Jak kształtować układ komunikacyjny?

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26930
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 09 cze 2011, 6:21

mobil one pisze:Co do SKM w Trójmieście-jej częstotliwość,jakość usług,czystość i wizualny wygląd taboru(nowego lub odremontowanego taboru)jest o wiele lepsza niż naszej pożal się Boże tzw: SKM.
A taboru nieodremontowanego jest dla odmiany skandaliczna. Niestety, niemal tylko na taki tam trafiam.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
JotPeCet
Posty: 2527
Rejestracja: 19 kwie 2006, 14:07
Lokalizacja: WPT Ochota

Post autor: JotPeCet » 09 cze 2011, 7:09

chester pisze:Akurat pętle Wałowa (w likwidacji)
Gdzie oni to wszystko poupychają? Czemu likwidują?

Szkoda, tak blisko Degustatorni... ;)
Polityka złym doradcą w pracy!

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8869
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 09 cze 2011, 7:32

pawcio pisze:Bo robi je przewoźnik, a nie organizator. Nie taki ZTM straszny, jak go malują. A związki zawodowe i owszem.
Heh, to podobnie jak w Łodzi ;-)

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 09 cze 2011, 7:34

Pewnie za fajny kawałek gruntu w samym centrum. Z twb sie dowiedziałem o tym. Cześć przesuneli na JzK, a cześć krancuje koło po Gdańsk Stocznia od strony al Zwycięstwa.
Pamiętaj, ze po otwarciu trama na Chełm, odpadła cześć linii z JzK, jadących Armii Krajowej, wiec trochę luzu sie zrobiło.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Rafalinho
Posty: 10
Rejestracja: 05 maja 2007, 18:23
Lokalizacja: Siemianowice Śl. / Marysin

Post autor: Rafalinho » 09 cze 2011, 9:16

person pisze:
pawcio pisze:Bo robi je przewoźnik, a nie organizator. Nie taki ZTM straszny, jak go malują. A związki zawodowe i owszem.
Heh, to podobnie jak w Łodzi ;-)
GOP-u to chyba nigdy nic nie przebije

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2357
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 09 cze 2011, 9:22

Rafalinho pisze:GOP-u to chyba nigdy nic nie przebije
Eeeeee :co:

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36867
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 09 cze 2011, 9:22

Wbrew pozorom taktowy rozkład jest u nas (w Polsce) stosunkowo niedawną nowością. W Warszawie przecież jeszcze parę lat temu straszyły ostatnie rozkłady z dziwnymi odstępami np. co 17 (choć przynajmniej jednolitymi) - np. 158.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 31 maja 2012, 12:41

Dwa przypadki - jeden już kilka raze przeze mnie opisywany, drugi - świeży:

1. Przesiadka ze 166 (14:24) na 193 (14:27) na przystanku Nowoursynowska - niewykonalna. Zawsze 166 przyjedzie spóźniony, zawsze 193 punktualnie lub przed czasem i podróz do celu trwa 10 minut dłużej. Rzecz po raz kolejny potwierdzona w tym tygodniu
2. Przyjazd 503 na Ursynów Płn - 22:15. Po cichu liczę (zwłaszcza że byrgada ITS-owa), że przeskoczę w 210 odjazd 22:15. Ale szybko się okazuje że nie - więc prawdopodobny staje się wariant przesiadki w 179 22:18. Alternatywami są 195 o 22:22 i 209 o 22:25. I, jak nietrudno się domyślać stanęło na 209. Bo 503 przyjechał -1, 179 odjechał +1 i wariant 1 poszedł w krzaki. Więc z przystanku na Bartoka postanowiłem zrealizować wariant ze 195. I oczywiście okazało się, że 195 przyjechał równo z 209, a że ten drugi mniej krąży to padło na niego. Efekt - kolejnych parę minut w plecy, na szczęście niewiele, ale i dlatego, że jednak mimo późnej pory było w tym czasie spiętrzenie odjazdów.

O ile rozumiem opóźnienia - ruch po 22:00 w tym mieście nie zamiera - o tyle juz odjazdy przez czasem są wieczną i niewyplenialną, jak widać, zmorą. I dlatego wszelkie zapewnienia, ze przesiadki w sumie skracają czas przejazdu nadal będę traktował z nieufnością.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36867
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 31 maja 2012, 12:49

drapka pisze:Przesiadka ze 166 (14:24) na 193 (14:27) na przystanku Nowoursynowska - niewykonalna. Zawsze 166 przyjedzie spóźniony, zawsze 193 punktualnie lub przed czasem i podróz do celu trwa 10 minut dłużej.
Dłużej niż?
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 31 maja 2012, 13:02

Bastian pisze:Dłużej niż?
Niż powinna :)
No dłużej niż by trwała, gdyby wszystko jechało punktualnie/miało bardziej życiowe rozkłady. Owszem, podliczając czas jakiegoś alternatywnego połaczenie mogłoby to być 3, może 5 minut nie 10, ale teoretycznie rzecz ujmując, to wybierając właśnie takie połączenie wybiera się je, bo jest najszybsze. Oczywiście teoretycznie, bo w praktyce ja i tak wiem, że na to 193 nie zdążę :) A jeżeli jadę, to wtedy, kiedy przedkładam komfort ponad zysk czasowy - przy potencjalnych zyskach rzędu 4-5 minut stać mnie na to ;)

Ale generalnie chyba jest cały czas tak, ze to mityczne +2 nadal funkcjonuje w świadomości kierowców jako prawidłowy czas, w związku z czym margines, jaki sobie zostawiam na przesiadkę jednoperonową/bliskoperonową zawsze wynosi ponad 5 minut,a jeśli jest mniej- to mam świadomość ryzyka. Ale faktem jest, że jasną stroną systemu jest częstotliwość - więc nie traci się połączenia, na które trzeba czekac 30 minut - a co najwyżej 10. Gdyby jeszcze udało się całkowicie wyplenić przyspieszenia - system byłby generalnie przyjaźniejszy.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36867
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 31 maja 2012, 13:17

drapka pisze:Niż powinna :)
No ale to żaden argument za systemem bezprzesiadkowym :roll:
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 31 maja 2012, 13:33

Ale chodzi o studium przypadku i wnioski generalne, a te są takie: nie bardzo mozna polegać na deklarowanym w rozkładzie jazdy czasie podróży. Na dobrą przesiadkę składa się także jej pewność, a tej się nie zachowa przy notorycznym odjeżdżaniu przed czasem czy przy niedostosowanych do aktualnych warunków ruchu rozkładach jazdy. Bo przecież nie da się zrobić wszyskich linii co 5-10 minut od rana do wieczora, gdzieś tam będzie ważny element punktualności, bo nie będzie to przesiadka z linii częten na częstą, gdzie nie sprawdzasz rozkładu.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36867
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 31 maja 2012, 14:07

drapka pisze:Ale chodzi o studium przypadku i wnioski generalne, a te są takie: nie bardzo mozna polegać na deklarowanym w rozkładzie jazdy czasie podróży.
Tylko że linii bezpośrednich, a rzadszych, dotyczy to tym bardziej. A nie masz gwarancji, że w każde miejsce dojedziesz linią bezpośrednią.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 31 maja 2012, 14:15

W ogóle w DS i wieczorami linii jest za dużo. Ale jak to zrobić dobrze, to nie wiem. Osobne linie na DS podobno są niedobre...

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 31 maja 2012, 14:46

MichalJ pisze:W ogóle w DS i wieczorami linii jest za dużo. Ale jak to zrobić dobrze, to nie wiem. Osobne linie na DS podobno są niedobre...
Chyba nie tyle niedobre, co niewarte planowania, rozkładów i mieszania w głowach (a pewnie bezpośrednich linii DS-only domagaliby się ludzie w DP).
Co do tego, że system oparty na częstych krótkich liniach i przesiadaniu się z jednej do drugiej, nie sprawdza się w DS, się zgadzam. Częste linie stają się na tyle mniej częste, że podróż nierzadko polega w połowie na staniu na przystankach.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

ODPOWIEDZ