Absurdy rozkładowe

Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36880
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 23 lut 2012, 10:58

Aleksander2560 pisze:napisałem na czerwonym co jest karalne
W tym przypadku nie, gdyż nie uciąłem dyskusji, a tylko wskazałem, co w niej powinno być, a co w niej być nie powinno.

A ponieważ widzę, że nadal nie w pełni to rozumiesz, to jeszcze raz ci to uświadomię (a pozostałych userów przepraszam za te wtręty):

Takie treści są sensowne:
Aleksander2560 pisze:z pl. III Krzyży do DH Smyk w szczytowych godzinach jest 5 minut, super, spokojnie starcza, ale po 21:00 już mamy ledwie 2 minuty...a tu po drodze światełka przy Książęcej, wjazdowe i zjazdowe z Ronda De Palma, gdzie nasi cudowni kierowcy blachosmrodów nie umieją skręcać...i wpadasz na DH Smyk już -1, czasem -2...

Kolejna sprawa, skręt z Marszałkowskiej w al. Jerozolimskie, krew mnie zalewa jak widzę tych idiotów co po zapaleniu się zielonej strzałki do skrętu w kier. Powiśla zatrzymują się przed torowiskiej by przepuszczać tramwaje, przez to na jednym cyklu przejeżdża 4-5 samochodów...chyba, że skręcamy ze środkowego pasa...

I jeszcze jedno, dlaczego na Młynowie są tylko postoje rzędu 7 minut, gdy w większości przypadków przyjeżdza się jakiejś 5, czasami 10 minut po rozkładowym czasie odjazdu?
Takie zaś, nic nie wnoszące, nie mają racji bytu:
Aleksander2560 pisze:w ZTM robi się co chce, wprowadza się co chce i jak komu wygodniej (przykład: reforma Tarchomin w sprawie Mostu Północnego) i generalnie ma w się w poważaniu to co "pospólstwo" ma do zaargumentowania bo mają tylko co miesiąc, albo co trzy wybulić kasę za bilet i siedzieć cicho, bo przecież niech się cieszą, że w ogóle w tym mieście zbiorkom funkcjonuje...
Aleksander2560 pisze:wystarczy spojrzeć na to co ZTM robi w temacie zmian wszelakich tras linii itd. Nigdzie w tym kraju nie ma więcej zmian "na stałe" jak w Warszawie, a najlepiej jak zmiana jest podpięta pod jakiś remont czy coś, vide: 520 na Bielany...
Krytykować, zgłaszać wnioski i wynajdywać usterki i absurdy można, ale na krytykę niekonstruktywną po prostu szkoda czasu. Na trollowanie przeciwko ZTM jest miejsce na forum "Gazety", tam jest mnóstwo takiego towarzystwa. Tu można pisać przeciwko ZTM, ale tylko jeżeli się nie trolluje.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25807
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 23 lut 2012, 10:59

Nie wiem, jak teraz funkcjonuje zmienianie czasów odcinkowych (kiedyś wystarczyło własne widzimisię, bo nie było to zgrywane w skali sieci). Ale od razu fatalistycznej wersji (nie)zdarzeń bym nie zakładał.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 23 lut 2012, 15:45

pawcio pisze:Nie wiem, jak teraz funkcjonuje zmienianie czasów odcinkowych (kiedyś wystarczyło własne widzimisię, bo nie było to zgrywane w skali sieci). Ale od razu fatalistycznej wersji (nie)zdarzeń bym nie zakładał.
A wiesz może, czym spowodowane jest to, że od jakiegoś czasu praktycznie wszystkie poważniejsze zmiany w rozkładach kończą się bezlikiem minut na liniach, których dotyczą? Dawno nie zdarzyło mi się jechać takiej, gdzie musiałbym jakkolwiek gonić, częściej jestem zmuszany do prędkości patrolowych i podziwiania krajobrazów. To, że mnie to drażni, to mało istotne, ale pasażer wieziony tempem spacerowym nie jest zadowolony, bo kłóci się to z wizerunkiem szybkiego transportu, a podobno taki w Warszawie mamy. Nie oczekuję powrotu rozkładów takich, jak stare 410, ale jeśli po Wisłostradzie linią 118 jeździ się z prędkością poniżej 40km/h, jeśli 128 albo nieprzepisowo opóźnia odjazdy z Mariensztatu, albo jedzie na plusie, to coś chyba jest źle. Przecież, cholera, 128 (które powstało po zamknięciu Świętokrzyskiej) ma przelot po Tamce identyczny, jak był za czasów korkowania się Tamki. 157 (też rozkład w miarę młody) na Ochocie też jest pocieszne, jedziesz 30-40km/h i wpadasz na pl. Zawiszy na +3. 118 to też relatywna świeżyzna. Jakiś dziwny wzór na ilość minut mają? A już za zwyczajne skurwysyństwo uważam to, że powiadomienie Organizatora o błędach w rozkładach skutkuje... regularnym wystawianiem czasospisywaczy, którzy pilnują punktualności. Gdyby jeszcze to Walasowanie w Fabii skutkowało czymkolwiek, to bym siedział cicho, bo przecież sygnał o złym rozkładzie trzeba potwierdzić, ale nie, kwitną przez parę dni, pilnują, spisują i nic z tego nie wynika. Rozkłady jak były do dupy, tak są dalej, tylko kilku przewoźników się udało ukarać.
PS A i tak moim prywatnym faworytem jest 105. Chyba najbardziej ułomny płód Organizatora w ostatnich parunastu miesiącach: nie dość, że wozi się muchy, to jeszcze rozkład zmusza do wożenia tych much bardzo, bardzo powoli. A najlepiej, jak się z Browarnej trochę opóźni, bo przecież 105 tkwi w tych samych wirtualnych korkach na Tamce, co 128.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Łukasz
Posty: 11121
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 23 lut 2012, 16:21

Ja tam nie wiem, ale mam wrażenie, że korki ostatnio są mniejsze. Nie są?
ŁK

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 23 lut 2012, 16:26

Nie widzę różnicy między wrześniem-październikiem, a styczniem-lutym. Oczywiście nie uwzględniam dni ze śnieżycą czy jakimiś ulewnymi deszczami, bo tego żaden rozkład nie przetrzyma, a układanie jakiegokolwiek rozkładu pod takie sytuacje powinno być wręcz karane.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Aleksander2560
(Aleksander2634)
Posty: 2220
Rejestracja: 23 gru 2005, 16:34
Lokalizacja: Warszawa-Białołęka

Post autor: Aleksander2560 » 23 lut 2012, 16:37

Szeregowy_Równoległy pisze:Nie widzę różnicy między wrześniem-październikiem, a styczniem-lutym. Oczywiście nie uwzględniam dni ze śnieżycą czy jakimiś ulewnymi deszczami, bo tego żaden rozkład nie przetrzyma, a układanie jakiegokolwiek rozkładu pod takie sytuacje powinno być wręcz karane.
Zdecydowanie jest luźniej, na 141 na pętlę przy Okęciu jeszcze nigdy nie przyjeżdżałem, w momencie tego najdłuższego czasu, o czasie lub 2 minuty po czasie, zawsze było po -20, -30...
Bastian pisze:Krytykować, zgłaszać wnioski i wynajdywać usterki i absurdy można, ale na krytykę niekonstruktywną po prostu szkoda czasu. Na trollowanie przeciwko ZTM jest miejsce na forum "Gazety", tam jest mnóstwo takiego towarzystwa. Tu można pisać przeciwko ZTM, ale tylko jeżeli się nie trolluje.
Ustalmy zatem kodeks antytrollowania, dobra, rozumiem o co Ci chodzi... :D
Miejskie Zakłady Autobusowe m. st. Warszawy
ul. Włościańska 52
01-710 Warszawa

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25807
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 23 lut 2012, 17:27

Szeregowy_Równoległy pisze:Nie widzę różnicy między wrześniem-październikiem, a styczniem-lutym.
Moim zdaniem jest zdecydowanie luźniej. Paradoksalnie.
Szeregowy_Równoległy pisze:A wiesz może, czym spowodowane jest to, że od jakiegoś czasu praktycznie wszystkie poważniejsze zmiany w rozkładach kończą się bezlikiem minut na liniach, których dotyczą? Dawno nie zdarzyło mi się jechać takiej, gdzie musiałbym jakkolwiek gonić, częściej jestem zmuszany do prędkości patrolowych i podziwiania krajobrazów. To, że mnie to drażni, to mało istotne, ale pasażer wieziony tempem spacerowym nie jest zadowolony, bo kłóci się to z wizerunkiem szybkiego transportu, a podobno taki w Warszawie mamy. Nie oczekuję powrotu rozkładów takich, jak stare 410, ale jeśli po Wisłostradzie linią 118 jeździ się z prędkością poniżej 40km/h, jeśli 128 albo nieprzepisowo opóźnia odjazdy z Mariensztatu, albo jedzie na plusie, to coś chyba jest źle. Przecież, cholera, 128 (które powstało po zamknięciu Świętokrzyskiej) ma przelot po Tamce identyczny, jak był za czasów korkowania się Tamki. 157 (też rozkład w miarę młody) na Ochocie też jest pocieszne, jedziesz 30-40km/h i wpadasz na pl. Zawiszy na +3. 118 to też relatywna świeżyzna. Jakiś dziwny wzór na ilość minut mają?
Moim zdaniem (aczkolwiek jest to tylko wyczucie nijak nieweryfikowane z rzeczywistością) wprowadzenie sieciowych czasów dla autobusów znacznie usztywniło dopasowywanie czasów przejazdów do bieżących potrzeb.
Szeregowy_Równoległy pisze:A już za zwyczajne skurwysyństwo uważam to, że powiadomienie Organizatora o błędach w rozkładach skutkuje... regularnym wystawianiem czasospisywaczy, którzy pilnują punktualności. Gdyby jeszcze to Walasowanie w Fabii skutkowało czymkolwiek, to bym siedział cicho, bo przecież sygnał o złym rozkładzie trzeba potwierdzić, ale nie, kwitną przez parę dni, pilnują, spisują i nic z tego nie wynika. Rozkłady jak były do dupy, tak są dalej, tylko kilku przewoźników się udało ukarać.
Na zmiany szybciej niż w 3 miesiące bym nie liczył. To jednak trwa mać!
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

paolo11051
Posty: 155
Rejestracja: 30 paź 2011, 16:19
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post autor: paolo11051 » 23 lut 2012, 17:31

Co do 105 to ja już gdzieś to pisałem - on wlecze się niemiłosiernie, i dlatego pewnie wozi muchy, jedno z drugim jest powiązane. Ja osobiście z przystanku Synów Pułku szybciej dojadę pod Uniwersytet pchając się na Bemowo-Ratusz i tam korzystając z E-2 niż ze 105 z Ciepłowni Wola.
Z BUWu przy normalnej jeździe na Ciepłownię jedzie się 35 minut, podczas gdy 506 wyrabiało się w 23-25 minut. Były 23 minuty, jest 35, a więc czas przejazdu wydłużył się o 50%

I to jest prosty powód dlaczego 506 codziennie już z Hali Wola było niezabieralne a co najmniej bliskie niezabieralności, a w 105 można na Ciepłowni sobie czasami (często) usiąść.

Drugi powód to taki, że 105 tak naprawdę wozi donikąd, tylko pod BUW i UW.
Kto chce jechać do Szpitala Wolskiego czy na PKP Kasprzaka nie będzie się zastanawiał nawet minuty i wybierze szybsze 422, kto zechce z Jelonek podjechać do metra czy do tramwajów na JP2 wybierze 26, a nie wlokące się 105 do Królewskiej i konieczność spaceru do metra.
Ta linia na papierze wygląda dobrze, ale w praktyce jest potworkiem z wieloma wadami.

Jak chce się zrobić ze 105 sensowną linię, to trzeba ludziom przyspieszyć ten dojazd do pracy/szkoły, i pociąć jej rozkład a z pociętych brygad przywrócić 506 na trasie Lazurowa-Człuchowska-PŚl-Połczyńska i dalej trasą 105.
Przy niezłej częstotliwości tego 506 (takiej jak poprzednio, czyli 10/20/20) można by wtedy chyba spokojnie wywalić 422 z Bemowa i Woli, jednocześnie wydłużając w DŚ kursowanie 8, by był dojazd do DwC.
Ceterum censeo E-2 optimam lineam esse.
Numquam a nemine ea deleta esse solet, in secula seculorum

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25807
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 23 lut 2012, 17:35

paolo11051 pisze:jednocześnie wydłużając w DŚ kursowanie 8, by był dojazd do DwC.
Młotkuj ZTM pismami. To akurat nie jest bardzo trudne do załatwienia.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

bosman30
Posty: 400
Rejestracja: 15 mar 2010, 15:51
Kontakt:

Post autor: bosman30 » 23 lut 2012, 20:23

pawcio pisze:Młotkuj ZTM pismami.
Tylko młotkiem nie rozbijesz tak twardego betonu.
Operator Żurawia Wieżowego :-D

Awatar użytkownika
SieneK
Posty: 514
Rejestracja: 21 cze 2007, 8:37
Lokalizacja: WWrembertówC

Post autor: SieneK » 02 mar 2012, 2:51

Bastian pisze:Krytykować, zgłaszać wnioski i wynajdywać usterki i absurdy można, ale na krytykę niekonstruktywną po prostu szkoda czasu. Na trollowanie przeciwko ZTM jest miejsce na forum "Gazety", tam jest mnóstwo takiego towarzystwa. Tu można pisać przeciwko ZTM, ale tylko jeżeli się nie trolluje.
to może mi wytłumaczysz co ZTM miał na myśli tworząc taki oto absurd:
czas przejazdu linii 520 na odcinku Płowiecka - Saska to 10min.
czas przejazdu linii 525 na odcinku Płowiecka - Saska to 14min.

nie wnikam w ogrom wiedzy ZTM-u i ich filozofię, że jedna linia odcinek 606 metrów pokonuje 1 minutę a druga aż 3 minuty
nie wnikam, że linia mająca krótszy czas przejazdu ma jeden przystanek więcej na ww trasie

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25807
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 02 mar 2012, 7:04

520 ma czas przejazdu na tym odcinku od 10 do 13 minut, 525 od 9 do 14. Widać godziny przejścia pomiędzy strefami się rozjechały. O której godzinie tak jest?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Georg
Posty: 6365
Rejestracja: 25 cze 2009, 19:14
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Georg » 02 mar 2012, 8:57

Pawcio, a czy z tego samego powodu wynika fakt, że np. 210 i 131 między Dw. Centralnym a Centrum mają czas przejazdu różny o minutę (tj. do południa 131 - 3 minuty, 210 - 2 minuty; w szczycie 131 - 4; 210 - 3). Odległość jest niemal identyczna.

Awatar użytkownika
Frencher
Zgryźliwy Tetryk
Posty: 2689
Rejestracja: 21 gru 2005, 23:42

Post autor: Frencher » 02 mar 2012, 11:25

I tak szczyty absurdu biją czasu przyjazdu linii 718/738/805. Po kilka minut w godzinach szczytu można zdjąć od razaz, w międzyszczycie jeszcze gorzej.
Dzisiaj rano kierowca na 805 wlekł się strasznie, a i tak był 8 minut przez czasem na <M> Ratusz.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 02 mar 2012, 12:14

pawcio pisze:520 ma czas przejazdu na tym odcinku od 10 do 13 minut, 525 od 9 do 14. Widać godziny przejścia pomiędzy strefami się rozjechały. O której godzinie tak jest?
A czy jest też taka możliwość, że któraś linia ma świadomie dłuższy czas "wyrównawczo" - jeśli np. na dłuższy luźny odcinek wyjechała z odcinka mocno korkowego? Czy wyrównania stosuje się tylko na krańcach?

[ Dodano: |2 Mar 2012|, 2012 12:18 ]
Georg pisze:Pawcio, a czy z tego samego powodu wynika fakt, że np. 210 i 131 między Dw. Centralnym a Centrum mają czas przejazdu różny o minutę (tj. do południa 131 - 3 minuty, 210 - 2 minuty; w szczycie 131 - 4; 210 - 3). Odległość jest niemal identyczna
Trzeba by przeliczyć, czy czasu wyjazdu z DwCentalnego Emilką na wprost i ze Złotych z prawoskrętem są identyczne. Może być tak, że jak one sobie, dajmy na to równo ruszą w tej samej chwili, to trochę dłużej ten odcinek zajmie jednak 131. Inna rzecz, że kierowcy 210 skarżą się na opóźnienia łapane już na EP, ale może to liczą w stosunku do krańca i wliczając zawrotkę.
Popatrz, jaka franca!

ODPOWIEDZ