Sny...
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
Miałem dziś sen w którym prawie zginąłem Znowu. Musieliśmy z bratem wynieść z jakiegoś dużego bloku jakieś rośliny, byliśmy uzbrojeni (to nie pierwszy mój taki sen więc może się przygotowałem ). Czekałem na niego przy windzie na jakimś wyższym piętrze, był środek nocy (23-3). W budynku było ciemno. Kiedy przyjechał ruszyliśmy do mieszkania, w którym były te rośliny. Weszliśmy, ja stałem na czatach, bo byłem świadomy, co może się stać bo jak już pisałem to nie pierwszy taki sen. Nagle usłyszałem je - jakieś siły czy inne coś, czego nie potrafię opisać, otworzyłem ogień w ich kierunku i zacząłem szybko zamykać drzwi ale zdołały się do nich dostać i z trudem je domykałem. Klucz trzeba było przekręcić 6 razy, aby drzwi się zamknęły. Z każdym przekręceniem to coś dobijało się coraz głośniej i coraz mocniej a ja byłem coraz słabszy, ale udało mi się je zamknąć, byłoby jedno więcej i nie dałbym rady. Potem obudziłem się w nocy środku zestresowany.
Jak już pisałem to nie pierwszy taki sen, chyba trzeci. Podobne jest w nich to, że jestem w jakimś kilkunastopiętrowym bloku (nie jakieś nowoczesne budownictwo, typowe dla PRLu), w nocy i wiem, że jest w nim też coś, co chce mnie zabić. Poprzednio tylko uciekałem a teraz przynajmniej miałem broń ale wolałbym w ogóle nie mieć takich snów
Jak już pisałem to nie pierwszy taki sen, chyba trzeci. Podobne jest w nich to, że jestem w jakimś kilkunastopiętrowym bloku (nie jakieś nowoczesne budownictwo, typowe dla PRLu), w nocy i wiem, że jest w nim też coś, co chce mnie zabić. Poprzednio tylko uciekałem a teraz przynajmniej miałem broń ale wolałbym w ogóle nie mieć takich snów
^^ widzicie go? On rozpędza się do 300 km/h a pendolino 200 km/ na 80 km...
- Matrix2441
- Posty: 1885
- Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27
Oj, ja miałem podobny sen z niecałe dwa lata temu, kiedy się cały zlany potem obudziłem (chociaż wtedy zimno było, bo to chyba luty/marzec był). Otóż przechodziłem przez tory na Dw. Gdańskim i z prędkością 150 km/h nadjechał żółty pociąg, którego wcześniej nie widziałem i mnie z całą siłą potrącił. Pamiętam tylko, że maszynista coś jeszcze do mnie krzyczał wychylając się przez okno, zanim do końca mnie zmiażdżyło... Co ta szkoła z ludzi robi, e nawet już takie rzeczy się człowiekowi śnią...
- Matrix2441
- Posty: 1885
- Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27
Mi się wczoraj śniło, że 4340 wyjechał na swój ostatni kurs. Nie było to jednak na linii 181, a na 169 chyba. Dziś natomiast odcisnęła swój ślad w moim śnie wczorajsza lekcja fizyki, kiedy to przez pół lekcji stałem przed tablicą odpowiadając, bo śniło mi się, że jechałem na jakiś konkurs z fizyki (była sobota, prowadziłem samochód przez drogę po prawo od wiaduktu Kraśnickiej i skręciłem w Ziemowita), a pani z fizyki tłumaczyła mi wzory, których wczoraj na lekcji nie umiałem. Zauważyłem także pewną prawidłowość - różne rzeczy śnią mi się w 5 dni po jakimś wydarzeniu i nawiązują do tego. Np - wczorajszy sen z 4340, dziś śnił mi się szczekający pies, który chce mnie ugryźć (w sobotę tak miałem, że takiego kundla spotkałem). To dziś - idąc tym tropem - przyśni mi się niedziela.
- vernalisadonis
- Posty: 3091
- Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12
Mi się śniło, że znowu tramwaje 13N wyjechały w miasto.
PS Chyba za dużo tutaj siedzę.
PS Chyba za dużo tutaj siedzę.
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Pierwszy raz od dawna śniło mi się coś, czym można podzielić się tutaj.
Mianowicie, pod moim domkiem przejechało Conecto.... na linii 122, a tuż za nim bizon na 723 łączonym z jakimś nocnym
Mianowicie, pod moim domkiem przejechało Conecto.... na linii 122, a tuż za nim bizon na 723 łączonym z jakimś nocnym
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Nie krępuj się, mamy szerokie horyzonty, możesz się dzielić także innymi snami. Sny 14-latków mogą być dość ciekawe. Z chęcią wszyscy poczytająsprinter pisze:Pierwszy raz od dawna śniło mi się coś, czym można podzielić się tutaj.
-
- Posty: 12141
- Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
- Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk
-kochanie, tramwaj przyjedzie za minutę i trzydzieści siedem sekundbartoni722 pisze:jedynkę podbija się do co 2.75 w szczycie
Dziwnych snów ciąg dalszy:
Śniło mi się, że po którymś z kolei zjeździe z górki na Szczęśliwicach, podeszły do mnie dwie osoby z RMF Maxxx. Dali mi 5000 zł w gotówce, kazali pozdrowić. Pozdrowiłem, a oni tych pieniędzy nie zabrali. Byłem zaskoczony. Na tyle, że obudziłem się o godzinie szóstej.
Ja miałem sen, że jeździ autobus z Konstancina, przez Słoneczną (Stara Iwiczna) do CH Janki. Częstotliwość co 10 minut i przystanek PKP Stara Iwiczna z pociągiem co 10 minut. Obsługa same przegubowe SU 18. Ehhhh.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Wyszedłem ze sklepu ze smyczą na ramieniu, mam jechać pociągiem z Kielc do Warszawy. Pies (Major) wybiegł za mną, szczekając, chcąc iść ze mną. Kazałem mu się uspokoić i zorientowałem się ze smyczą. Będę musiał jeszcze wpaść do mamy do pracy i ją zostawić, więc nagle robi mi się mało czasu.
Idę na przystanek. Dochodząc do niego zobaczyłem przejeżdżające N11 (ikarus). Zdziwiłem się, że tak wcześnie kursują nocne. Ktoś też właśnie doszedł na przystanek i po moim komentarzu przypomniał mi, że dzisiaj jest niedziela. Na rozkładach jest tak dużo linii, że muszę się wspiąć na stelaż wiaty; lekko się ona chybocze od tego. Mam ochotę urwać tablicę z rozkładami, żeby była niżej, ale chętka szybko mi przechodzi. Faktycznie, w niedzielę po 16 kursują już nocne. Do centrum jadą dwa, oba o 17:22, następna para po 20. Trudno, pójdę na dworzec na piechotę, będę nawet 10 min szybciej (odpada margines na czekanie na autobus). Pomyślałem sobie, że nawet ja bym potrafił ustawić te autobusy tak, aby jeździły na przemian.
W kilku susach dochodzę do kolejnego skrzyżowania. Prawie na koniec wyprzedza mnie policja w sportowym, pomarańczowym samochodzie i parkuje przy skrzyżowaniu. Mam obawę, że będą mnie łapać za przekroczenie prędkości, ale okazuje się, że tylko odwożą kogoś.
//
Ach ta komunikacja kielecka, teraz mi się śni po wieczorach (23 to nie noc...)
Idę na przystanek. Dochodząc do niego zobaczyłem przejeżdżające N11 (ikarus). Zdziwiłem się, że tak wcześnie kursują nocne. Ktoś też właśnie doszedł na przystanek i po moim komentarzu przypomniał mi, że dzisiaj jest niedziela. Na rozkładach jest tak dużo linii, że muszę się wspiąć na stelaż wiaty; lekko się ona chybocze od tego. Mam ochotę urwać tablicę z rozkładami, żeby była niżej, ale chętka szybko mi przechodzi. Faktycznie, w niedzielę po 16 kursują już nocne. Do centrum jadą dwa, oba o 17:22, następna para po 20. Trudno, pójdę na dworzec na piechotę, będę nawet 10 min szybciej (odpada margines na czekanie na autobus). Pomyślałem sobie, że nawet ja bym potrafił ustawić te autobusy tak, aby jeździły na przemian.
W kilku susach dochodzę do kolejnego skrzyżowania. Prawie na koniec wyprzedza mnie policja w sportowym, pomarańczowym samochodzie i parkuje przy skrzyżowaniu. Mam obawę, że będą mnie łapać za przekroczenie prędkości, ale okazuje się, że tylko odwożą kogoś.
//
Ach ta komunikacja kielecka, teraz mi się śni po wieczorach (23 to nie noc...)
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
-
- Posty: 4114
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Dzisiaj śniło mi się że wyszedłem na przystanek Telewizja, około 4:30. Zobaczyłem wtedy 606 na którym jeździł jakiś krótki Ikarus, a zaraz za nim jechało przegubowe 182, w postaci bizona. Następnie spojrzałem w lewą stronę na torowisko tramwajowe, a tam stał na przystanku trupiasty 13N na 33 który jechał w kierunku Wyścigów...
Ech, wspomnienia...
Ech, wspomnienia...
SEN Podczas Odpoczynku 05.02.2013 13:10-15:50:
SEN 1:
Śniło mi się że linie tramwajowe musiałem wybrac by wrócić do domu bo autobusu bezpośredniego nie było. Czekałem i czekałem, była ciemna noc, byłem chyba z jakąś grupą. Była ciemna noc, czekałem na Marszałkowskiej gdzies przy Placu Unii Lubelskiej. Uciekło mi 35 co jechało na Wyścigi. Doczekałem sie linii 15 i wsiadłem i pojechałem nia na Stegny by sie przesiąść przy Św.Bonifacego w 148 lub 185, linia jechała na NOWY WILANÓW/POLA WILANOWSKIE. Wróciłem do domu gdzieś chyba o świcie, pamiętam że we śnie były jeszcze dwie linie nocne jakieś co mi nie pasowały na Ursynów/Natolin.
SEN 2:
Śniło mi się że byłem u gości chyba, jadłem posiłek jak wszyscy przy stole, posiłek tez jadł sportowiec z Afryki. Potem jak juz posiłek się ciągnął i rozmowy to nagle pojawiły sie pszczoły lub osy w stadzie i afrykanin i ja też zaczelismy uciekać, chmara mnie goniła a ja długo przed nią uciekałem raz w jednym kierunku a raz w innym. Po jakimś czasie udało mi się uciec i dotarłem z powrotem na miejsce posiłku i była jakas przyczyna tego że coś zawierało mięso lub sos mięsny co je przyciągało,( albo było zmieszane z miodem?). Po tym jak juz byłem wyzygałem coś do wanny albo była juz zapełniona wymiotami lub czymś i potem wszystko sie uspokoiło, ktos tam jeszcze to widział i coś powiedział.
SEN 1:
Śniło mi się że linie tramwajowe musiałem wybrac by wrócić do domu bo autobusu bezpośredniego nie było. Czekałem i czekałem, była ciemna noc, byłem chyba z jakąś grupą. Była ciemna noc, czekałem na Marszałkowskiej gdzies przy Placu Unii Lubelskiej. Uciekło mi 35 co jechało na Wyścigi. Doczekałem sie linii 15 i wsiadłem i pojechałem nia na Stegny by sie przesiąść przy Św.Bonifacego w 148 lub 185, linia jechała na NOWY WILANÓW/POLA WILANOWSKIE. Wróciłem do domu gdzieś chyba o świcie, pamiętam że we śnie były jeszcze dwie linie nocne jakieś co mi nie pasowały na Ursynów/Natolin.
SEN 2:
Śniło mi się że byłem u gości chyba, jadłem posiłek jak wszyscy przy stole, posiłek tez jadł sportowiec z Afryki. Potem jak juz posiłek się ciągnął i rozmowy to nagle pojawiły sie pszczoły lub osy w stadzie i afrykanin i ja też zaczelismy uciekać, chmara mnie goniła a ja długo przed nią uciekałem raz w jednym kierunku a raz w innym. Po jakimś czasie udało mi się uciec i dotarłem z powrotem na miejsce posiłku i była jakas przyczyna tego że coś zawierało mięso lub sos mięsny co je przyciągało,( albo było zmieszane z miodem?). Po tym jak juz byłem wyzygałem coś do wanny albo była juz zapełniona wymiotami lub czymś i potem wszystko sie uspokoiło, ktos tam jeszcze to widział i coś powiedział.
nasza-klasa
maratonypolskie
radiopolska
wawkom.waw
facebook
fotka
sympatia
Randkologia
Apokalipsy.fora.pl
maratonypolskie
radiopolska
wawkom.waw
fotka
sympatia
Randkologia
Apokalipsy.fora.pl