Po prostu nie rozumiem, co akurat może się różnić w sznycluZaciszaniN pisze:więc nie ma co porównywać "w ciemno".
![:D](./images/smilies/mg.gif)
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
Ja bym powiedział, że w Polsce częściej Wiener Schnitzel jest spartolony niż dobry.MeWa pisze:Uwierz, dasieAdam G. pisze:Tego się nie da zepsuć
Mocno przeciętne jedzenie (smakowo jak w podrzędnym chińczyku, a mniejsza porcja i droższe) a "klimatyzowana sala" na górze polega zazwyczaj na tym, że jedno okienko jest otwarteMiki996 pisze:Myślałem że ktoś mi poleci restaurację przy Nowolipki, w pawilonie gdzie były kuchnie HTH. Ale tam ceny dla burżuazji .
Więc jak zobaczyłem cenę za kurczaka w cieście 15zł to mnie zatkało. Ja u siebie bez ceny dla stałego klienta płacę 12zł i się najadam.Panna Kajzerka pisze:Mocno przeciętne jedzenie (smakowo jak w podrzędnym chińczyku, a mniejsza porcja i droższe) a "klimatyzowana sala" na górze polega zazwyczaj na tym, że jedno okienko jest otwarteMiki996 pisze:Myślałem że ktoś mi poleci restaurację przy Nowolipki, w pawilonie gdzie były kuchnie HTH. Ale tam ceny dla burżuazji .Lepiej przejść te parę metrów dalej i zjeść w Sapayi.
Znamy. Przynajmniej ja. Za każdym razem kiedy tam jestem (srednio co dwa lata) ceny są wyższe.yavorius pisze:A znacie kultowy bar "Chińczyk" na Okopowej 23?:)