Tereny pod zabudowę

Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte

PePe
Posty: 271
Rejestracja: 24 gru 2008, 13:38
Lokalizacja: Rembertów

Post autor: PePe » 31 maja 2010, 10:46

chester pisze:Przede wszystkim, to jest taki podatek, gdy sprzedaje się nieruchomość krócej, niż (OIDP - mogło się zmienić) 2 lata od zakupu, więc może nie tak często z tym obrotem.
niezupełnie - podatek jest sprzedając nieruchomość przed upływem 5 lat od daty nabycia, jednakże jeśli środki uzyskane ze sprzedaży przeznaczy się w ciagu 2 lat na zakup nastepnej i jej remont lub wysposażenie to podatku nie ma. Także tutaj akurat nie ma problemu.

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 31 maja 2010, 11:02

A no fakt, coś mi dzwoniło, zapomniałem o fakcie kupna kolejnej.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8818
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 22 lip 2011, 9:54

Moim zdaniem ciekawy, warty uwagi głos w dyskusji nt. zabudowywania oraz niekontrolowanego rozrastania się polskich miast.
Ład przestrzenny i jego wrogowie
Nieodpowiednie zagospodarowanie terenów osłabia konkurencyjność polskich miast i odstrasza strategicznych inwestorów

Kryzys gospodarki przestrzennej w Polsce narasta, niekontrolowana urbanizacja przynosi straty ekonomiczne, powoduje nieracjonalny wzrost kosztów budowy i utrzymania infrastruktury technicznej, któremu miasta i gminy metropolitalne nie są już w stanie sprostać. „Rozlewanie się miast" i chaotyczna, rozproszona zabudowa gmin podmiejskich pogarszają warunki życia, niszczą więzi społeczne i lokalną tożsamość. Niestabilna sytuacja planistyczna osłabia konkurencyjność polskich miast i odstrasza strategicznych inwestorów.

Główny instrument polityki przestrzennej – planowanie – nie jest wykorzystywany. Co drugie pozwolenie na budowę wydaje się dziś na podstawie decyzji administracyjnych na terenach nieobjętych planem. Stan planowania przestrzennego jest powszechnie krytykowany, nawet w dokumentach rządowych.

Raport o stanie przestrzennego zagospodarowania kraju przyjęty przez Radę Ministrów i przedłożony Sejmowi RP w 2007 roku stwierdza: „[...] Alarmujący problem stanowi rozlewanie się obszarów zurbanizowanych przy niskiej intensywności wykorzystania terenu. [...] Przeciwdziałanie temu zjawisku może być skuteczne tylko w przypadku stosowania efektywnych instrumentów planowania przestrzennego. [...] Pilnym zadaniem jest dokonanie nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym [...]".

Po czterech latach (czerwiec 2011 r.) kolejny dokument rządowy, znajdująca się w końcowej fazie uzgodnień koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju, stwierdza: „[...] obecny system planowania przestrzennego, składając się z licznych i niewspółgrających ze sobą elementów, jest nieefektywny. [...] obecne regulacje prawne nie rozwiązują problemów gospodarki przestrzennej. Przeciwnie – wzmacniają niekorzystne zjawiska, blokując szanse rozwojowe, [...] sprzyjają rozpraszaniu zabudowy i ekstensywnemu wykorzystaniu przestrzeni, powodują straty cennych przyrodniczo terenów w miastach i ich otoczeniu [...]".

W Polsce, w odróżnieniu od innych krajów Unii Europejskiej, znaczenie polityki przestrzennej jest niedoceniane pomimo olbrzymich korzyści, które przynoszą racjonalna gospodarka przestrzenna, planowanie i kontrola rozwoju. Polityka przestrzenna i planowanie zapewniają atrakcyjność społeczną i funkcjonalną nowych zespołów urbanistycznych, zwłaszcza mieszkaniowych oraz przestrzeni publicznych. W skali makro planowanie umożliwia skoordynowanie zamierzeń inwestycyjnych z rozwojem miasta i radykalnie zmniejsza wydatki publiczne na przygotowanie terenu. W skali lokalnej obsługa inwestycji prywatnych na obszarach objętych planami jest łatwiejsza i lepiej skoordynowana z działaniami władz terenowych, równocześnie ułatwia eliminowanie kolizji interesów i rozwiązywanie konfliktów. Planowanie przestrzenne ogranicza ryzyko inwestycyjne i patologie rynku nieruchomości, zmniejsza ryzyko korupcji, podczas gdy inwestowanie oparte na decyzjach administracyjnych jest korupcjogenne, nieprzejrzyste i przewlekłe. Planowanie przestrzenne powiększa dochody samorządów lokalnych, które uchwalając plany i prowadząc aktywną politykę terenową, przejmują dużą część renty planistycznej. Brak planowania przestrzennego w gminie narusza ekonomiczny interes większości jej mieszkańców, ponieważ brak planu stwarza niebezpieczeństwo, że następna inwestycja obniży wartość sąsiednich nieruchomości lub ograniczy ich użytkowanie.

Trzy przyczyny bałaganu

Przyczyny lekceważenia spraw przestrzennych i źródła kryzysu planowania przestrzennego są liczne, jednak trzech głównych „wrogów" racjonalnej gospodarki przestrzennej i planowania znamy. Są to: ideologia liberalizmu gospodarczego, ignorancja i ułomny rynek nieruchomości.

Ideologia liberalizmu gospodarczego „rządzi" dziś w Polsce również gospodarką przestrzenną i rynkiem nieruchomości, co skutkuje osłabianiem roli sektora publicznego w obszarze, w którym sprawne działanie państwa – władz centralnych i samorządów lokalnych

– jest konieczne. Polski wariant liberalizmu jest sprzeczny nawet z prawami ekonomii rynkowej, na które jego ideolodzy się powołują, gdyż poszliśmy dalej, niż żądał Milton Friedman i szkoła chicagowska. Nawet skrajni liberałowie amerykańscy i angielscy uczniowie Margaret Thatcher nie kwestionują potrzeby planowania przestrzennego i w krajach rozwiniętych gospodarczo jest ono ciągle doskonalone. Sytuacja w Polsce jest odmienna, ustawy komisji „Przyjazne państwo" pogarszające gospodarkę przestrzenną były błyskawicznie uchwalane, ustawa rządowa zaś o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która poprawiłaby obecną sytuację planowania, po trzech latach debatowania i blokowania wylądowała w koszu.

Mamy też przykłady doskonałego działania gmin, ale z zasady są to gminy, gdzie dobry wójt lub prezydent jest wybierany dzięki poparciu lokalnej społeczności na kolejne kadencje i potrafi wykorzystać ułomne prawo do prowadzenia mądrej polityki przestrzennej, nie oglądając się na ideologów i polityków. Problem jednak polega na tym, że polskie prawo wprawdzie nie zabrania dobrych działań, ale nie chroni nas przed działaniami szkodliwymi.

Ignorancja to druga bariera blokująca porządkowanie spraw przestrzennych. Należy przypuszczać, że większość posłów, uchwalając prawa Palikota, nie posiadała wystarczającej wiedzy o ich skutkach, a ponieważ obowiązywała dyscyplina partyjna, wynik głosowania był oczywisty. W konsekwencji takich działań po krytycznym raporcie rządowym z 2007 roku nie tylko nie doszło do poprawy, lecz wręcz przeciwnie, obserwujemy dalsze narastanie patologii przestrzennych. Ale polskich liberałów nic nie zraża – ani dewastacja terenów podmiejskich przez niekontrolowaną urbanizację, ani niszczenie przez kolejne powodzie rozpoczętych budów na terenach zalewowych.

Rynek nieruchomości, o czym dobrze wie każdy ekonomista, wymaga interwencji sektora publicznego, gdyż jest rynkiem ułomnym, niespełniającym istotnych warunków wolnego rynku. Ułomności sprawiają, że jest to rynek podatny na zjawiska spekulacyjne, dlatego władze krajów europejskich wzmacniają kontrolę publiczną nad jego funkcjonowaniem. W Polsce jeszcze tej prawdy nie „odkryto" i wadliwe regulacje prawne w dziedzinie prawa własności, roli podmiotów publicznych i planowania przestrzennego powodują, że gminy są często bezradne w konfrontacji z deweloperem, który postanowił budować „miasto" w środku pól.

Ale to nie deweloper jest odpowiedzialny za rynek nieruchomości, nawet jeśli jego lobbyści skutecznie działają w Sejmie III RP. Deweloper to szczególny rodzaj inwestora, on zarabia na rencie gruntowej i budowaniu, zarabia tym więcej, im słabsza jest kontrola publiczna i planowanie. Dla inwestora, który pragnie sam użytkować zbudowany obiekt lub osiągać z niego zyski, plan przestrzenny jest konieczny, ponieważ stabilizuje sytuację jego inwestycji. Tymczasem deweloper sprzedaje, co zbudował, i szybki zysk, a nie inwestycja, jest celem jego działań. Ale ma do tego pełne prawo i nie powinniśmy krytykować deweloperów za patologie rynku nieruchomości, odpowiedzialne jest wyłącznie państwo, stanowiąc prawne reguły jego funkcjonowania.

Brak głosu obywateli

Tym trzem barierom towarzyszy słabość społeczeństwa obywatelskiego, nie sprzyja ona reformie systemu gospodarki przestrzennej, a będzie to trudna reforma. Trudna, gdyż zwiększanie kontroli publicznej to zawsze proces trudny, wymagający poparcia społecznego. Trudna również dlatego, że wymaga działań w wielu dziedzinach - zmian prawa, zbudowania silnych, publicznych instytucji realizujących politykę przestrzenną, skutecznej walki z korupcją, rozwoju technik planistycznych, podjęcia badań i monitorowania procesów przestrzennych. Konieczne jest wprowadzenie monopolu planistycznego sektora publicznego oraz zapewnienie praworządności, zwłaszcza wyeliminowanie administracyjnych decyzji o zagospodarowaniu terenu. Potrzebne są nowe instrumenty ekonomiczne, zwłaszcza podatek od wartości nieruchomości, który winien objąć na początek wyłącznie uzbrojone i niezabudowane tereny budowlane. Przestaniemy wówczas straszyć obywateli, że ich czeka ruina.

Reforma jest trudna, ale nie mamy alternatywy, w Polsce półtora miliona rodzin czeka na mieszkanie. Wymaga to budowy 40 miast dla 100 tys. mieszkańców każde. Nie zbudujemy wygodnych, przyjaznych i racjonalnych ekonomicznie miast bez planów przestrzennych, dewastując podmiejskie łąki, pola i lasy. Katastrofalne skutki obecnej, bezplanowej urbanizacji obserwujemy na nowych osiedlach Białołęki i Tarchomina i w podstołecznych gminach, nie taką Polskę powinniśmy budować.

Autor jest architektem, dr. nauk ekonomicznych, prezesem rady nadzorczej Fundacji Rozwoju Demokracji
Rzeczpospolita
http://www.rp.pl/artykul/689785.html

Awatar użytkownika
Bernard
(MANiak3333)
Posty: 10808
Rejestracja: 09 sie 2006, 21:15
Lokalizacja: Legionowo/Rembertów

Post autor: Bernard » 06 lis 2011, 23:44

Obrazek

Samochody ominą „serek”

Ul. Kasprowicza obok stacji Słodowiec za rok do rozbiórki. Przybędą dwa ronda i łącznik z Marymoncką. „Serek bielański” się zmienia.


Przebudowa układu drogowego w tzw. serku bielańskim, czyli trójkącie między Marymoncką, Żeromskiego i dawną ul. Duracza), pozwoli miastu korzystnie sprzedać cały teren na zabudowę biurowo-mieszkaniową. Teraz dzieli go ul. Kasprowicza.

To jedna z nielicznych zaplanowanych na przyszły rok budów Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Ratusz przewidział na nią 15 mln zł.

– Mamy projekt budowlany. W tym miesiącu wystąpimy o zezwolenie na realizację inwestycji – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska. – Przetarg ogłosimy na przełomie grudnia i stycznia. Przebudowa potrwa osiem miesięcy – zapowiada.

Projekt zakłada likwidację ul. Kasprowicza między ul. Sacharowa i Żeromskiego. Kierowcy będą dojeżdżali do Żeromskiego i Marymonckiej przez ul. Sacharowa, na której będą po dwa pasy w każdą stronę. Wzdłuż ulicy powstaną dwa ronda: u zbiegu z Kasprowicza i Żeromskiego.

Dzięki tej inwestycji ratusz przeznaczy na sprzedaż czterohektarową działkę „serka bielańskiego" obok stacji metra Słodowiec. Miasto zarobi na tym gruncie kilkadziesiąt milionów złotych. Władze Warszawy mają zamiar go reklamować m.in. na przyszłorocznych Targach Nieruchomości w Cannes.

Ratusz nie musiałby teraz wykładać milionów na przebudowę, gdyby Metro Warszawskie w 2008 r. nad stacją Słodowiec nie odbudowało ul. Kasprowicza w starej wersji. – Odtworzony układ jest sprzeczny z miejscowym planem zagospodarowania dla tego terenu – przyznaje dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko.

– Biura i mieszkania to nie wszystko. Zabiegamy o to, żeby znalazło się tu miejsce na knajpki i zieleń – twierdzi wiceburmistrz Bielan Kacper Pietrusiński.

Obrazek
„serek bielański” do zabudowy. Aby sprzedać atrakcyjny teren pod zabudowę biurową, ratusz przewróci do góry nogami układ drogowy na „serku”. Drogowcy zlikwidują fragment ul. Kasprowicza między Żeromskiego i Sacharowa. Tę ostatnią przedłużą do Marymonckiej.
http://www.zw.com.pl/artykul/10,642692_ ... erek-.html
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10669
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 07 lis 2011, 1:43

urzędnik pisze:Odtworzony układ jest sprzeczny z miejscowym planem zagospodarowania dla tego terenu.
Jeżeli tak, to kto zatwierdził projekt budowlany metra? Oj, przydałaby się ustawa o odpowiedzialności urzędniczej.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8818
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 07 lis 2011, 9:52

Ż pisze:Kierowcy będą dojeżdżali do Żeromskiego i Marymonckiej przez ul. Sacharowa, na której będą po dwa pasy w każdą stronę.
Po co aż tak duża jezdnia?

Na Marymonckiej tramwaje będą stały na kolejnych światłach...

wlv
Posty: 47
Rejestracja: 28 cze 2011, 20:38

Post autor: wlv » 07 lis 2011, 14:59

^^^ Taka lokalna moda: Mickiewicza, Sokatesa, Gwiaździsta...

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 07 lis 2011, 22:43

KwZ pisze:
urzędnik pisze:Odtworzony układ jest sprzeczny z miejscowym planem zagospodarowania dla tego terenu.
Jeżeli tak, to kto zatwierdził projekt budowlany metra? Oj, przydałaby się ustawa o odpowiedzialności urzędniczej.
stacja metra jest zgodna z planem zagospodarowania. Jezdnia, tak jak naziemny pawilon stacji, są rozwiązaniem tymczasowym
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26914
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 13 lis 2011, 21:20

@person: ujme to tak: projekt dobrze wpisuje sie w konsekwentna polityke 'przyspieszania' tramwajow, o ktorej pisal peany ZTM...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 13 lis 2011, 22:16

Metro miałoby odbudowywac szerszą jezdnie jak od kilku lat przy tymże Słodowcu chodnika na przystanek niedasie zrobic :)

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10669
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 11 gru 2011, 19:59

Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, dlaczego dalej leżące Nowodwory są większe od Tarchomina? Odkryta lepiej zaludniona od okolic ZP Myśliborskiej czy Milenijnej? Ceny gruntów?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36836
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 11 gru 2011, 20:08

A ktoś prócz Sproketta twierdzi, że są? Może strona UD coś mówi?
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10669
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 11 gru 2011, 20:12

No studium tramwaju do Winnicy sugeruje, że równie duże. Ale jak się spojrzy na mapę, to przy Milenijnej mamy pola, a Nowodwory pełne bloków są.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Bernard
(MANiak3333)
Posty: 10808
Rejestracja: 09 sie 2006, 21:15
Lokalizacja: Legionowo/Rembertów

Post autor: Bernard » 01 maja 2012, 23:38

Obrazek

Tędy przejdzie metro. Zabudują wszystko nowymi blokami

Za pięć lat na Targówek może dojechać metro. Wcześniej jednak osiedle straci biblioteki, apteki, optyków, spożywczaki, a nawet sklep z gitarami. W ich miejscu staną bloki.


Na podziemną kolejkę dzielnica czeka przynajmniej od lat 50., bo już wtedy wydrążono tu pierwsze tunele. Jeśli obecna ekipa rządząca dotrzyma zapowiedzi i pozyska unijne fundusze, to w 2014 r. może zacząć się budowa trzech stacji na wschodniej nitce drugiej linii. Najwcześniej w 2017 r. kolejka dojechałaby do stacji Targówek i Trocka.

Ta wiadomość elektryzuje deweloperów, którzy od kilku lat wgryzają się w działki rozrzucone po osiedlu. W kwietniu wszystkich przebiła Spółdzielnia Mieszkaniowa Praga: ogłosiła plany budowy aż siedmiu kompleksów budynków, w sumie na 560 mieszkań, wszystkie najdalej kilkaset metrów od wyjść z planowanej stacji Targówek. Do SM Praga należą wszystkie okoliczne bloki i teren między nimi. Osiedle czeka więc "dogęszczanie" zabudowy, bo dawniej między blokami zostawiano spore przestrzenie. Targówek Mieszkaniowy budowano w latach 70. (projekt m.in. Małgorzata Handzelewicz-Wacławek i Zbigniew Wacławek) na gruzach przedwojennego Targówka. To charakterystyczne półokrągłe rzędy bloków. Między nimi są szkoły, przedszkola, boiska, place zabaw i pawilony handlowe, które stały się centrami lokalnego życia. I to właśnie te ostatnie wzięli na celownik spółdzielcy.Dwa z nowych osiedli mają powstać w miejscu zburzonych pawilonów przy ul. Kuflewskiej 6 i ul. Piotra Skargi 54. W pierwszym mieści się m.in. dwóch fryzjerów, placówka bankowa, salon kosmetyczny, kolektura lotto, sklep z gitarami i znany fitness klub, do którego na ćwiczenia ludzie przyjeżdżają z całej Warszawy. W drugim działa dom kultury. W obu są apteki, optycy, duże sklepy spożywcze i dzielnicowe biblioteki. Słowem, wszystko, co potrzebne do życia w blokowisku. W okolicy nie ma innych budynków, w których można by zmieścić te wszystkie funkcję. Osiedlowy bazarek będzie musiał być zlikwidowany przynajmniej na czas budowy stacji Trocka. Tym samym mieszkańcy stracą ostatnie miejsca do robienia zakupów.

- Brzydkie pawilony z lat 70. nie pasują do dzisiejszej nowoczesnej architektury. Teraz buduje się wysoko, żeby zaspokoić potrzeby mieszkaniowe. Trzeba unowocześniać osiedle - tłumaczy Marian Federczyk, kierownik działu inwestycji w SM Praga. - W nowych budynkach planowane są usługi na parterach. Obecni najemcy dostali propozycję ich wykupu.

Najemcy lokali w pawilonach potwierdzają, że pisma ze spółdzielni dostali, ale bez konkretów, bez cen. Z kupnem się więc nie śpieszą. - Już dwa lata temu mieli burzyć, a teraz się spożywczy remontuje, to chyba nie zburzą? - słyszymy w jednym z zakładów.

- 20 lat tu pracuję. Żeby kupić lokal, musiałabym wziąć kredyt i spłacać do emerytury albo dłużej - mówi właścicielka innego punktu.

Nad losem bibliotek nie zastanawia się też urząd dzielnicy, który teraz wynajmuje dla ich lokale: - Oficjalnie nie odstaliśmy informacji o planach spółdzielni, więc nie możemy się wypowiadać. Ale szanujemy prawo do decydowania właścicieli działek o ich losie - mówi Sławomir Antonik, wiceburmistrz Targówka.

Spółdzielnia rozpoczęła już sprzedaż mieszkań w pierwszej z planowanych inwestycji. Marian Federczyk mówi, że budowa bloku Myszkowska II (w miejscu parkingu) zacznie się w tym roku. Na stronie internetowej spółdzielnia podaje, że termin oddania budynku w miejscu pawilonu przy Piotra Skargi to IV kwartał 2014 r. Do bloku przy Kuflewskiej 6 pierwsi mieszkańcy mają się wprowadzić w 2017 r. Tym samym, w którym na Targówek może dojechać metro.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... okami.html
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8818
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 14 maja 2012, 21:48

Ile biurowców zmieści się jeszcze na Służewcu?
T-Mobile kupił nową siedzibę. Naprzeciwko Play
Operator sieci T-Mobile i Heyah wyprowadzi się z obecnego biurowca w Al. Jerozolimskich na Służewiec. Zajmie 27 tys. m kw. w budynku przy ul. Marynarskiej.

Nową siedzibę Polskiej Telefonii Cyfrowej S.A. buduje firma Ghelamco. To nowy biurowiec przy ul. Marynarskiej - przeszklony gmach zaprojektowany przez belgijską pracownię Jaspers & Eyers. Operator sieci T-Mobile i Heyah wynajmie go w całości na 10 lat, wykorzystując 27 tys. m kw. biur. Po przeprowadzce, która planowana jest na lato przyszłego roku, budynek zostanie przemianowany na T-Mobile Office Park. PTC zachwala budynek: "To ultranowoczesne centrum biznesowe zaprojektowane według najnowszych trendów architektonicznych i ekologicznych. Projekt realizowany jest zgodnie z wymaganiami ekocertyfikatu BREEAM, który przyznawany jest obiektom spełniającym wysokie standardy ochrony środowiska naturalnego. Rozwiązania zastosowane w budynku zapewnią komfort pracy oraz spełnią najwyższe wymagania PTC, zgodnie z polityką spółki - zarówno pod względem technologicznym, jak i dbałości o środowisko" - zakomunikowała firma.

Nowa siedziba PTC powstanie naprzeciwko innego biurowca Ghelamco, w którym siedzibę ma operator sieci Play oraz Netia.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... _Play.html

ODPOWIEDZ