O spółce PKP Intercity

[Wolfchen]

No to niech PKP poprawi taryfę. Nie ma żadnego racjonalnego powodu takiej różnicy cen.

Większość tych podróżnych ma WKM, więc nikt im nie broni przesiadki w osobowy na DWZ...

[MichalJ]

I co jeszcze wykombinujecie, żeby ludziom utrudnić?

[Wolfchen]

To nie jest kombinowanie, tylko taryfa kilometrowa. Nie rozumiem Twojego oburzenia...

[jasiu]

Nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby jej nie było. Któryś busiarz bierze za kurs Białystok-PKiN 24 PLN, za Białystok-Lotnisko Okęcie 40 PLN, też ma "poprawiać" taryfę?

Trafiona analogia. IMHO spółka powinna rozważyć, czy prościej/taniej/korzystniej PRowo jest dla niej angażować dodatkowych kontrolerów wątpliwej renomy (i narażać się na kąśliwe komentarze prasy) czy zmienić taryfę tak, żeby podróżnym nie opłacało się uprawiać kombinacji z biletami

[Adam G.]

Tymczasem na stronie PKP IC...

Szanowni Podróżni, uprzejmie informujemy, że w dniu 11 listopada br. odbędzie się strajk Kolei Portugalskich (CP). W związku z tym nie będą również kursowały pociągi relacji Lisboa-Hendaye (poc. nr 310) oraz Irun-Lisboa (poc. nr 313). Prosimy o wzięcie powyższych informacji pod uwagę w przypadku planowania zagranicznych podróży.

Szalenie ważna informacja! Nie wiem, jak bym sobie bez niej poradził! Ciekawe, czy będą również informować o strajkach kolei na innych kontynentach

[bohunu]

Trafiona analogia. IMHO spółka powinna rozważyć, czy prościej/taniej/korzystniej PRowo jest dla niej angażować dodatkowych kontrolerów wątpliwej renomy (i narażać się na kąśliwe komentarze prasy) czy zmienić taryfę tak, żeby podróżnym nie opłacało się uprawiać kombinacji z biletami

Nie skontrujesz tak taryfy, żeby z każdego miejsca w PL do każdej z Warszaw była taka sama cena. Można zrobić co najwyżej tak jak z Łodzią, że bilet do Widzewa jest ważny do Chojen i Kaliskiej lub przy jeździe przez Łowicz do Zgierza, Żabieńca lub Kaliskiej.

[ Dodano: |25 Lis 2011|, 2011 06:33 ]

Nie nazwałbym tego narzekaniem. Po prostu nie rozumiem, po co taka biurokracja jest

Żeby rozliczyć ile osób z tego skorzystało

[MichalJ]

No właśnie skonstruowano do Łodzi, to do Warszawy też można.

[piotram]

Podejrzewam że dla informatyka to niewielkie wyzwanie, aby bilet kupowany do Warszawy Jakiejśtam był zawsze rozliczany jak do Centralnej.

[Wolfchen]

Żeby rozliczyć ile osób z tego skorzystało

To jedyne wytłumaczenie, jakie mi do głowy przyszło. Niemniej powinno być tak, że taki "bilet" wydaje konduktor w pociągu bez opłaty dodatkowej i po problemie by było.

[fik]

Niemniej powinno być tak, że taki "bilet" wydaje konduktor w pociągu bez opłaty dodatkowej i po problemie by było.

Konduktorzy w wielu pociągach i tak już nie nadążają ze wszystkimi czynnościami służbowymi, a Ty chcesz ich jeszcze dokładać?

Podejrzewam że dla informatyka to niewielkie wyzwanie, aby bilet kupowany do Warszawy Jakiejśtam był zawsze rozliczany jak do Centralnej.

W ogóle zrobiłbym tak, żeby każdy bilet kosztował 50 PLN, niezależnie czy jedzie się z Żyrardowa do Zachodniej, czy ze Świnoujścia do Przemyśla, będzie jeszcze prościej i nie będzie możliwości kombinowania.

[Wolfchen]

Konduktorzy w wielu pociągach i tak już nie nadążają ze wszystkimi czynnościami służbowymi, a Ty chcesz ich jeszcze dokładać?

Czy ja wiem, czy tak dokładać? Ilu funkcjonariuszy jeździ służbowo pociągami? To są śladowe ilości, a jak idę np. do kasy na Centralnym, gdzie jest zawijająca się kolejka (uprzedzając: nie da się wcześniej biletu kupić, bo kwita się dostaje w ostatniej chwili), to kupienie biletu oznacza spóźnienie się na pociąg często. A skorzystanie z zakupu z pominięciem kolejki często kończy się awanturą, jak jest się po cywilnemu...

[fik]

Czy ja wiem, czy tak dokładać? Ilu funkcjonariuszy jeździ służbowo pociągami?

Uprawnienia do ulgi 100% mają nie tylko funkcjonariusze.

(uprzedzając: nie da się wcześniej biletu kupić, bo kwita się dostaje w ostatniej chwili)

Do kupna biletu nie potrzebujesz kwita, kasjerka nie ma uprawnień do kontrolowania dokumentów uprawniających do ulgi. Ja po bilety z ulgą 95% też stoję w kolejce i jakoś żyję.

[px33]

Konduktorzy w wielu pociągach i tak już nie nadążają ze wszystkimi czynnościami służbowymi, a Ty chcesz ich jeszcze dokładać?

No bez przesady, stuknięcie kilka razy w terminal (a gdyby takie wydawanie darmowych kwitków okazało się być bardzo powszechne, przecież zawsze można wyciągnąć to bardziej na wierzch w oprogramowaniu) to nie jest jakaś czynność nie do wykonania. I z tego samego powodu opłata za wydanie biletu w pociągu powinna maleć, a nie rosnąć

[fik]

No bez przesady, stuknięcie kilka razy w terminal (a gdyby takie wydawanie darmowych kwitków okazało się być bardzo powszechne, przecież zawsze można wyciągnąć to bardziej na wierzch w oprogramowaniu) to nie jest jakaś czynność nie do wykonania.

Zwłaszcza, jak czekasz 15 minut, żeby terminal łaskawie połączył się z serwerem i wydał miejscówkę, a drugie 15 - na autoryzację karty płatniczej.

Są pociągi, na których sprzedaje się koło setki biletów i naprawdę nie ma czasu na nic więcej; wczoraj prowadzona od Sosnowca kontrola w 41004 skończyła się na wysokości Pruszkowa, a to tylko sześć wagonów...

[Wolfchen]

Uprawnienia do ulgi 100% mają nie tylko funkcjonariusze.

Fakt, uprościłem.

Do kupna biletu nie potrzebujesz kwita, kasjerka nie ma uprawnień do kontrolowania dokumentów uprawniających do ulgi.

Ode mnie parę razy wołała biomasa kwita... Dzięki, teraz to już więcej im się nie okażę.

Ja po bilety z ulgą 95% też stoję w kolejce i jakoś żyję.

Jak jadę prywatnie, to też stoję w kolejce i bez problemu kupuję bilety. Ja jedynie polemizuję z przypadkami "służbowymi".