(!) Ĺťniwa, czyli nowe fotoradary w Warszawie

Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte

tomek0409
Posty: 158
Rejestracja: 13 wrz 2008, 18:05

Post autor: tomek0409 » 09 gru 2012, 11:01

Fotka w sadzie jako dowod w sprawie. Podobno nie ma przepisow nakazujacych inspekcji przesylanie fotek.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 09 gru 2012, 12:05

Kracho pisze:Na odcinku o któym piszesz po prostu nie da się jechać zgodnie z obecnie obowiązującym limitem.
Koła odpadają?

Za takie teksty to ja bym kierował na 3-miesięczne przymusowe szkolenie plus egzamin. Jak ktoś nie umie jeździć, to niech się nauczy.

Kracho
Posty: 174
Rejestracja: 17 paź 2007, 11:40
Lokalizacja: BI/WJ

Post autor: Kracho » 09 gru 2012, 13:18

MichalJ pisze:
Kracho pisze:Na odcinku o któym piszesz po prostu nie da się jechać zgodnie z obecnie obowiązującym limitem.
Koła odpadają?

Za takie teksty to ja bym kierował na 3-miesięczne przymusowe szkolenie plus egzamin. Jak ktoś nie umie jeździć, to niech się nauczy.
Trochę się kolego zagalopowałeś. Miałem na myśli, że przy takich warunkach jakie tam są prawa noga samoistnie idzie w dół. Dałbyś radę jechać 50 km/h na autostradzie w przypadku gdy nie ma robót drogowych, zwężeń, wypadków, ani żadnych innych utrudnień? Teoretycznie można. Tylko że większość doświadczonych kierowców (pomijam wariatów) podświadomie dostosowuje swoją prędkość do aktualnych warunków (natężenie ruchu, przepustowość drogi, warunki atmosferyczne, częstotliwość skrzyżowań i przejść).
Rozchodzi się o to, że 50-ka tam jest z czapy. Na Radzymińskiej jest 60, Czerniakowska i Wisłostrada - 70, Siekierki - 80 (wiem, brak skrzyżowań oraz przejść). Da się? Da się.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 09 gru 2012, 14:44

Kracho pisze:Na odcinku o któym piszesz po prostu nie da się jechać zgodnie z obecnie obowiązującym limitem. Nie jest to teren, gdzie pieszych jest tylu, że w dowolnym miejscu może ci jakiś wyskoczyć, wszystkie przejścia i skrzyżowania są osygnalizowane, ich zagęszczenie jest niskie,a arteria szeroka.
Ależ nie musisz mi tego tłumaczyć - jeżdżę Puławską w te i we wte minimum 2 razy dziennie, a przeważnie jeszcze więcej - i to zarówno autem, jak i zbiorkomem.
Autobusy - o ile nie są przed czasem - mają w dupie ograniczenie i 95% kierowców również. Sam w dzień jeżdżę przeważnie 70-80 km/h, w nocy do Kościoła w Pyrach ok. 100, potem do Karczunkowskiej 80, bo lubią stać przy Jagielskiej lub Kapeli.
Prawdziwy ze mnie pirat =P~

reserved
Posty: 14638
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 09 gru 2012, 16:09

BJ pisze:Sam w dzień jeżdżę przeważnie 70-80 km/h, w nocy do Kościoła w Pyrach ok. 100, potem do Karczunkowskiej 80
Odczuwasz aż taką potrzebę? :P
BJ pisze:Prawdziwy ze mnie pirat =P~
Powiem tak: jeździj sobie ile chcesz, możesz się nawet zabić na drodze. Uszanuj jednak zdrowie innych, proszę.

[ Dodano: |9 Gru 2012|, 2012 16:18 ]
Jeżeli ktoś nie potrafi jechać wolniej bo go "nuży" to nie powinien wsiadać za kierownicę bo stanowi zagrożenie na drodze. Albo może powinien zapisać się do formuły pierwszej i ścigać się z Vettelem i Alonso. Droga to nie zawody, to nie wyścig. Jeden zły ruch i możesz pozbawić kogoś życia. Przepisowa jazda nie zawsze oznacza ślimaczenie się.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 09 gru 2012, 16:26

reserved pisze:Droga to nie zawody, to nie wyścig.
Dlatego jadę 70 km/h.

reserved
Posty: 14638
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 09 gru 2012, 16:30

Ale ja mówię ogólnie z tym a nie konkretnie o Tobie.

esbek
Posty: 582
Rejestracja: 19 gru 2010, 16:50
Kontakt:

Post autor: esbek » 09 gru 2012, 17:00

Kracho pisze:Miałem na myśli, że przy takich warunkach jakie tam są prawa noga samoistnie idzie w dół.
Proponuję ją amputować, bo kiedyś spowoduje ona wypadek, a odpowiadać będzie za to reszta ciała. O-)
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast

Awatar użytkownika
Maciek
Posty: 3674
Rejestracja: 15 gru 2005, 23:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maciek » 09 gru 2012, 17:31

reserved pisze:Jeżeli ktoś nie potrafi jechać wolniej bo go "nuży" to nie powinien wsiadać za kierownicę bo stanowi zagrożenie na drodze.
Dokładnie. Dobrze ujęte. =D>
M1 6 33 112 171 181 184 523 E-2 701

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10651
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 09 gru 2012, 19:44

Kracho pisze:
Trochę się kolego zagalopowałeś. Miałem na myśli, że przy takich warunkach jakie tam są prawa noga samoistnie idzie w dół. Dałbyś radę jechać 50 km/h na autostradzie w przypadku gdy nie ma robót drogowych, zwężeń, wypadków, ani żadnych innych utrudnień? Teoretycznie można. Tylko że większość doświadczonych kierowców (pomijam wariatów) podświadomie dostosowuje swoją prędkość do aktualnych warunków (natężenie ruchu, przepustowość drogi, warunki atmosferyczne, częstotliwość skrzyżowań i przejść).
Trochę się zagalopowałeś. Na autostradzie masz ograniczenie do 50 km/h, czy też do (ta-bum-tsss) 140 km/h?
Noga nie ma poruszać się samoistnie, tylko ma być kontrolowana przez (ta-bum-tss) mózg.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 10 gru 2012, 8:19

reserved pisze:Jeżeli ktoś nie potrafi jechać wolniej bo go "nuży" to nie powinien wsiadać za kierownicę bo stanowi zagrożenie na drodze.
To akurat nie do Ciebie, bo Cię nie znam i nie wiem nic o twoim sposobie jazdy, ale posłużę się twoja wypowiedzią ;)
Otóż z moich doświadczeń wynika że kierowcy głoszący takie tezy mają zdolność postrzegania świata do 20 metrów przed własną maskę i mają na koncie co najmniej kilka stłuczek lub wypadków z własnej winy.

A dziś wyjechałem do pracy 30 min wcześniej i postanowiłem pojechać przepisowo. Wnioski:
1. +50% do czasu
2. 4 razy przekroczona prędkość, bo peleton "pchał"
3. Malo to było bezpieczne dla innych użytkowników drogi, bo jeśli co skrzyżowanie jest inne ograniczenie to ciężko jest się zająć obserwacją ruchu drogowego, bo się wypatruje znaków.
4. Koło dwumasowe nie było szczęśliwe z tej jazdy, a zużycie paliwa spadło tylko nieznacznie.
5 Dojechałem zmęczony bardziej niż po 300 km ciężarówką w trasie.

Co do Puławskiej:
Rozumiem kolegów niezadowolenie z obecnego ograniczenia i też mi ono nie pasuje, ale tam się inaczej nie da. Zbyt dużo skrzyżowań, brak oddzielenia ciągów pieszych w postaci barierek, wjazdy i wyjazdy z posesji, a czasem przejścia dla pieszych w jednym poziomie.
Rozwiązaniem byłoby ograniczenie prędkości w określonych godzinach, a w pozostałych podniesienie limitu.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 10 gru 2012, 11:45

cns80 pisze: 2. 4 razy przekroczona prędkość, bo peleton "pchał"
3. Malo to było bezpieczne dla innych użytkowników drogi, bo jeśli co skrzyżowanie jest inne ograniczenie to ciężko jest się zająć obserwacją ruchu drogowego, bo się wypatruje znaków.
Tu już chyba szkolenie ani egzamin nie pomoże. Kto takim osobom prawo jazdy wydaje?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36661
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 10 gru 2012, 11:50

Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 10 gru 2012, 12:57

MichalJ pisze:
cns80 pisze: 2. 4 razy przekroczona prędkość, bo peleton "pchał"
3. Malo to było bezpieczne dla innych użytkowników drogi, bo jeśli co skrzyżowanie jest inne ograniczenie to ciężko jest się zająć obserwacją ruchu drogowego, bo się wypatruje znaków.
Tu już chyba szkolenie ani egzamin nie pomoże. Kto takim osobom prawo jazdy wydaje?
Uwielbiam takie zakłamane komentarze. Przejedź 25km osobówką po Warszawie, a ja będę jechał za Tobą i zakładam się że przynajmniej 3 razy złapię cę na złamaniu jakiegoś przepisu.
Bez winy to był tylko Jezus i od 2012 lat nikt więcej. Bądź łaskaw sobie to przyswoić ;)

Jest duże prawdopodobieństwo ze PJ dał mi ten sam człowiek co Tobie.

esbek
Posty: 582
Rejestracja: 19 gru 2010, 16:50
Kontakt:

Post autor: esbek » 10 gru 2012, 13:31

cns80 pisze: Przejedź 25km osobówką po Warszawie, a ja będę jechał za Tobą i zakładam się że przynajmniej 3 razy złapię cę na złamaniu jakiegoś przepisu.
Bez winy to był tylko Jezus i od 2012 lat nikt więcej. Bądź łaskaw sobie to przyswoić ;)
Primo problemem nie jest przypadkowe, niezamierzone naruszenie zasad ruchu drogowego, bo to się każdemu może zdarzyć, ale świadome niestosowanie się do przepisów.
Secundo jakie są winy noworodków umierających po paru dniach od urodzenia?
http://www.youtube.com/user/esbek2
Filmy "tramwajowe" i nie tylko.
http://www.film.tramwaje.eu
Linki do filmów tramwajowych sortowane w/g krajów i miast

ODPOWIEDZ