Rowerzyści vs automobiliści

Moderator: Wiliam

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 18 mar 2012, 17:38

Rosa pisze:
Daniel_FCB pisze:A jaka to różnica? Nie popieram tego, ale i tak powinieneś ich wyprzedzić drugim pasem.
A niby czemu?
Powinienem zachowac metr odległości ale nie musze wcale zajmowac całego pasa dla samochodów jadacych od drugiej strony. Za to oni nie mogą utrudniac mi ruchu poprzez jazdę obok siebie.
Pod warunkiem, że ten 1m jest praktykowany. Dużo częściej jest spychanie rowerzysty na krawężnik. Podejrzewam, że jazdą środkiem pasa czy też jazdą obok siebie niektórzy mogą chcieć ten zwyczaj wyplenić. Nie popieram, dużo lepszym rozwiązaniem jest jakikolwiek element poszerzający skrajnię roweru.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 18 mar 2012, 18:38

Dużo lepszym rozwiązaniem jest właściwe miejsce dla roweru - ścieżka, jeśli nie ma ścieżki - nie jechać.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10653
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 18 mar 2012, 18:39

JacekM pisze:jeśli nie ma ścieżki - nie jechać.
To już przesada. Ale na Nowowiejskiej czy Górczewskiej rower na jezdni powinien być strąbiony! (A dodatkowo zdjęcie do gazety).
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 18 mar 2012, 18:42

To nie jest przesada. Spójrzmy na to inaczej - chcę dojechać samochodem ze skrzyżowania Reymonta i Broniewskiego do L'Eclerca - najkrócej będzie po trawniku wzdłuż linii tramwajowej - czemu nie? Skoro rower może wszędzie, to dlaczego auto nie?
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10653
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 18 mar 2012, 18:45

Nie napisałem, że rower może wszędzie (-( Rowerzysta może jechać ulicą (jak nie ma ścieżki, przestrzega przepisów itd.).
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 18 mar 2012, 19:14

JacekM pisze:Dużo lepszym rozwiązaniem jest właściwe miejsce dla roweru - ścieżka, jeśli nie ma ścieżki - nie jechać.
Skoro rower może wszędzie, to dlaczego auto nie?
To obejrzyj sobie mapę ścieżek w Warszawie i wrócimy do tematu jak wymyślisz jak dojechać z Ursynowa na, dajmy na to, Targówek, wyłącznie po ścieżce rowerowej.
Rower ma dokładnie takie samo prawo znaleźć się jak koparka. To co, budujemy specjalne drogi dla koparek?
Dopóki każdy uczestnik ruchu drogowego zachowuje się zgodnie z przepisami i ze zdrowym rozsądkiem, tudzież respektując prawa drugiego uczestnika ruchu, dopóki wszystko jest ok. Rowerzyści mogą jeździć z samochodami, samochody z tramwajami a wszyscy bez incydentów z pieszymi. Szkoda, że jakoś to nie wychodzi. Tego, że tak nie jest są wszyscy po trochu, ale jakimś dziwnym trafem to puszki sieją największe spustoszenie...
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27432
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 18 mar 2012, 19:23

Daniel_FCB pisze:ale jakimś dziwnym trafem to puszki sieją największe spustoszenie...
Z punktu widzenia pieszego o klasę gorzej prezentują się rowerryści.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 18 mar 2012, 20:41

fik pisze:
Daniel_FCB pisze:ale jakimś dziwnym trafem to puszki sieją największe spustoszenie...
Z punktu widzenia pieszego o klasę gorzej prezentują się rowerryści.
Zdecydujcie się. JacekM chce wyganiać rowerzystów z ulicy, Ty ich za nic nie wpuścisz na chodnik (Rozumiem, masz jakieś niemiłe doświadczenie) a inni uważają wydatki na ścieżki rowerowe za marnotrastwo pieniędzy. ;)
Poza tym jeszcze tydzień temu była dyskusja nt. ciężkich relacji z samochodami na przejściu dla pieszych. Ja wyznaję zasadę, że wjazd na chodnik to ostatnia konieczność i że pieszy jest święty. A na Ursynowie nie widzę problemów z rowerami na chodnikach, bo tam jest logiczna i, co równie ważne, ciągła sieć DDRów.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10653
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 18 mar 2012, 20:53

Wyganiać rowerzystów z ulic - owszem, tam gdzie są ścieżki rowerowe. Jeśli chodzi o budowę kolejnych - może znalazłoby się parę miejsc, gdzie są potrzebne, ale na ogół istnieją pilniejsze potrzeby.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

JacekM
Śnieżynka
Posty: 10151
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:23
Lokalizacja: OX11

Post autor: JacekM » 18 mar 2012, 21:09

To obejrzyj sobie mapę ścieżek w Warszawie i wrócimy do tematu jak wymyślisz jak dojechać z Ursynowa na, dajmy na to, Targówek, wyłącznie po ścieżce rowerowej.
Proste, nie możesz - nie jedziesz. Nie możesz dojechać z Łomianek do Jabłonny samochodem prostą drogą - jedziesz na około przez Most Grota/NDM albo wcale. Nie dostajesz białoruskiej wizy tranzytowej, jedziesz do Rosji przez Ukrainę. Proste? Nie dla rowerystów.
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 18 mar 2012, 21:18

Daniel_FCB pisze:Dopóki każdy uczestnik ruchu drogowego zachowuje się zgodnie z przepisami i ze zdrowym rozsądkiem, tudzież respektując prawa drugiego uczestnika ruchu, dopóki wszystko jest ok.
Podkreślone fragmenty dotyczą ułamkowej części rowerzystów spotykanych każdego ciepłego dnia... :-"
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

klemenko
Posty: 64
Rejestracja: 17 mar 2010, 9:10
Lokalizacja: Bonn

Post autor: klemenko » 19 mar 2012, 5:49

JacekM pisze:Proste, nie możesz - nie jedziesz.
JacekM pisze: jeśli nie ma ścieżki - nie jechać.
Chyba niektórzy będą zadowoleni dopiero wtedy, kiedy z miasta znikną wszystkie rowery. Sam fakt jazdy na rowerze wydaje się być dla nich niewybaczalną obrazą.
JacekM pisze:Skoro rower może wszędzie, to dlaczego auto nie?
Jest drobna różnica.

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 19 mar 2012, 10:12

Jeśli ktoś zadowala się uogólnianiem, to niech da sobie spokój z dyskutowaniem, bo robi się onet. Albo może ruszcie najpierw swoje dupska na dwa kółka i potem się wymądrzajcie.

Przejechałem się wczoraj ze swoim siedmiolatkiem rowerami nad Wisłę. Jak jest ścieżka - ludzie po niej łażą, jak nie ma ścieżki - ludzie tak samo łażą. Przejazd na zielonym po ścieżce to survival - jedna pinda w jakimś pierdzikółku by mi dziecko rozjechała.
Jest ścieżka na Czerniakowskiej - miejscami. Zaczyna się nagle i nagle się kończy. No i co z tym fantem zrobić? Rower na plecy? Dziecka na ulicę nie wygonię, choćby mi mieli wstawiać mandaty co 100 metrów.
Rowerzyści to nie jest jakaś plaga egipska, a z faktu większej kolizyjności ruchu rowerowego i pieszego (wspólna jezdnia) nie należy wyciągać niesłusznych wniosków.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
R-9 Chełmska
Posty: 7771
Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec

Post autor: R-9 Chełmska » 19 mar 2012, 10:19

Ja jestem zarówno pieszym, jak i kierowcą i rowery przeszkadzają mi zarówno na ulicy, jak i chodniku. Z lubością chodzę więc po ścieżkach rowerowych, ale jeszcze jest mały ruch i nie przeszkadzam za bardzo :(
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36666
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 19 mar 2012, 10:21

A ja bywam pieszym, rowerzystą i kierowcą i oświadczam, że wszyscy są siebie warci.

Czy ta dyskusja ma jakikolwiek sens?!
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Zablokowany