne z jakimś tłuszczem kakaowym - juz można było trzymać w temperaturze pokojowej.
Natomiast czy kojarzy ktoś z was taki proszek który "strzelał" po wysypaniu na język?
Możliwe, że i u mnie były z importu, gdyż w rodzinie były przypadki co za granicę wyjeżdżały często. Choćby chrzestna jest stewardessą. Zobaczę, M1 jest nie daleko
O taki proszek Ci chodzi?
Zresztą, obrazek znalazłem na stronie z zestawieniem produktów, których nie ma już na rynku.
Słodycze, których już nie ma
Oraz 10 piw:
10 piw, których już nie ma
O taki proszek Ci chodzi?
Nie do końca chodziło o to, by ją rozpuszczać w wodzie. Należało raczej szybko wsypać do buzi i popić kranówką, albo mineralną z małej szklanej butelki. Atrakcją były strzelające bąbelki, a kwaskowo-słodki smak kojarzył się wtedy jednoznacznie pozytywnie. I do tego niska cena, robiąc zakupy mama nie mogła się zorientować, że brakuje części reszty.
Zresztą, obrazek znalazłem na stronie z zestawieniem produktów, których nie ma już na rynku.
Słodycze, których już nie ma
Oraz 10 piw:
10 piw, których już nie ma
- a/p TALENT
- Posty: 1719
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
Spróbuj zrobić zsiadłe mleko z kartonu UHT, to zrozumiesz dlaczego.Gronostaj pisze:Jeśli chodzi o jakość - dla mnie problem stanowi wynalezienie dobrego... kefiru. Większość jest jakaś taka mdła, gorzka, ma dziwną konsystencję.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem