Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
Szanowny Panie Sebastianie,
na podstawie przekazanych informacji przez mieszkańców Warszawy wystąpiłem w
dniu 7 marca 2013 r., realizując ważny interes społeczny i korzystając z
przysługującego mi prawa radnego M.st. Warszawy, z interpelacją do Pani
Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz z prośbą o przedstawienie wyjaśnień
dotyczących funkcjonowania jednostki organizacyjnej Miasta st. Warszawy -
Zarządu Transportu Miejskiego.
Jednocześnie informuję, że w załączniku do interpelacji znalazło się
szerokie uzasadnienie opisywanych zdarzeń wraz ze szczegółową dokumentacją.
Jawność załącznika została wyłączona przez Biuro Rady m.st. Warszawy co
uniemożliwiło szybkie zapoznanie się z szerokim uzasadnieniem sprawy, w tym
informacjami które wskazują na dużą aktywność niektórych internautów
(korzystających prawdopodobnie z sieci internetowej Zarządu Transportu
Miejskiego) na kilku stronach internetowych.
(20 marca)
I (na razie) tyle.Szanowny Panie,
Pańskie wyjaśnienie nie zmienia faktu, że administracja forum Wawkom żadnych
danych nikomu nie przekazywała, wbrew temu, co zostało napisane. Już to
podrywa zaufanie do rzetelności danych, którymi Pan dysponuje. Przytoczone
nicki użytkowników wskazują zresztą na forum "Gazety", nie zaś na Wawkom.
Ponieważ informacja, iż administracja Wawkomu udzieliła danych o userach
uderza bezpośrednio w ich zaufanie do administracji forum, mamy prawo
domagać się od pana jej sprostowania (chyba Pan wie, co i od kogo dostał, o
co i do kogo występował - czy też dał się Pan komuś wpuścić w maliny?), co
pozostaje w pełnej niezależności od śledztwa prowadzonego (lub nie) przez
ZTM.
W przeciwnym wypadku będziemy zmuszeni publicznie zaprzeczyć Pana słowom.
Wolelibyśmy najpierw wyjaśnić, skąd wzięła się ich niezgodność z
rzeczywistością.
Zresztą - zapytam wprost: czy Pan sam występował do administratorów forum
(jakiegokolwiek) o dane, czy też oparł się na informacjach dostarczonych
przez osobę trzecią? Pytam, gdyż mam pewne podejrzenia w tej materii.
(21 marca)
)Szczerze? Zamieściłbym oświadczenie na wierzchu i sprawę zakończył. To jest ta klasa polityków na których nie warto tracić czasu. Są o wiele pilniejsze sprawy do rozwiązania w mieście od śledztwa czy na forach internetowych piszą lub nie piszą pracownicy ZTM.Wolfchen pisze:Z doświadczenia w bojach w powoływaniu się na administrację (jak jeszcze byłem adminem w Grono.net), jak zaczynało się olewanie ze strony delikwenta, piorunujący efekt stanowiła informacja o skierowaniu sprawy na drogę sądową. Niemal od razu były eifekty i sprostowania, etc.
Jest tak co roku 1.11. Też narzekają, że źle.JKTpl pisze:A gdyby tak puścić to wszystko z okolicy przez Przasnyską?
O przystankach na niej nic nie mówił
Na resztę nie chciało mi się tracić czasu.od 10 lat, czyli od kiedy istnieje stacja metra Marymont
Rzecz w tym, że Przasnyska ma rację. Brak tam komunikacji to wyłącznie chęć pokazania młodzieży z ZTM (Ruta zatrudnił masę młodzieży bez doświadczenia) kto tu rządzi. Młodzież nie rozumie, że planowanie to nie są potoki i równania z inżynierii ruchu, tylko zywy organizm który trzeba pogodzić z określonymi potrzebami. Które mogą wychodzić poza model.
Mogli to zrozumieć, starsi koledzy próbowali to tłumaczyć. Za późno teraz na nauki. Niestety, ale w wyniku niefrasobliwości doprowadzono komunikację (pomimo dwukrotnego wzrostu wydatków i zatrudnienia) do takiego stanu, ze wśród mieszkańców narasta agresja. I taka Przasnyska to tylko jeden z wielu elementów, bo złośliwie ignorowanych postulatów mieszkańców, radnych i dzielnic jest kilkanaście (takich, co to pojawiają się w ZTM od kilku lat - ale ze względu na autorów propozycji są ignorowane).
I zwróćcie uwagę - czy to śmieci, czy ulgi, czy referendum wszędzie pojawia się temat komunikacji. I jakąś cząstką tego jest też Przasnyska.
