Jak jeĹźdĹźÄ warszawscy kierowcy?
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36667
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Jak jeżdżą warszawscy kierowcy?
MichalJ pisze:nie w te mańkie.
pawcio pisze:Jeden pies.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Takie zachowanie zmniejsza korki kosztem bezpieczeństwa innych (pieszych). Pochwalasz je?Rosa pisze:Obecnie sytuacje ratuje to że ludzie wjeżdżają na żółtym i czerwonym co pozwala skręcic tak ze czterem, pięciu samochodom.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Akurat nie kosztem pieszych bo na koncu cyklu pieszych już tam nie ma. Problem dla pieszych jest wtedy gdy jest chwila wolnego w przepływie samochodów z Zamienieckiej.KwZ pisze:Takie zachowanie zmniejsza korki kosztem bezpieczeństwa innych (pieszych). Pochwalasz je?Rosa pisze:Obecnie sytuacje ratuje to że ludzie wjeżdżają na żółtym i czerwonym co pozwala skręcic tak ze czterem, pięciu samochodom.
Tam lekko to nic już się nie da zmienić bo każda zmiana powodowałaby teraz dołożenie świateł do lewoskrętów z Fieldorfa i Zamienieckiej a nie bardzo jest skąd wygospodarowac na to czas. Dlatego przymyka się oko na skręcających na "późnym" zółtym i jakos to sie kręci.KwZ pisze:W takim razie kosztem samochodów na Ostrobramskiej. Jeśli nie generuje to korka, to można pomyśleć nad lekką zmianą czasów sygnalizacji.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Dobra, wyjeżdżam dzisiaj z Konwiktorskiej w Bonifraterską, w lewo. Za mną Kleszcz na 127. Pierwszy na światłach jestem. Zapala się zielone, jest miejsce, skręcam. Kleszcz ustawia się po mojej lewej, nic nie blokujemy, są pasy, są piesi, więc puszczamy pieszych. A z tyłu kilka klaksonów, bo gamonie zostali na środku skrzyżowania. Do mnie potem nawet jeden z paszczą wyskoczył, że mogłem jechać. Jeden z kolegów z Utraty wozi ze sobą procę i kulki od łożyska, muszę zaadaptować ten patent
Wrócę do przejść dla pieszych .
Dojeżdżając do takiego nie wciskam gazu .
Patrzę szeroko na obie strony , nawet jak pusto może wjechać rowerzysta , może nagle wbiec dzieciak , ale zawsze jeśli będę hamował patrze w " tylne" lusterko ( jak jadę osobówką ) czy nikt mi nie usiadł na zderzaku bo ucierpią wszyscy .
Jeśli jest więcej niż jeden pas ruchu to czasem nie wpuszczam pieszych , żeby właśnie ktoś go nie trafił .
Może się to komuś nie podobać , ale tak już mam .
Najlepiej jak się uda wcześniej nacisnąć hamulec i przeważnie wszyscy z tyłu widzą , że będę przepuszczał pieszych .
A co do pieszych wkurza mnie jak urządzają strajk , jeden schodzi z jezdni drugi wchodzi , za nim kilka metrów wchodzi trzeci , później czwarty , chcesz ruszać a tu nagle ktoś biegnie bo widzi że zatrzymał się jakiś samochód i trzeba wykorzystać szansę .
Dojeżdżając do takiego nie wciskam gazu .
Patrzę szeroko na obie strony , nawet jak pusto może wjechać rowerzysta , może nagle wbiec dzieciak , ale zawsze jeśli będę hamował patrze w " tylne" lusterko ( jak jadę osobówką ) czy nikt mi nie usiadł na zderzaku bo ucierpią wszyscy .
Jeśli jest więcej niż jeden pas ruchu to czasem nie wpuszczam pieszych , żeby właśnie ktoś go nie trafił .
Może się to komuś nie podobać , ale tak już mam .
Najlepiej jak się uda wcześniej nacisnąć hamulec i przeważnie wszyscy z tyłu widzą , że będę przepuszczał pieszych .
A co do pieszych wkurza mnie jak urządzają strajk , jeden schodzi z jezdni drugi wchodzi , za nim kilka metrów wchodzi trzeci , później czwarty , chcesz ruszać a tu nagle ktoś biegnie bo widzi że zatrzymał się jakiś samochód i trzeba wykorzystać szansę .
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
A mi lubią się chwalić swoim środkowym paluszkiem. Niestety, jeszcze nie byłem w stanie dostrzec, czy mają czyściutko pod paznokciami.
A z dnia dzisiejszego. Uwielbiam skrzyżowanie Radiowa/Powstańców Śląskich. Tam, jak stoi coś dużego, i chce skręcić w lewo, czy to z jednej, czy z drugiej strony, osobówki wyjeżdżają "na pałę". Nawet nie rusza ich rozpędzony autobus. Klaksonu nie używałem, bo jest gorszy od tego, jaki ma A016.
A drugie skrzyżowanie... Wrocławska/Żołnierzy Wyklętych/Powstańców Śląskich. Coś mnie podkusiło być miłym i nie blokować tych, co chcą skręcić z Wrocławskiej w Powstańców Śląskich. Stoję więc na lewym pasie, przede mną osobówka skręca w lewo, skręciła, a z naprzeciwka wyjeżdża Pani w osobówce. Użycie klaksonu uznałbym za kompromitację, więc pozostało pochwalić się długimi światełkami. Pani coś bełkotała pod nosem, jednak pozostała twarda i nic sobie nie robiła z tego, że jedzie na nią jakieś 15 ton.
PS.
SWD, LU, LLU, LRY (dokładnie w takiej kolejności) pochwalili się trąbkami, bo wyjeżdżałem z zatoki. Uśmiech kierowcy autobusu - bezcenny.
A z dnia dzisiejszego. Uwielbiam skrzyżowanie Radiowa/Powstańców Śląskich. Tam, jak stoi coś dużego, i chce skręcić w lewo, czy to z jednej, czy z drugiej strony, osobówki wyjeżdżają "na pałę". Nawet nie rusza ich rozpędzony autobus. Klaksonu nie używałem, bo jest gorszy od tego, jaki ma A016.
A drugie skrzyżowanie... Wrocławska/Żołnierzy Wyklętych/Powstańców Śląskich. Coś mnie podkusiło być miłym i nie blokować tych, co chcą skręcić z Wrocławskiej w Powstańców Śląskich. Stoję więc na lewym pasie, przede mną osobówka skręca w lewo, skręciła, a z naprzeciwka wyjeżdża Pani w osobówce. Użycie klaksonu uznałbym za kompromitację, więc pozostało pochwalić się długimi światełkami. Pani coś bełkotała pod nosem, jednak pozostała twarda i nic sobie nie robiła z tego, że jedzie na nią jakieś 15 ton.
PS.
SWD, LU, LLU, LRY (dokładnie w takiej kolejności) pochwalili się trąbkami, bo wyjeżdżałem z zatoki. Uśmiech kierowcy autobusu - bezcenny.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36667
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Żołnierzy Wyklętych (tfu, tfu...) nie krzyżuje się z Powstańców Śląskich...Pawel_ pisze:Wrocławska/Żołnierzy Wyklętych/Powstańców Śląskich
[ Dodano: |10 Gru 2011|, 2011 22:03 ]
Ta osobówka miała 15 ton, czy też ty jechałeś, stojąc na lewym pasie? Jakiś ten opis mało składny...Pawel_ pisze:Stoję więc na lewym pasie, przede mną osobówka skręca w lewo, skręciła, a z naprzeciwka wyjeżdża Pani w osobówce. Użycie klaksonu uznałbym za kompromitację, więc pozostało pochwalić się długimi światełkami. Pani coś bełkotała pod nosem, jednak pozostała twarda i nic sobie nie robiła z tego, że jedzie na nią jakieś 15 ton.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow