Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)
Moderator: Wiliam
Ja nie kwestionuje konieczności przebudowy infrastruktury, nie kwestionuje potrzeby znalezienia większej przestrzeni pieszym, sam bym zabierał ją samochodom i rozdystrybuował ją między rowerzystów i pieszych.
Mnie tylko denerwuje, że jak się kiedyś dowiadywałem (dawno) koszt budowy wydzielonej ścieżki to jakieś 0,5 mln zł za kilometr. Wraz ze wszystkimi krawężnikami itd. Ale ja dodamy do tego dwie sygnalizację za 0,75 mln, co nie jest znowu wygórowaną kwotą, to się robi za to 2 mln. I przy okazji okazuje się, że kierowcy muszą mieć zieloną falę wzdłuż tego ciągu.
Nawet bym nie miał nić przeciwko temu gdyby coś z tej przebudowy wynikało dla rowerzystów (np. dłuższe zielone od pieszych, albo ogólne skrócenie cykli i zielone by się świeciło częściej, bo o fali dla rowerów nie marzę nawet), ale nie! Dostają za to detekcję, która spowoduje, że jak dojadę w trakcie fazy to już zielonego nie dostanę. Taki bonus, uprzywilejowanie ruch rowerowego.
Mnie tylko denerwuje, że jak się kiedyś dowiadywałem (dawno) koszt budowy wydzielonej ścieżki to jakieś 0,5 mln zł za kilometr. Wraz ze wszystkimi krawężnikami itd. Ale ja dodamy do tego dwie sygnalizację za 0,75 mln, co nie jest znowu wygórowaną kwotą, to się robi za to 2 mln. I przy okazji okazuje się, że kierowcy muszą mieć zieloną falę wzdłuż tego ciągu.
Nawet bym nie miał nić przeciwko temu gdyby coś z tej przebudowy wynikało dla rowerzystów (np. dłuższe zielone od pieszych, albo ogólne skrócenie cykli i zielone by się świeciło częściej, bo o fali dla rowerów nie marzę nawet), ale nie! Dostają za to detekcję, która spowoduje, że jak dojadę w trakcie fazy to już zielonego nie dostanę. Taki bonus, uprzywilejowanie ruch rowerowego.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26847
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No i co to zmienia? Jest sporo skrzyżowań z programami około dziesięcioletnimi.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
A jak ją montowano to była przepisowa(w myśl poprzednich przepisów)? Skoro się teraz ją zmienia, to powinno się dążyć do tego, żeby spełniała aktualne przepisy. Inaczej po co w ogóle je uchwalać?MichalJ pisze:To zmienia, że po zmianie szkła sygnalizacja nie zrobi się bardziej nieprzepisowa niż jest.
A to nie jest tak, że część z tych przepisów to raczej zalecenia?
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36658
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Tylko zmieni się podpis na papierach. A to naprawdę istotne.MichalJ pisze:To zmienia, że po zmianie szkła sygnalizacja nie zrobi się bardziej nieprzepisowa niż jest.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36658
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Odpowiedzialność za podpisanie projektu sygnalizacji teraz - jest jasna i prosta i w całości spoczywa na Inżynierze Ruchu. Odpowiedzialność za niedostosowanie paruset skrzyżowań mieści się gdzieś między Ratuszem, Inżynierem Ruchu oraz ZDM-em jako zarządcą, a więc jest generalnie rozmyta, a w dodatku tu można pewnie mieć nadzieję na ewentualne utopienie sprawy po linii politycznej. Sam bym pewnie wybrał tak samo (o ile bym się w ogóle chciał podjąć pełnienia takiego stanowiska).
Inna rzecz, że już od kilu lat słyszę: "prokurator"... I co, zagroził komukolwiek?
Inna rzecz, że już od kilu lat słyszę: "prokurator"... I co, zagroził komukolwiek?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Prokurator nie przebije się przez gąszcz zapisów czerwonej książki. Dla niego ważne są zapisy w PoRD i Rozporządzeniu o znakach i sygnałach a z punktu widzenia uczestnika ruchu jest to wystarczające. Czerwona książka nie jest dla zwykłego zjadacza chleba (kierującego czy pieszego). I tak by jej nie zrozumiał. Nie ma też znaczenia czy jest wydzielona faza czy nie.
Czerwona książka była modyfikowana w 2008 roku w zakresie strzałek. Pierwotnie strzałki były bezkolizyjne i zapisy były spójne. W 2008 r próbowano przywrócić kolizyjność zgodnie z Rozporządzeniem o znakach ... , ale nie zmieniono wszystkich zapisów i to obecnie powoduje, że nawzajem one wykluczają się.
Czerwona książka była modyfikowana w 2008 roku w zakresie strzałek. Pierwotnie strzałki były bezkolizyjne i zapisy były spójne. W 2008 r próbowano przywrócić kolizyjność zgodnie z Rozporządzeniem o znakach ... , ale nie zmieniono wszystkich zapisów i to obecnie powoduje, że nawzajem one wykluczają się.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26847
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Pozioma pałka to kreska
[ Dodano: Sob 22 Cze, 2013 19:47 ]
[ Dodano: Sob 22 Cze, 2013 19:47 ]
Nasi znajomi profesorowie i doktorzy bywali ciągani jako rzeczoznawcy, więc owszem, coś tam było.Bastian pisze:
Inna rzecz, że już od kilu lat słyszę: "prokurator"... I co, zagroził komukolwiek?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.