Następnym razem taki maszynista wezwie komisje i będzie wszystko stało przez kilka godzin. Albo niech od razu zdejmą wszystkich co przejechali wskaźnik W4 choćby o cm.MichalJ pisze:A potem jest katastrofa i 16 trupów, bo się incydenty pod dywan zamiatało.
Zresztą mam nadzieję, że w nowoczesnym taborze to każde cofanie widać zarejestrowane...
Tabor SKM w Warszawie
Moderator: JacekM
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26936
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Idź i powiedz to wdowie po Maśle.gburek pisze:Mam nadzieję że Ty jesteś tak idealny i bezbłędny w tym co robisz...MichalJ pisze:A potem jest katastrofa i 16 trupów, bo się incydenty pod dywan zamiatało.
Zresztą mam nadzieję, że w nowoczesnym taborze to każde cofanie widać zarejestrowane...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
wczoraj w elfie SKM 408 zauważone
Już nie działa wyświetlacz przedni znaczy się część działała a cześć była martwa, jednak dziś widziałem kolejne takie przypadki na innej sztuce
dziwniejszą sprawą są wyświetlacze wewnątrz te pod sufitem
w owym 408 w członie "B" lub "E" wyświetlacze były pomarańczowe a w reszcie były czerwone
Już nie działa wyświetlacz przedni znaczy się część działała a cześć była martwa, jednak dziś widziałem kolejne takie przypadki na innej sztuce
dziwniejszą sprawą są wyświetlacze wewnątrz te pod sufitem
w owym 408 w członie "B" lub "E" wyświetlacze były pomarańczowe a w reszcie były czerwone
Na szlaku z SBL (a czyli Warszawa - Siedlce) jest zakaz cofania. No ale ja sam kilka razy widziałem podobne akcje, oczywiście z głową i z asystą. No i wszystko jest rejestrowane, nie da się tego ukryć. Ale moim zdaniem nie jest to jakieś poważne wykroczenie, choć nie wiem jak jest traktowane przez przełożonych. Każdy przypadek trzeba i tak traktować indywidualnie, powody takiego "przestrzelenia" mogą być różne.MeWa pisze:A jakie są dokładnie przepisy w sprawie cofania na kolei?
Znajomy maszynista na ED74 mówi wprost, że jak jest troszkę wilgoci i elektryczny "wypadnie" to czasem ze 160km/h za Top'em do 20km/h zahamować nie można... Trzeba brać sporą poprawkę na drogę hamowania na tym sprzęcie.
Od jakiegoś czasu spotykam takowe.wczoraj w elfie SKM 408 zauważone
Już nie działa wyświetlacz przedni znaczy się część działała a cześć była martwa, jednak dziś widziałem kolejne takie przypadki na innej sztuce
Jeśli to miało być do mnie, to poproszę trochę jaśniej.Glonojad pisze:Idź i powiedz to wdowie po Maśle.
Wracając do meritum to przejechania peronów się zdarzały, zdarzają i będzą zdarzały, nie tylko na kolei i nie tylko w Polsce. Dużą przesadą jest porównywanie tego do do sytuacji w Starzynach... Tylko o to mi chodziło
i po co tu nam mąci na naszym podwórku?
Oczywiście się zdarzają i nie jest to nic takiego, jeśli:
- postępowanie po przejechaniu odbywa się zgodnie z procedurą (cofanie po uzgodnieniu z dyżurnym etc.)
- stwierdzana jest przyczyna zdarzenia
- wdrażane są środki zaradcze.
Jeśli ktoś pisze "nie mów bo maszyniście zaszkodzisz" to znaczy, że uważa, że jeśli tylko pasażerowie nie doniosą, to sprawę się zamiata pod dywan. Co więcej, że takie postępowanie jest słuszne.
A mnie, gdy czytam "to normalne, że hamulce nawalają i peron się przeleci" przechodzą ciarki. Pociąg z niesprawnym hamulcem nie powinien dalej jechać. I kropka.
- postępowanie po przejechaniu odbywa się zgodnie z procedurą (cofanie po uzgodnieniu z dyżurnym etc.)
- stwierdzana jest przyczyna zdarzenia
- wdrażane są środki zaradcze.
Jeśli ktoś pisze "nie mów bo maszyniście zaszkodzisz" to znaczy, że uważa, że jeśli tylko pasażerowie nie doniosą, to sprawę się zamiata pod dywan. Co więcej, że takie postępowanie jest słuszne.
A mnie, gdy czytam "to normalne, że hamulce nawalają i peron się przeleci" przechodzą ciarki. Pociąg z niesprawnym hamulcem nie powinien dalej jechać. I kropka.
Koniec dyskusji na ten temat z mojej strony bo i miejsce do tego nie jest odpowiednie...
Edytami nigdy nie jeżdziłem ale jeśli o ELFa chodzi to hamulec jak i układ przeciwpoślizgowy są chyba najmocniejszą stroną tego taboru. W porównaniu z np. 19WE to bajkaprzewoz pisze:Znajomy maszynista na ED74 mówi wprost, że jak jest troszkę wilgoci i elektryczny "wypadnie" to czasem ze 160km/h za Top'em do 20km/h zahamować nie można... Trzeba brać sporą poprawkę na drogę hamowania na tym sprzęcie.
i po co tu nam mąci na naszym podwórku?
Bo masz dużo osi do hamowania i to dużo osi do hamowania elektrycznego. Ale w 19We system hamulca pneumatycznego jest chyba tego samego producenta? Knorr Bremse? Jak tak, to samo funkcjonowanie powinno być podobne, tylko skuteczność inna. [potem sprawdzę, co jest w którym]
http://www.wrphoto.eu/details.php?image_id=26921
(c)Borys Andrachiewicz
A tutaj 35WE w ruchu: http://youtu.be/2mSXSoDLeXc