(!) Dyskusje o sieci linii tramwajowych
Moderator: Wiliam
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36746
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Koło naukowe na Śląsku opracowało w swoim czasie fajny wzór na wyliczenie odczuwalnej liczby kursów...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Nie.drapka pisze:Jeśli częstotliwość jest 2-12-2-12, to średni czas oczekiwania jest identyczny jak przy koordynacji 7-7-7-7. Pasażer to oczywiście odczuwa, ale statystyka jest ślepaMichalJ pisze: Brak koordynacji przekłada się bezpośrednio na pogorszenie średniego czasu oczekiwania.
Wzory później, z metra piszę.
Nie!drapka pisze: Jeśli częstotliwość jest 2-12-2-12, to średni czas oczekiwania jest identyczny jak przy koordynacji 7-7-7-7. Pasażer to oczywiście odczuwa, ale statystyka jest ślepa
1*2/14 + 6*12/14= 5 min 17 sek, czyli gorzej niż 3 i pół minuty przy równym takcie.
@Bastian, fajnie, ale zacznijmy od ustalenia podstawowych (najprostszych) faktów.
Nie no, ja wiem że musi być jakiś matematyczny dowód na to, że lepsza dla pasażera jest koordynacja niż jej brak:)
Ale w sumie tu wystarczy psychologia: każdy myśli: wolę takie połączenie, gdzie nie muszę patrzeć na zegarek i sprawdzać rozkładu, bo za chwilę coś podjedzie niż takie, gdzie wiem, że jak nie zdążę na stado autobusów czy tramwajów, to potem będę czekać kwadrans.
Ale w sumie tu wystarczy psychologia: każdy myśli: wolę takie połączenie, gdzie nie muszę patrzeć na zegarek i sprawdzać rozkładu, bo za chwilę coś podjedzie niż takie, gdzie wiem, że jak nie zdążę na stado autobusów czy tramwajów, to potem będę czekać kwadrans.
Popatrz, jaka franca!
Wszyscy się pytają o frekwencje w "2". Ja się spytam natomiast, czy ktoś zauważył, czy tramwaje "17" są zatłoczone na Marymonckiej w stronę centrum, w międzyszczycie?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26878
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Pewnie nie są, bo pasażerowie poszli na do metra albo- niech żyje polityka transportowa - na autobus.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36746
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Nie rozumiem. Już drugi raz czytam, że są, a ty na to "pewnie nie są"? Z czego wnosisz?Glonojad pisze:Pewnie nie są
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
17 jest zatłoczona w "młodym szczycie" (około 13-14)
Gdybym nie jechał samochodem, to sam bym poszedł na Łkę - kursuje częściej.Glonojad pisze:(...) bo pasażerowie poszli na do metra albo- niech żyje polityka transportowa - na autobus.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26878
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie wiem, gdzie to czytasz, ale ja w poście kolegi Sprintera wyraźnie widzę pytanie " czy ktoś zauważył, czy", a nie - "że".Bastian pisze:Nie rozumiem. Już drugi raz czytam, że są, a ty na to "pewnie nie są"? Z czego wnosisz?Glonojad pisze:Pewnie nie są
Osobiście uważam, że rozsądnym kompromisem byłoby 7,5/7,5/10, czyli - skracanie do Potockiej tylko dodatków.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.