Nawet jeśli to niech ten bilet u kierowcy będzie uprawniał do przejazdu w ciągu 121 minut i jest to już inny bilet.Wolfchen pisze:No ale to nie są te same bilety, bo się inaczej nazywająbepe pisze:W wyrokach mowa jest mniej więcej o tym, że gmina jest uprawniona do ustalania ceny biletów, ale nie do ustalania opłaty za usługę ich sprzedaży, a taką jest różnica między ceną takiego samego biletu u kierowcy i w kiosku.
Masz numery poszczególnych spraw z tego zakresu? OIDP, to chodziło o różnicowanie ceny tych samych biletów, a nie tych samych usług...
Zakup biletĂłw od kierowcĂłw i motorniczych
Moderator: JacekM
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
II SA/Bd 21/07 - Wyrok WSA w Bydgoszczy z 13.06.2007:Wolfchen pisze: Masz numery poszczególnych spraw z tego zakresu?
III SA/Wr 604/10 - Wyrok WSA we Wrocławiu z 23.03.2011:Oceniając przedmiotową uchwałę pod względem jej zgodności z prawem należy podzielić pogląd wyrażony przez Prokuratora Okręgowego w T. w skardze, że § 5 tego aktu nie odpowiada prawu. Nie ma bowiem przepisów ustawowych, które upoważniałyby Radę Miasta do wprowadzenia opłaty manipulacyjnej od każdego biletu zakupionego u kierującego pojazdem. Organ nie wskazał też w odpowiedzi na skargę żadnego przepisu prawa, z którego upoważnienie to miałoby wynikać. Powoływanie się przez Radę Miasta w tym względzie na pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy-Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 czerwca 1997r. w sprawie IIRN 26/97 jest o tyle nietrafne, że dotyczy on innej kwestii prawnej i faktycznej - zwolnień i ulg w opłatach za usługi przewozowe środkami miejskiej komunikacji zbiorowej, zaś uchwała będąca przedmiotem skargi w tej części dotyczy wprowadzenia dodatkowej opłaty manipulacyjnej.
Podstawy prawnej do podejmowania uchwał określających dodatkową opłatę za zakup biletu u kierowcy nie zawiera w żadnym ze swoich przepisów ustawa o gospodarce komunalnej. Takim przepisem nie może być oczywiście powołany w uzasadnieniu odpowiedzi na skargę przepis art.4 ust.1 pkt 2 ustawy o gospodarce komunalnej. Zdaniem Sądu kwestia opłaty za sprzedaż biletu przez kierującego pojazdem nie mieści się w bowiem w pojęciu "cen i opłat za usługi komunalne o charakterze użyteczności publicznej oraz za korzystanie z obiektów i urządzeń użyteczności publicznej tych jednostek samorządowych ", o których mowa w art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy o gospodarce komunalnej.
Zaskarżona uchwała w tej części wykracza również poza prawotwórcze kompetencje Rady, ustalone przepisami art. 40 ustawy o samorządzie gminnym. Nie ma wyraźnego upoważnienia ustawowego (art. 40 ust. 1), nie należy też do kategorii aktów prawnych określających zasady i tryb korzystania z gminnych obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (art. 40 ust. 2 pkt 4).
Mając powyższe na uwadze Sąd na podstawie art. 147 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1270ze zm.) stwierdził nieważność § 5 zaskarżonej uchwały.
W kontekście ostatniego z zarzutów Wojewody, wyrażonego w piśmie z dnia 4 marca 2011 r., a dotyczącego tabeli nr 2 załącznika nr 1 do uchwały, Sąd stwierdza, że i on jest zasadny. W tabeli tej Rada Miasta określiła ceny biletów jednorazowych jednoprzejazdowych zakupionych u kierowcy. Cena ta jest wyższa w stosunku do ceny takich samych biletów zakupionych w innych punktach sprzedaży. Trafnie wskazał skarżący, że żaden przepis ustawowy nie upoważnia Rady Miasta do ustanawiania cen za usługę sprzedaży biletu. Uprawnienia takiego nie przyznaje ani art. 4 ust. 1 pkt 2 ustawy o gospodarce komunalnej, ani art. 8 ust. 1 ustawy ocenach. Tym samym uznać należy, że ustalenie de facto marży z tytułu sprzedaży biletów, nastąpiło bez podstawy prawnej.
Ale bilet nie jest jakimś bytem samoistnym. Bilet jest tak naprawdę tylko formą pokwitowania opłaty za usługę, która za owym biletem się kryje. Część doktryny uważa z kolei, że bilet to tzw. papier na okaziciela, który upoważnia jego posiadacza do skorzystania z określonego uprawnienia. Kupując bilet, zawieramy (z pewnymi odstępstwami) umowę o określonej treści (art. 16 Prawa przewozowego), a nie ograniczamy się do kupna samego papierka zwanego "biletem".Wolfchen pisze:OIDP, to chodziło o różnicowanie ceny tych samych biletów, a nie tych samych usług...
Bilet sprzedawany u kierowcy koniecznie powinien być droższy od tego który można kupić w kiosku. Polacy są narodem skąpym i konieczność wydania kilkudziesięciu groszy więcej wielu skutecznie zniechęci do kupowania biletu u kierowcy. Nie rozumiem czemu nie może to działać w Warszawie? Nawet w Kolejach Mazowieckich pobiera się 4zł za wydanie biletu w pociągu i nikt tego nie zaskarża
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
ZTM nie ma uprawnień w zakresie zatwierdzania cen biletów - to uprawnienie rady gminy.KwZ pisze:A jeśli tę różnicę ustali ZTM, a nie gmina bezpośrednio, to będzie to miało znaczenie prawne?bepe pisze:W wyrokach mowa jest mniej więcej o tym, że gmina jest uprawniona do ustalania ceny biletów, ale nie do ustalania opłaty za usługę ich sprzedaży, a taką jest różnica między ceną takiego samego biletu u kierowcy i w kiosku.
Ale WKD to co innego - ustalanie cen nie leży w kompetencjach poszczególnych gmin, więc i zastrzeżenia, o których pisał bepe, nie mają zastosowania.MichalJ pisze:Biletu sprzedawanego przez kierowców (tam, gdzie taki bilet był/jest droższy od zwykłego) też się w kiosku nie kupi.fik pisze: Ale biletu kupowanego u maszynisty nie kupisz w żadnym kiosku.
A czytałeś wcześniejszą dyskusję?Premo pisze:Bilet sprzedawany u kierowcy koniecznie powinien być droższy od tego który można kupić w kiosku. Polacy są narodem skąpym i konieczność wydania kilkudziesięciu groszy więcej wielu skutecznie zniechęci do kupowania biletu u kierowcy. Nie rozumiem czemu nie może to działać w Warszawie?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Aleksander2560
- (Aleksander2634)
- Posty: 2220
- Rejestracja: 23 gru 2005, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa-Białołęka
Wg mnie w Warszawie, nie tylko w MZA, ale i u każdego ajenta winno być wprowadzone rozwiązanie z MPK Poznań, gdzie kierowca bilety sprzedaje w dniu powszednim tylko w godzinach 19:00-23:00 oraz kierowcy nocni całą noc oraz w weekendy od początku do końca kursowania...Premo pisze:Bilet sprzedawany u kierowcy koniecznie powinien być droższy od tego który można kupić w kiosku. Polacy są narodem skąpym i konieczność wydania kilkudziesięciu groszy więcej wielu skutecznie zniechęci do kupowania biletu u kierowcy. Nie rozumiem czemu nie może to działać w Warszawie? Nawet w Kolejach Mazowieckich pobiera się 4zł za wydanie biletu w pociągu i nikt tego nie zaskarża
Miejskie Zakłady Autobusowe m. st. Warszawy
ul. Włościańska 52
01-710 Warszawa
ul. Włościańska 52
01-710 Warszawa