A czy ZTM wymagał dokładnie dziesięcioletnich? Czy nie starszych niż dziesięcioletnie?Marvin pisze: A ktoś akurat w Polsce wycofuje z eksploatacji dziesięcioletnie autobusy?
Autobusy dla Warszawy-plany, przetargi, zamówienia, dyskusje
Bo by ujawniło najniższą stawkę za jaką są w stanie pojechać.Anna T. pisze: Jeśli tak, dlaczego MZA po prostu nie startowało w przetargu?
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Starszych na pewno nie. Co najwyżej nowszych.bepe pisze:A czy ZTM wymagał dokładnie dziesięcioletnich? Czy nie starszych niż dziesięcioletnie?Marvin pisze: A ktoś akurat w Polsce wycofuje z eksploatacji dziesięcioletnie autobusy?
Nie wiem, jak mam Ci podziękować za podanie linka?Glonojad pisze:Nie ma to jak być interfejsem do gógla.
http://www.prawotransportowe.pl/uploads ... e_1370.pdf
Tak 'a propos rzeczy "nieistniejących w obrocie prawnym".
...do dokumentu, który miałam i mam otwarty obok naszej rozmowy, pfff.
Nie ma tam ani razu użytego słowa "przewoźnik".
To tyle à propos pojęć znajdujących się w obrocie prawnym. Może chodziło Ci o podmiot wewnętrzny? Tak teraz zgaduję ale nie mam kryształowej kuli więc nie wiem czy zgaduję dobrze, wybacz.
Wracając do mojego pytania. Przetarg dotyczył Warszawy, MZA działa w Warszawie. Nie ma więc mowy o wyłączeniu z przetargu na mocy rozp. WE 1370/2007 pomimo realizacji zamówień udzielonych w trybie dopuszczonym dla podmiotu wewnętrznego - ten sam obszar działania (art. 5.1.b). Znane mi prawo krajowe też nie wyłącza MZA jednak prawo wspólnotowe dopuszcza krajowe "rozszerzenia" ale nie potrafię ich znaleźć. Więc jesteśmy w pkt. wyjścia:
Jaki przepis zabrania MZA startować w przetargu?
Sebastian może jednak? Albo ktokolwiek, kto wie co pisze a nie pisze co wie jak Glonojad
Na zapytanie "przewoźnik wewnętrzny" wyszukiwarka zwraca jakieś kretyńskie wyniki...
[ Dodano: Sob 04 Maj, 2013 00:51 ]
Kto wie, czy Twoja odpowiedź nie jest kwintesncją całego tematu.MisiekK pisze:Bo by ujawniło najniższą stawkę za jaką są w stanie pojechać.Anna T. pisze: Jeśli tak, dlaczego MZA po prostu nie startowało w przetargu?
Ania
Jakby podali niższą stawkę niż teraz jeżdżą to okazałoby się, że mogą jeździć taniej i na innymi wozami a co za tym idzie cała stawka by im spadła...Jaki przepis zabrania MZA startować w przetargu?
Informuję, że powyższa wypowiedź stanowi wyłącznie moje prywatne zdanie i nie jest dozwolonym ażeby była wiązana z nieoficjalnym lub oficjalnym stanowiskiem organizacji lub firmy, z którą byłem, jestem lub będę zawodowo lub prywatnie związany.
Malowanie to drobiazg. Niby zaproszeniem było dopuszczenie aut niskowejściowych. Rzeczywistym i konkurencyjnym zaproszeniem nowych podmiotów było by spełnienie wymogów ust. o transprcie zbiorowym i wspomnianych wcześniej przepisów unijnych. W tym swietle od samego ogłoszenia przetarg nie był legalny!!!Glonojad pisze:Zwłaszcza, że zagrywka "ma być malowane po nowemu" była wręcz zaproszeniem do składania ofert przez innych.
[ Dodano: Sob 04 Maj, 2013 01:11 ]
Nie jest to tematem mojego pytania. Rozróżnij dowolność strategii handlowej od uwarunkowań prawnych. A stawka i tak by nie spadła, bo jest zapisana w umowie.m72 pisze:Jakby podali niższą stawkę niż teraz jeżdżą to okazałoby się, że mogą jeździć taniej i na innymi wozami a co za tym idzie cała stawka by im spadła...
Ania
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26836
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Tak, podmiot wewnętrzny. O kurczę, pomyliłem się, to straszne. Jak ja to przeżyję? Przepraszam, że próbowałem pomóc, więcej tego błędu nie popełnię na pewno.Anna T. pisze:Albo ktokolwiek, kto wie co pisze a nie pisze co wie jak Glonojad
Jak tak wszystko wiesz i nigdy się nie mylisz - to po co te pytania zadajesz?
To musi być gdzieś indziej zawarte, bo np. MPK Łódź nie mogło dostać umowy wieloletniej ze względu na posiadane udziały w paru PKSach.emyl pisze:Sprawdź warunki umowy wieloletniej między MZA i miastem stołecznym Warszawą.
link z gógli
(zaraz się okaże, że nie udziały, a akcje, a jeden z tych PKSów był MZK i to znacząco wszystko zmienia).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6932
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Zacznijmy od tego, że MZA de facto nie miało czym wystartować w przetargu, tj. nie posiadało żadnego wolnego taboru spełniającego warunki zamówienia. Tabor zakupiony od czasu podpisania umowy wieloletniej, a także ten, który w momencie podpisania wykonywał przewozy, nie może być wykorzystany do świadczenia usług w ramach tejże umowy oraz jednocześnie w ramach zamówienia publicznego. Mylę się?Anna T. pisze:Kto wie, czy Twoja odpowiedź nie jest kwintesncją całego tematu.m72 pisze:Jakby podali niższą stawkę niż teraz jeżdżą to okazałoby się, że mogą jeździć taniej i na innymi wozami a co za tym idzie cała stawka by im spadła...
To wydawałoby się logiczne i dam głowę uciąć, że w jednym z dokumentów (umowa wieloletnia, prawo transportowe, prawo zamówień publicznych) zapis sankcjonujący to, o czym napisałem się znajduje.
Też jestem tego bardzo ciekawyGlonojad pisze:Jak tak wszystko wiesz i nigdy się nie mylisz - to po co te pytania zadajesz?
Posiadanie udziału mogło być odebrane jako branie udziału w przetargach poza terenem działania organu, z którym ta umowa ma być zawarta - a dyrektywa tego zakazuje. W tym bym się doszukiwał powodówGlonojad pisze:To musi być gdzieś indziej zawarte, bo np. MPK Łódź nie mogło dostać umowy wieloletniej ze względu na posiadane udziały w paru PKSach.
W PT i PZP nie ma nic takiego. W ogóle nie przypominam sobie, aby jakakolwiek ustawa dotykała tematyki podmiotu wewnętrznego.emyl pisze:To wydawałoby się logiczne i dam głowę uciąć, że w jednym z dokumentów (umowa wieloletnia, prawo transportowe, prawo zamówień publicznych) zapis sankcjonujący to, o czym napisałem się znajduje.
A to ciekawa teoria, może podasz konkretne przepisy, które zostały złamane? Bo akurat uregulowanie wyposażenia czy wyglądu pojazdów to święte prawo zamawiającego - inna sprawa, że wymogi postawili takie, jakie dotyczą obecnie nowego taboru, co powodowało tylko i wyłącznie nieopłacalność startowania w przetargu.Anna T. pisze:Rzeczywistym i konkurencyjnym zaproszeniem nowych podmiotów było by spełnienie wymogów ust. o transprcie zbiorowym i wspomnianych wcześniej przepisów unijnych. W tym swietle od samego ogłoszenia przetarg nie był legalny
Chciałem zauważyć, że to jest forum internetowe, a nie tekst ustawy, więc skróty myślowe są jak najbardziej dopuszczalne - jakoś nikt oprócz Ciebie nie ma z tym problemu.Anna T. pisze:Na zapytanie "przewoźnik wewnętrzny" wyszukiwarka zwraca jakieś kretyńskie wyniki...
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Dokładnie o to chodzi. Raz MZA wystartowało i dostało po nosie bo ujawniło stawkę. Dziś ma umowę wieloletnią i zapewniony front robót.m72 pisze:Jakby podali niższą stawkę niż teraz jeżdżą to okazałoby się, że mogą jeździć taniej i na innymi wozami a co za tym idzie cała stawka by im spadła...Jaki przepis zabrania MZA startować w przetargu?
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
No to poczekajmy, jak jutro tj 6.05 wypadnie otwarcie ofert. Na 100% okaże się, że przetarg także zostanie unieważniony...Glonojad pisze:Nie ma żadnego "zrzucania winy na przewoźników" - przyczyna cięć już dawno została medialnie otrąbiona - kasa i tyle.
W związku z tym, myślisz że ZTM przyzna się opinii publicznej, że brak 40 autobusów w ruchu jest efektem zbyt wygórowanych życzeń ZTM w stosunku do przewoźników jak na tak krótki okres trwania kontraktu (1 rok)?
Powiem Ci Glonojadzie jedno (bez żadnego jadu):
Skoro brakuje kasy, to należało rozpisać przetarg na rok bez konieczności kolosalnego inwestowania przez ITS i MOB w wozy i liczyć na to, że stawka będzie (i zapewne byłaby) niższa niż obecnie obowiązująca na kontraktach, które się właśnie kończą.
A tak przez kombinowanie lub niekompetencje lub jakieś inne podwójne dno (które normalnego pasażera nie obchodzi) serwowane przez ZTM - od 1.06 100 brygad znika z ruchu.
Podsumowując: z uwagi na niespełnione warunki nowego malowania, bursztynowych wyświetlaczy i tapicerki z kolumną Zygmunta na przystanki nie podjedzie NIC
Z pewnością pasażerowie będą zachwyceni.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26836
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Mogę napisać jeszcze raz: dopuszczenie starego malowania starym graczom i jednocześnie wymaganie jakiegokolwiek konkretnegood ewentualnych nowych graczy aż by się prosiło o - uzasadniony - protest. I nie jest tu istotne, czy ta konkurencja fizycznie jest, czy jej nie ma - protest na tym etapie nic nie kosztuje (zwłaszcza, jak wygrana pewna). Tymczasem, mimo przasnysko brzmiących zarzutów dotyczących rzekomego "łamania prawa od początku ogłoszenia tego przetargu", jakoś protestów nikt nie składał.
Zgadzam się natomiast, że wymagania dotyczące tapicerki i koloru wyświetlaczy (których przecież w ramach NG w N4020 czy 116Nx systemowo nie wymieniano) w kontekście rocznego terminu eksploatacji tych wozów są nadmiarowe. Tym bardziej, że szansa na to, że już jesienią 2014 metro pozwoli zdjąć tych kilkadziesiąt wozów z miasta nie jest duża. Więc można by było zrobić przetarg dwuletni i, przejściowo, obniżyć plan MZA w razie takiej potrzeby - jakieś zalety posiadania własnej spółki autobusowej przecież są.
Zgadzam się natomiast, że wymagania dotyczące tapicerki i koloru wyświetlaczy (których przecież w ramach NG w N4020 czy 116Nx systemowo nie wymieniano) w kontekście rocznego terminu eksploatacji tych wozów są nadmiarowe. Tym bardziej, że szansa na to, że już jesienią 2014 metro pozwoli zdjąć tych kilkadziesiąt wozów z miasta nie jest duża. Więc można by było zrobić przetarg dwuletni i, przejściowo, obniżyć plan MZA w razie takiej potrzeby - jakieś zalety posiadania własnej spółki autobusowej przecież są.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
ok - malowanie nowe - tu mogę się zgodzić, natomiast wyposażenie w bursztynowe wyświetlacze i monitoring na rok czasu, to już grube przegięcie.
Czytałeś SIWZ? Widziałeś jak drakońskie są kary umowne?
Zrozum, że przez te bajery i obostrzenia ludzie nie doczekają się na autobus, bo przetargi zakończą się fiaskiem. Nikt z przewoźników nie będzie inwestował grubych pieniędzy w 10 letnie autobusy i to jedynie na rok. A jeśli już, to wystartuje z odpowiednio wysoką stawka jak ITS, którą oczywiście ZTM odwali (przekroczenie budżetu).
Pytam, czy o to ZTM-owi chodzi? Jeśli tak, to po diabła je ogłaszają? (stąd moja teza o szukaniu alibi). Niebawem wszyscy się przekonamy jak będzie.
Czytałeś SIWZ? Widziałeś jak drakońskie są kary umowne?
Zrozum, że przez te bajery i obostrzenia ludzie nie doczekają się na autobus, bo przetargi zakończą się fiaskiem. Nikt z przewoźników nie będzie inwestował grubych pieniędzy w 10 letnie autobusy i to jedynie na rok. A jeśli już, to wystartuje z odpowiednio wysoką stawka jak ITS, którą oczywiście ZTM odwali (przekroczenie budżetu).
Pytam, czy o to ZTM-owi chodzi? Jeśli tak, to po diabła je ogłaszają? (stąd moja teza o szukaniu alibi). Niebawem wszyscy się przekonamy jak będzie.