Wiesz, ja jestem młody, zdolny, etc. Nie zmienia to jednak faktu, że efektywnie chwycić się poręczy mogę tylko jedną ręką - lewą. Jeśli zostanę zmuszony do użycia prawej, w wypadku jakiegokolwiek ostrzejszego manewru będę latał po wozie jak piłeczka, bo brakuje mi części mięśni w nadgarstku, a plecak, z którym często jeżdżę, niekorzystnie wpływa na wypadkowy moment bezwładności. Co gorsza, w zasadzie tego nie widać, więc ludzie (szanowne pasażerstwo znaczy) reagują nierzadko agresywnie.Adam G. pisze:Sęk w tym, że komentarze o szarpaniu piszą nie ludzie starsi, a młodzi - którzy naprawdę z takimi rzeczami nie powinni mieć problemów...
Nie wiem ilu ludzi w Warszawie może mieć podobne problemy, ale zakładam, że nie jestem jedyny. Dlatego argument o narzekających młodych ludziach jest z dupy wzięty, bo niepełnosprawności często nie widać. A łatwiej jest wymusić coś na kierowcach niż na bandzie wściekłych moherów, które właśnie zostały stratowane, stąd takie a nie inne ataki w gazecie.