![:?: :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
![:idea: :idea:](./images/smilies/icon_idea.gif)
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Przerwa musi być w sześciu godzinach pracy. Co w przypadku dodatków wyjeżdżających koło 13 oznacza, że przerwa 15-minutowa musi mieć miejsce przed 19. Czyli w szczycie.mw158979 pisze:Ani ustawa ani szczytowe 4 minuty nie wymuszaja SWL, przeciez przerwy ustawowe nie musza byc akurat w godzinach szczytu.
W DP na całklach generalnie nie, aczkolwiek czasami od rana przez 6 godzin przerwy nie było. I bez przerw były praktycznie wszystkie popołudniowe dodatki (czas pracy rzędu 6:30).MichałP. pisze:Po co swl-e na takich liniach jak: 1 (z wariantami na Żerań-nie były potrzebne)
Na Górczewskiej ustawienie czterech składów wymaga użycia dwóch peronów. Czyli pasażer musiałby losować, z którego peronu odjeżdża najbliższy skład. Na Annopolu to nie problem, bo pasażerów jest śmiesznie mało, na Górczewskiej jest ich zdecydowanie więcej. I dlatego ZTM konsekwentnie odmawia zgody na dwuperonowe 26 na Górczewskiej.MichałP. pisze:Na Górczewskiej jest gdzie ustawić 4 składy, czego przykładem jest obecne 26. (Na Annopolu dało radę zrobić postoje 20 min w godz. szcytu).
Myślę, że jakieś 10% stanu. I średnia czasu trwania służby zamiast 7:15 w DP spadłaby w okolice 6:15. Czyli więcej dyżurów do zapłacenia.MichałP. pisze:czy wyeliminowanie takich swl-i wymagałoby dużo większego wkładu ludzkiego?
Prosta sprawa. Jeżeli masz w DS brygadę 12-godzinną i 21-godzinną, to bez SWL-i potrzeba na obsługę tych dwóch brygad (zakładając, że są postoje) 5 ludzi. SWL daje możliwość obsłużenia tego na 4 ludków.mw158979 pisze:No zachodze w glowe i nie wiem jak. Chyba, ze za sprawa skrocenia lacznego czasu przerw (wliczajac ta zasadnicza). Ale i wtedy sformulowanie 'pozwala na zaoszczedzenie' jest nieuprawnione.
Akurat 4 to nie dogmat tylko zaszłość ze starego układu. Nie wszystkie praskie brygady z Bródna udało się wyeliminować. Tam, gdzie nie było takich możliwości rozkład zostawał bez zmian i dorabiane były tylko nowe dojazdy. Stąd na 4 mamy praską brygadę 3:11-1:35 (2:56-1:57 z OC). Z czasem może uda się to wyeliminować. Aczkolwiek na wiele bym nie liczył, bo gdzieś praskie Swingi przypisane do trasy WZ jeździć muszą.Paweł D. pisze:W ZTM-ie są pewne dogmaty. Skoro pierwsza i ostatnia czwórka musi być z Pragi, czyli zajezdni, która na najdalszy dojazd na Bródno, to w kombinacje z eliminacją SWL-ek raczej nie wierzę.
Generalnie nie ma. ZTM-u przerwy motorniczych (i szerzej, organizacja ich pracy) nic nie obchodzą. Tak jest wpisane w umowę wieloletnią.MichałP. pisze:czy jest możliwość ułożenia przez ZTM rozkładów w taki sposób, by TW mogły podzielić służby nie wykorzystując do tego dodatkowych ludzi i taboru?
Oj, ja to wszystko rozumiem. Ale czy ta praska brygada musi zaczynać i kończyć kursowanie na Bródnie? Nie można było jej dać tak, aby wyjeżdżała na Wyścigi z włączeniem po trasie? Naprawdę o 4:40 z Bródna jest tylu chętnych? 10 minut wcześniej jest 26, są 1-ki, nie wystarczy?pawcio pisze:Akurat 4 to nie dogmat tylko zaszłość ze starego układu. Nie wszystkie praskie brygady z Bródna udało się wyeliminować. Tam, gdzie nie było takich możliwości rozkład zostawał bez zmian i dorabiane były tylko nowe dojazdy. Stąd na 4 mamy praską brygadę 3:11-1:35 (2:56-1:57 z OC). Z czasem może uda się to wyeliminować. Aczkolwiek na wiele bym nie liczył, bo gdzieś praskie Swingi przypisane do trasy WZ jeździć muszą.
No właśnie nic nie rozumiesz. Na 4 wymieniono tylko dojazdy brygadom z Pragi. Reszta pozostała bez zmian. To po prostu nie jest nowy rozkład, w którym można by na pierwszego na Żerań wysłać Żoliborz.Paweł D. pisze:Oj, ja to wszystko rozumiem.
Nie. Informatora nie obejmuje ustawa o czasie pracy kierowców.BJ pisze:Abstrahując od SWLek - czy zasady dotyczące przerw dotyczą również informatorów ZTMu?
Bo jak usłyszałem, że teoretycznie mam 0.5h przerwy na 12h stania, to się "lekko" zdziwiłem.
Zdecydowanie wygodniej rozpakować się i po 7 godzinach spakować się ponownie, niź co chwilę buszować w torbie w poszukiwaniu chwilowo niezbędnych gadżetów - stwarza to realne zagrożenie wypadkiem z osobami zabitymi.Glonojad pisze:Tramwaje są zbyt drogie, by sobie po 20 minut stały bo Pan Motorniczy musi zjeść kanapkę (co ciekawe, zdaniem niektórych wygodniej jeść kanapkę podczas 15 minutowej przerwy z dwukrotnym podciąganiem składu w wozie, niż w czasie półgodzinnej przerwy w ekspedycji czy pomieszczeniu socjalnym zajezdni, ale to pewnie uwarunkowanie nabyte).
Przecież SWL-e są po to, by przerwy były.Lonik pisze:Nikt nie przeprowadził badań czy SWL może negatywnie oddziaływać na efektywną pracę motorniczego. Brak fizycznie przerw niestety negatywnie oddziałuje na efektywność motorniczego.
Laptop do ręki i nie widzę problemuLonik pisze:Biurwy pewnie były by szczęśliwe, gdyby mogły co cztery godziny zmieniać sale i biurka, lecz nie liczyłbym na efektywnie wykonaną przez nie pracę.