Zabawne sytuacje w środkach komunikacji miejskiej

Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 14 gru 2011, 20:17

bepe pisze:Przy przystanku Foksal potrzebny jest biletomat, na który z kolei nie ma tam miejsca...
Bez przesady - miejsce bez problemu by się znalazło.
noidea

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 14 gru 2011, 20:23

No właśnie jestem w lekkim szoku, że biletomaty są stawiane na zwykłych przystankach - niekoniecznie węzłach przesiadkowych - a na Nowym Świecie ani jednego nie ma.

Awatar użytkownika
jasiu
Posty: 3282
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:11
Lokalizacja: Transplovietia

Post autor: jasiu » 14 gru 2011, 20:40

Pomijając fakt, że na Nowym Świecie jest za mało miejsca na chodniku na postawienie czegokolwiek, to przy każdym przystanku działa przynajmniej jeden kiosk.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 14 gru 2011, 22:18

pawcio pisze:Jeżeli w Mobilisie kredyt biletowy jest na 10 sztuk, to sami się proszą o kłopot. W MZA i TW z tego co wiem, kredyt jest sporo większy.
ha ha, ale z tego, co wiem, to np. tramwajarze do kontroli służb muszą mieć, ale 50 biletów każdego rodzaju :shock:
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Pagan
Posty: 357
Rejestracja: 31 maja 2010, 22:39
Lokalizacja: Bródno

Post autor: Pagan » 13 sie 2012, 21:01

Może mało śmieszne, ale na pewno w jakiś sposób pozytywne.
Dzisiaj około 17:37 w kierunku R. Radosława motorniczy 22 chyba się mocno zamyślił. Przejechał przez przystanek na pełnym gazie i zatrzymał się na światłach (bo musiał). Dopiero po około minucie wypuścił pasażerów na trawnik. Ludzie na przystanku śmiali się zamiast wrzeszczeć i przeklinać, że ich ominął. Wysiadający również wyglądali na roześmianych sytuacją tak jak i motorniczy 1, który jechał za tą 22.
.: !Perkunu Yra Dang! :.
Obrazek

Autobus Czerwon
Posty: 4145
Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
Lokalizacja: Stary Mokotów
Kontakt:

Post autor: Autobus Czerwon » 14 sie 2012, 8:23

Sytuacja jeszcze ze Zlotu Ogórków 2012. Matka z 4-letnim dzieckiem w Ikarusie.
- Mamo! Pojedziemy tym autobusem?
- No chyba nie bo on ma rurę wydechową w środku :D

Awatar użytkownika
vernalisadonis
Posty: 3104
Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12

Post autor: vernalisadonis » 22 sie 2012, 22:16

Dzisiaj rano w 742
Pani ok. 50 lat krzyczy do kierowcy ze środka autobusu, żeby wyłączył kaloryfer, bo jest jej za gorąco.
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej

Awatar użytkownika
Matrix2441
Posty: 1885
Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27

Post autor: Matrix2441 » 05 wrz 2012, 21:13

Dziś rano poszedłem na pętlę Targówek i wsiadłem w 160. Usiadłem obok jakiegoś gościa, na oko koło 30 lat. Za mną siedziała sfora dzieciaków, na oko 8-9 lat. Młoda Redutowa pani kierowniczka jeszcze nie przyszła z ekspedycji. Jakiś chłopiec z grupy tych dzieci, siedzący za mną, zaczął się patrzeć w stronę kabiny i pytać swojego kolegi z siedzenia obok gdzie jest pan kierowca. Wtedy do kabiny weszła owa młoda pani z Redziej. Ten mały powiedział, że to nie pani kierowca. Siedzący obok niego chłopiec mówił, że jednak tak. Za chwilę pani kierowniczka zaczęła coś uprzątać z podłogi kabiny i podniosła wycieraczkę, by ją wynieść na dwór i wytrzepać. A gdy ten, co za mną siedział to zobaczył, walnął "Nie, to jest pani sprzątaczka!" :D Ja i gość siedzący obok mnie w tamtym momencie nie wytrzymaliśmy i złapaliśmy brechta.

Awatar użytkownika
panzerloud
Posty: 212
Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08

Post autor: panzerloud » 06 wrz 2012, 18:34

Jeśli będzie bardzo żenujące, to oczywiście proszę śmiało usuwać. Pierwsza sytuacja wydarzyła się na przełomie lipca i sierpnia. Przy kabinie na pętli stoi pasażerka, kolega jara sobie szluga na zewnątrz, jako że trochę mu się na tym zeszło, wróciwszy do autobusu od razu odpala mobila i odjeżdża, jak się okazało w autobusie byli kontrolerzy, no i kolega sobie jedzie, oni zaczynają się prosić pasażerów o bilety, a Pani mówi że chce kupić tylko szybko bo tam są kanary, jako że po południu w autobusie była już niezła duchota kumpel postanowił zdjąć marynarkę, i wtedy ta kobieta go pyta ze zdziwieniem co Pan robi?(śmiesznie krzywiąc gębę) na co on z normalnym dla siebie spokojem i opanowaniem odpowiada - pewnie chce im dać dupy! no i pyta się jej czy chce normalny cz ulgowy, ona odpowiada że już nic nie chce i zaczyna go przezywać słówkami z wachlarza od A-Z. Kontrolerzy nie doszli bo kogoś tam złapali, i wysiedli z nim na przystanku i zaszli prawie że na trawnik za chodnikiem, i kolega się drze - Eee! Klientka wam została! i później do mnie -Gdzie oni poszli? Ty, wołaj ich! ale mnie to tak rozbawiło że nie byłem w stanie. Już powiedziałem żeby dał spokój jak zaczął się wyczołgiwać z kabiny, dał dopiero wtedy jak wysiadła.

Druga sytuacja to już z mojej zmiany, do autobusu wpełzają dwaj żule, albo po prostu pijaczki, patrzą na ten ekran z reklamami, jeden mówi „dziewitnastaƒƒ” a kiepskich nie ma, i drugi mu odpowiada że oni prędzej dojadą i obejrzą w domu niż skończą się te reklamy.

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7641
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 06 wrz 2012, 23:31

panzerloud pisze:Jeśli będzie bardzo żenujące, to oczywiście proszę śmiało usuwać.
Nie no, coś Ty... Jesteś na Wawkomie - a tutaj, jak już kiedyś zostało powiedziane, prawo do autokompromitacji jest podstawowym prawem użytkownika :P

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8621
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 07 wrz 2012, 0:02

:arrow: Tego nie da się tak po prostu opisać słowami. To trzeba było zobaczyć osobiście. Żebyście widzieli miny ludzi wsiadających do autobusu, spoglądających na najbliższe wolne siedzenie i spostrzegających tam... duży, prawie półmetrowy kamień. Nie wiem, kto i po co go tam położył, ale miny pasażerów - bezcenne.

Awatar użytkownika
Colony
Posty: 2932
Rejestracja: 05 sty 2006, 17:43
Lokalizacja: przychodzimy i dokąd zmierzamy?
Kontakt:

Post autor: Colony » 09 wrz 2012, 14:29

Przypuszczam że właśnie po to został tam położony. ;)
(podpis tymczasowy zanim nie znajdę czegoś niebanalnego co was zbije z pantałyku)

Awatar użytkownika
Matrix2441
Posty: 1885
Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27

Post autor: Matrix2441 » 09 wrz 2012, 15:15

@MZ: W tą zimę była taka sytuacja, chyba na pętli Targówek, że do neogniota włożyli taką wielką ubitą śnieżną kulę o promieniu 30-35 cm. Zamiast wózka dziecięcego stało właśnie coś takiego. :D Nie wiem, jak historia się skończyła, bo opowiadał mi o tym kolega.

blinski
Posty: 1310
Rejestracja: 25 kwie 2007, 14:08
Lokalizacja: z domu, po kryjomu

Post autor: blinski » 09 wrz 2012, 18:30

panzerloud pisze:Jeśli będzie bardzo żenujące, to oczywiście proszę śmiało usuwać.
1. Łatwiej by się czytało, gdyby zastosowane zostały zdania trochę mniej złożone ;)
2. Zrzucam to na karb swojej tępoty, ale zupełnie nie zrozumiałem, o co chodziło z tą kobietą. Kierowca nie miał biletów na sprzedaż? Kobieta za późno zorientowała się, że powinna mieć ze sobą bilet? Co było grane z tą dupą? Tak czy inaczej,
3. kierowca ów raczej słabo nadaje się do zawodu, gdzie niezbędny jest czasami kontakt z człowiekiem.

Awatar użytkownika
panzerloud
Posty: 212
Rejestracja: 25 sie 2009, 15:08

Post autor: panzerloud » 10 wrz 2012, 19:43

Jutro edytuję ten post zamieszczając odpowiedź, chciałem już dzisiaj, ale pisząc odpowiedź na telefonie ten raczył się zresetować, i tyle było mojego szydełkowania :-( jutro około godziny osiemnastej będę miał ciut czasu i co ważniejsze będę w domu co pozwoli mi bezstresowo napisać post, przepraszam że tak wyszło.

EDIT:Po pierwsze przyznaję że masz dużo racji, pisząc że mój post relacjonujący zajście jest mało czytelny, za to przepraszam, jednocześnie oznajmiając że raczyłem przeczytać swój wywód zanim posłałem. Problem w tym że mnie wydał się on czytelny z racji faktu że Ja byłem w stanie dopasować konkretne zdania do sytuacji, bo byłem jej naocznym świadkiem, w każdym bądź razie rozumiem że dla kogoś kto owej sytuacji nie był naocznym świadkiem, mój poprzedni post w tym temacie może być niechlujnym zbiorem myśli. Już wczoraj czytając twoją odpowiedź zdałem sobie sprawę że być może nie najlepiej zrobiłem opisując ową zaszłość, głównie dlatego że bawić może ona sytuacyjnie, a podstawowym problemem tego typu humoru jest fakt, że na nic zdadzą się relacje, Ponadto mnie osobiście bawi ze względu na cechy mojego przyjaciela które wzbudzają we mnie śmiech, głównie jest to jego obojętność i olewactwo w stosunku do wszystkiego, no i swego rodzaju beztroska, taki bananowy człowiek :))
A cała sytuacja która miała miejsce wyglądała w ten sposób iż mój kolega(jako że jest palaczem) podczas postoju na pętli wyszedł z autobusu oddać się głębokiej kontemplacji przy dymku, w ten czas do autobusu weszła kobieta która chciała kupić bilet i stanęła przy kabinie czekając aż kolega wróci. Kolega niestety oddał się zbyt głębokiej zadumie gdyż kiedy wrócił miał już sporo minut w plecy, więc czym prędzej wsiadł do kabiny i ruszył w trasę(tu warto nadmienić że pasażerka już go prosiła gdy wchodził do kabiny o bilet, ale zdaje się że nie usłyszał bo odpowiedziałby na pewno, zawsze odpowiada, nie zawsze miło, ale coś zawsze odpowie jak usłyszy). W autobusie wybuchła panika bo na samym tyle autobusu za przeguben ujawnili się kontrolerzy, którzy powolnym acz nieubłaganym krokiem zbliżali się do pasażerki stojącej przy kabinie. Pani postanowiła jeszcze raz poprosić o bilet, ponaglając przy tym kolegę słowami„tlko szybko bo tam są kanary”, i tak się jakoś zdażyło że akurat w tym momencie kolega zechciał zdjąć marynarkę(najpewniej co wydaje się być oczywiste dlatego, bo było mu za ciepło) na to pasażerka aroganckim tonem i z wstrętnym grymasem zgrzytnęła na kumpla „Co Pan robi?”, na co kolega odpowiada „pewnie chce im(kontrolerom) dać dupy”, na co Pani się strasznie obruszyła i na pytanie kolegi czy chce bilet normalny czy ulgowy odpowiedziała że nic już nie chce, i zaczęła go najzwyczajniej w świecie obrażać. Autobus doturlał się do przystanku, kontrolerzy wychodzą z autobusu wraz z łupem, kolega w rewanżu za uroczą wiązankę chciał by pasażerka mogła go sobie utrwalić w pamięci za sprawą opłaty dodatkowej nałożonej przez kontrolerów za brak ważnego biletu, toteż zaczął ich wołać, popatrzył w lusterku i nie mógł się ich dopatrzeć więc zapytał mnie gdzie oni poszli i na swój sposób poprosił bym ich zawołał, Ja będąc świadkiem całej sytuacji, gestów, mimiki, polemiki, nie wykonałem prośby znajomego, bo raz nie mogłem się przestać śmiać pod nosem, a dwa, że miałbym moralnego kaca, z różnych powodów. Kolega słysząc moją odpowiedź „Daj spokój!” postanowił że sam się wytelepie z kabiny i ich zawoła, pasażerka rzuciła mu jeszcze parę „miłych” słów i wysiadła, i dopiero wtedy kolega odpuścił.
Cała ta sytuacja z opisu może uchodzić za wzorowy pokaz chałtury, jedynie będąc na miejscu zajścia, niektórych z Was kochani mogłoby to rozbawić.

Zablokowany