Rosa pisze:Aa, no i czasami jazada samochodem sie po prostu oplaca
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Moja mama jest teraz już emerytka ale parę lat temu pracowala jeszcze w pewnej państwowej firmie i tam ten kto dojeżdżał do pracy samochodem dostawał dodatek i to taki że starczal nie tylko z nawiązką na paliwo ale także na utrzymanie samochodu (spalanie chyba wzięto z dyrektorkich pojazdów bo obliczano to jakos na poziomie 12-13l/ 100km). Więc kto chcial dodatkowe pieniądze to nie mial wyjścia, musial jeździc samochodem
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Może kilometrówka po prostu. 83 grosze za km, mówi się już dawno o podniesieniu do 1,01.
[ Dodano: |13 Lis 2012|, 2012 20:02 ]
Szeregowy_Równoległy pisze:KwZ pisze:Bo? Pracodawca refunduje?
A to akurat nieistotne dlaczego wątek ekonomiczny jest nieistotny. "Bo mnie stać" też może być odpowiedzią.
Heh, już to kiedyś pisałem.
Samochodem do pracy jadę 25 minut, wracam 35 minut, w sumie godzinę, a często muszę coś jeszcze załatwić.
Komunikacją mam 2 przesiadki, jadę godzinę. Zakładając 20 dojazdów miesięcznie, tracę na to 20 godzin, które mógłbym poświecić na pracę, a które mnie kosztują więcej, niż paliwo. Koniec pracy mam w miarę ograniczony przez dodatkowe zajęcia, a nie jestem na tyle zmotywowany, żeby wstawać godzinę wcześniej. O.
Pomijam już aspekt, że jeżdżę samochodem, bo ZAJE**ŚCIE lubię jeździć po mieście i ZAJE**ŚCIE lubię mój samochód, choć już jest starawy
PS na Pl.Piłsudskiego jeździłem komunikancją, a nawet czasem po pracy na Ursynów 195, a powrót metrem.