OLT Express

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 07 kwie 2012, 23:16

Lukasz436 pisze:Jeszcze dużo wody musi upłynąć żeby Polacy zaczęli latać samolotami. My uwielbiamy tłuc się TLK, PKS lub Samochodem - bo 30zł taniej...
Raczej nie z uwielbienia, a braku tych 30 zł...

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26838
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 08 kwie 2012, 7:20

Pociągiem na odległości rzędu 300-400 km jest po prostu wygodniej (oczywiście poza skandalicznym przypadkiem linii do Gdańska).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 08 kwie 2012, 9:06

Glonojad pisze:Pociągiem na odległości rzędu 300-400 km jest po prostu wygodniej (oczywiście poza skandalicznym przypadkiem linii do Gdańska).
Oraz, co widac po zapelnieniu samolotów, do Wrocławia.

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1598
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 08 kwie 2012, 15:29

Rosa pisze:Dzisiaj dostarczono kolejny, szósty A320, tym razem "nowka sztuka", tylko 6 latek :D
Skąd oni biorą takie samoloty?
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 08 kwie 2012, 15:40


Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26838
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 08 kwie 2012, 17:17

No no, niektóre starsze od gniotów, z chińskim epizodem w karierze... jak to było? "zupełnie nie jak tania linia"?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 08 kwie 2012, 17:37

Zobacz, czym lata BA...

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 08 kwie 2012, 17:49

Czy nasz LOT, przypominam że ten "wcale nie tak stary" B767 ktory zszedł 1 listopada miał 15 lat i był najmlodszym Boeingiem, pozostałe 767 maja od 16 do 22 lat, podobnie z 737 które równiez maja od 15 do 20 lat.
Glonojad pisze:No no, niektóre starsze od gniotów, z chińskim epizodem w karierze... jak to było? "zupełnie nie jak tania linia"?
Ale faktycznie, masz racje że to zupelnie nie jak tania linia. Tanie linie mają nowe samoloty, średnia wieku w Wizzairze to 3.4 roku a w Easyjet (ktory ma drobne 180 samolotów) to 4 lata.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26838
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 08 kwie 2012, 23:12

MichalJ pisze:Zobacz, czym lata BA...
Wystarczy mi wiedza, czym latał choćby Yes Airways (obecnie OLT) czy Enter Air, o egipskich wynalazkach nie wspominając.

Pomijam fakt, że do mechaników BA mam jednak odrobinkę wyższe zaufanie. Zresztą - to jest dojrzała linia, wszystkiego na raz nie wymieni - a młodych samolotów parę jednak ma. Pogadamy, jaką flotę będą miały taniochy, jak za 20 lat będziemy. O ile oczywiście do tego czasu nie zwiną biznesu.

Nie wiem, do czego ma mnie to przekonać - że OLT jest dziadowskie, bo Ryana stać na nowe samoloty, a nie używańce? No, to zgoda, ja i tak tym latać raczej nie zamierzam, choćby dlatego, że nie mam zamiaru "oszczędzać" paru groszy na bilecie po to, by to zwrócić w koszcie taksówki z jakiejś dziury 100 km od celu (OK, to mowa o tanich lotach europejskich, w Polsce póki co jeszcze to nie jest na szczęście możliwe - mnie te kilkadziesiąt złotych różnicy w opłacie lotniskowej na Modlinie naprawdę nie zbawi choćby uwzględniając niebatagelną różnicę w cenie taryfy). O nieodkupowalnych kosztach straconego na takie manewry czasu. Abstrahując od fantastycznych procedur tanich linii typu "co prawda rezerwowy samolot jest o 40 minut lotu, w Pradze, ale i tak będziemy dłubać i trzymać pasażerów 8 h na lotnisku" albo międzylądowanie w Poznaniu z półtoragodzinną przerwą na papierki. Itd., itp.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 09 kwie 2012, 9:24

Czyli nie będziesz latał OLT tak dla zasady, nie mając żadnych argumentów?
W OLT flota za stara więc strach latac, w przypadku tanich linii flota nowa ale za 20 lat będzie stara wiec też źle.

Piszesz że tanie loty europejskie ląduja 100 km od celu (siatka zagraniczna OLT ukaze się jutro więc zobaczymy jak to u nich będzie) co tez niekoniecznie jest prawda. Mozesz Ryanem leciec do Beauvais ale możesz tez Easyjetem na CDG, Mozesz czyms dolecieć do Girony ale też Wizzairem na Barcelońskie ElPrata. Twój wybór, naprawde nie jesteś z góry nigdy skazany na dalekie lotnisko.

No i w koncu OLT nie lata na Modlin a na Okecie wiec tu już zupelnie nie wiem co Tobie nie odpowiada.

Awatar użytkownika
tomo
Posty: 101
Rejestracja: 29 gru 2005, 19:35
Lokalizacja: Ożarów Maz.

Post autor: tomo » 09 kwie 2012, 15:06

Koledze po prostu nie odpowiada sam fakt, że w tym kraju w końcu przewoźnik lotniczy może realnie konkurować z koleją, w której to prawdopodobnie kolega jest ślepo zakochany i w związku z tym próbuje wykazać wyższość jednego nad drugim, chociaż brak mu do tego jakichkolwiek argumentów.

A już argument o rzekomo zaawansowanym (a w związku z tym, jak rozumiem, stwarzającym zagrożenie dla bezpieczeństwa) wieku samolotów OLT jest kompletnym strzałem w stopę - wystarczy spojrzeć na wiek maszyn najbardziej znanych i największych światowych przewoźników, jak chociażby Lufthansa, KLM, Air France, wspomniane wcześniej BA i wiele wiele innych, które w swej flocie mają oczywiście część samolotów młodych, ale także wiele grubo po dwudziestce.

Samolot to nie samochód i tutaj wiek nie ma nic do rzeczy, procedury bezpieczeństwa (które w jednakowym stopniu dotyczą każdego przewoźnika - od największego do najdrobniejszego) w lotnictwie są tak niesamowicie wyśrubowane, że tutaj nie ma miejsca na cień niedociągnięć - bez względu na to czy samolot dopiero wyjechał z fabryki, czy ma 25 lat i za sobą już dziesiątki tysięcy startów i lądowań to jeżeli jest dopuszczony do wykonania rejsu to zarówno ten niemowlak jak i staruszek są dokładnie tak samo bezpieczne, bardzo bezpieczne.

Od kilku lat przynajmniej 6-7 razy w roku podróżuję na trasie Warszawa-Kraków-Warszawa, niegdyś zawsze pokonywałem tą trasę pociągiem i wcale nie narzekałem mimo ciągłych 10-20 minutowych opóźnień, ale odkąd LOT zaczął udostępniać bilety na trasy krajowe w cenach porównywalnych z koleją (a często nawet niższych!), przesiadłem się raz na próbę do samolotu na tej trasie i tak mi pozostało już po dziś dzień. Faktem jest, że na trasie Warszawa-Kraków nie oszczędza się na czasie tak jak na trasach do Gdańska i Wrocławia, pewnie jak wszystko zliczyć do kupy to czas podróży wychodzi porównywalnie, ale dla mnie komfort podróży samolotem jest absolutnie nieporównywalny do podróży TLK, i choć można go porównać z komfortem podróży Ex/EIC to żyjemy obecnie w czasach w których bilet lotniczy można kupić taniej od biletu na pociąg kwalifikowany i odkąd da się po naszym kraju latać za 100-150 PLN w obie strony to zawsze wybieram samolot. Oczywiście w przypadku lotnictwa ceny są ruchome, a nie stałe, i nie zawsze i nie na każdy rejs da się ten najtańszy bilet dostać - z reguły trzeba go kupić kilka tygodni, ale czasem starczy i kilka dni przed terminem. Ale jeżeli tylko taki tani bilet jest dostępny na odpowiadający mi termin to ja jako osoba bardzo lubiąca kolej, wybieram samolot.

Poza tym apeluję o rozwagę przy porównywaniu czasów dotarcia na dworzec kolejowy i lotnisko. Większość osób wychodzi z założenia że na lotnisko trzeba dojechać przez całe miasto, za to czas dojazdu na DWC wynosi 0 (sł. zero) bo przecież wszyscy mieszkamy na Centralnym... to samo po dotarciu do miasta docelowego - dla wszystkich celem podróży jest stacja kolejowa Gdańsk Główny czy Kraków Główny więc jadąc pociągiem oszczędzamy mnóstwo czasu. Owszem oczywistością jest, że dworce są w centrach miast i czas dotarcia z/do naszego punktu wyjściowego/docelowego jest z reguły krótszy niż z/na lotnisko, ale po pierwsze nie zawsze tak jest bo niejeden ma bliżej na Okęcie niż DWC, a po drugie nawet jeśli na lotnisko jest dalej to możemy jechać na nie przykładowo 30 minut, w porównaniu do 15 minut na Centralny, a nie w porównaniu do zera. Czyli realnie oszczędzamy kwadrans, a nie pół godziny.

Awatar użytkownika
rufio198
Posty: 3596
Rejestracja: 19 sie 2006, 13:47
Lokalizacja: Z Doliny Muminków
Kontakt:

Post autor: rufio198 » 09 kwie 2012, 15:58

Chcesz argumentów proszę - przyjmijmy że jestem szarym zwykłym pasażerem bez żadnych ulg itp i chce jechać nad morze np do Gdyni na dwa tygodnie wywczasów. Mam z sobą walizkę 20 kg i mały plecak tzw bagaż podręczny

Samolot kosztuje mnie 100 zeta, pociąg 130-150 ( ceny podane w zaokrągleniu). Czas lotu ok godz., jazda pociągiem ok 5,5-6,5 .
Tu jest taniej i szybciej samolotem, choć różnica w cenach biletów nie powala
Teraz dojazd - do Wschodniego czy Centralnego mam dosłownie 10-15 minut drogi, do Okęcia przynajmniej godzinę. Pomijam celowo czas dojścia do środka komunikacji miejskiej bo czas dojazdu na Okęcie trzeba by wydłużyć o 15 minut.
Po dojeździe do dworca kolejowego idę bezpośrednio do pociągu - jak stoi to wsiadam i jadę bezpośrednio do Gdyni.
Na Okęciu muszę być przynajmniej ok 15 minut przed odlotem ( znajomi co latają na krajowych lotach mówią żeby lepiej być 30 minut). Po wyjściu z autobusu marsz do odprawy.
Podczas odprawy może się okazać nagle że moja walizka nie ma ,,biletu''- czyli muszę za nią dodatkowo zapłacić ( wiem że w lotach międzynarodowych niektóre tzw tanie linie lotnicze tak robią - uczciwie mówię że jak jest na krajowych lotach nie wiem, mam nadzieję że mnie oświecisz ). Zwiększa się koszt mojego wyjazdu.
Po wylądowaniu czekam na swoją walizkę - przyjmijmy że 15 minut.
Po odbiorze bagażu dojazd do dworca kolejowego - nie mam pojęcia ile to czasu może zająć - zakładam że 30 minut to minimum ( koszt dojazdu do Gdyni się zwiększa).
Na dworcu kupno biletu kolejowego ( kolejne zwiększenie kosztów ) i wio do Gdyni- przynajmniej 1 h.
Teraz podsumujmy :
Pociąg : czas jazdy ( łącznie z dojazdem do dworca kolejowego ) - max ok 7h , min ok 5,45 bez przesiadek
Cena : 130-150 zeta
Samolot: Czas lotu ( łącznie z dojazdem i czasem na odprawę i po odprawie ) ok 4 h .
Przesiadki - minimum 3
Cena ok 100 zeta + bagaż ( o ile jest płatny )+ dojazd do dworca kolejowego w Gdańsku + bilet na dojazd do Gdyni.

W najlepszym wypadku lot samolotem jest szybszy o godz, ale muszę 3 razy się przesiadać z walizką która waży 20 kg co specjalnie przyjemne nie jest. Jeżeli jadę gdzieś poza Gdynię to ilośc przesiadek się zwiększa.
Cenowo jeżeli się policzy sam bilet na samolot i koszt dojazdu do Gdyni tez nie wychodzi już tak rewelacyjnie.

Pomijam fakt że bilet na pociąg mogę kupić nawet u kierownika , na samolot przynajmniej parę dni wcześniej.

Teraz o komforcie - w samolocie siedzę z kolanami prawie pod brodą, sąsiad obok wbija mi łokieć w żebra.
W pociągu nogi jednak mogę wyprostować, a sąsiad z boku nie marudzi mi że mógłbym być ciut chudszy i nie wbija mi łokcia pod żebro. W pociągu mogę cały czas korzystać z urządzeń elektronicznych, w samolocie przynajmniej przy starcie i lądowaniu muszę je wyłączyć. Mógłbym tak długo jeszcze

Wiem że część ludzi i tak będzie latała, a cześć jeździła koleją. To normalne - ale nie wierzę że samoloty wykończą kolej na linii do Gdańska. Póki trwa remont będą teoretycznie lepsze, po remoncie zobaczymy.
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę :D
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 09 kwie 2012, 16:04

Przypominam że temat jest o konkretnie linii OLT gdzie za bagaż nie placisz dodatkowo, nie sądze tez abyś akurat w A320 musiał siedziec z kolanami pod brodą.
Dodatkowo jeśli na Centralny jedziesz 15 minut to nie rozumiem czemu dojazd na Okęcie zajmuje az godzinę. Pomijam juz mozliwosc dojazdu własnie koleja na lotnisko (podobno juz nidlugo) , ale w najgorszym przypadku i jeździe przez Centrum to z Centralnego na Okęcie 175 jedzie mniej niż 30 minut.

Awatar użytkownika
rufio198
Posty: 3596
Rejestracja: 19 sie 2006, 13:47
Lokalizacja: Z Doliny Muminków
Kontakt:

Post autor: rufio198 » 09 kwie 2012, 16:09

Bo jadę z Grochowa. Czy na Centralny, czy na Wschodni zajmuje mi to 15 minut maksymalnie. Jazda 175 to dodatkowa przesiadka i wydłużenie czasu jazdy. W tym wypadku idę od razu na 188 - teraz jasne?

Poza tym oprócz A319 i A320 OLT ma tez ATR72 i ATR 42 we flocie. Jaką mam pewność 100% że akurat A320 nie jest odstawiony do przeglądu, lub z powodu usterki technicznej?

[ Dodano: |9 Kwi 2012|, 2012 16:18 ]
Rosa pisze:Przypominam że temat jest o konkretnie linii OLT gdzie za bagaż nie placisz dodatkowo,
Nawet nie wszedłeś na stronę OLT a mądrzysz się.
A tymczasem na stronie internetowej OLT Ekspress znalazłem taka oto informacje .

Waga jednej sztuki bagażu rejestrowanego nie może przekroczyć 16 kilogramów. Każdy dodatkowy kilogram bagażu będzie traktowany jako nadbagaż i podlega opłacie w wysokości 25 złotych za każdy dodatkowy kilogram. Jeśli podróżujecie Państwo rodzinnie lub w małej grupie znajomych, OLT Express dopuszcza łączenie limitu wagi bagażu rejestrowanego przypadającego na Pasażera w ramach jednego numeru rezerwacji. Wówczas maksymalny ciężar pojedynczej sztuki bagażu rejestrowanego nie może przekroczyć 30 kg.
http://www.oltexpress.com/pl/dokumenty/bagaz

Inaczej mówiąc jak mam bagaż dwadzieścia kilo koszt mojej podróży zwiększa się o 100 złoty.
Faktycznie - tanie linie lotnicze :lol:
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę :D
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 09 kwie 2012, 16:23

rufio198 pisze:Bo jadę z Grochowa. Czy na Centralny, czy na Wschodni zajmuje mi to 15 minut maksymalnie. Jazda 175 to dodatkowa przesiadka i wydłużenie czasu jazdy. W tym wypadku idę od razu na 188 - teraz jasne?
To 188 które ma czas przejazdu od petli do petli w szczycie w DP 48 minut?
rufio198 pisze:
Inaczej mówiąc jak mam bagaż dwadzieścia kilo koszt mojej podróży zwiększa się o 100 złoty.
Faktycznie - tanie linie lotnicze :lol:
No tak, ale zakładam że najczęsciej nie podróżujesz z bagazem który ma DOKLADNIE 20 kg. Jak ma 15 to moze sie oplacac samolot, jak 25 to pociag a jak 150 kg to chyba jednak pojedziesz samochodem. O to chodzi że trzeba dopasowywac ofertę do swoich potrzeb a nie zakladac ze dana oferta jest zła bo jest.

ODPOWIEDZ