Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)
Moderator: Wiliam
Pozwolę sobie zasugerować, że działanie niektórych sygnalizacji w nocy nie uczy raczej szacunku do tego typu przepisów...
Przykładem jest ul. Poleczki, na której sygnalizacja albo świeci się czerwona i w teorii każe kierowcy zwolnić do ok. 20 km/h, aby załączyło się zielone, albo świeci się zielona i załącza się czerwona, aby spowolnić kierowcę.
Już po przejechaniu pierwszej kierowca ogarnia, że coś jest nie tak. Po drugiej jest już pewien, aby olać to, co pokazuje trzecia i kolejna.
[ Dodano: Pią 26 Lip, 2013 00:06 ]
Drugim przykładem jest sygnalizacja na Płaskowickiej przy wyjeździe z pętli Ursynów Zach....
Generalnie działanie sygnalizacji w nocy w zdecydowanej większości miejsc jest bezsensowne.
Piesi to olewają. Niezależnie od tego, czy to Wąwozowa, czy Puławska. Kierowcy jednak czerwonych w większości nie olewają, ale... i z tym bywa różnie.
Przykładem jest ul. Poleczki, na której sygnalizacja albo świeci się czerwona i w teorii każe kierowcy zwolnić do ok. 20 km/h, aby załączyło się zielone, albo świeci się zielona i załącza się czerwona, aby spowolnić kierowcę.
Już po przejechaniu pierwszej kierowca ogarnia, że coś jest nie tak. Po drugiej jest już pewien, aby olać to, co pokazuje trzecia i kolejna.
[ Dodano: Pią 26 Lip, 2013 00:06 ]
Drugim przykładem jest sygnalizacja na Płaskowickiej przy wyjeździe z pętli Ursynów Zach....
Generalnie działanie sygnalizacji w nocy w zdecydowanej większości miejsc jest bezsensowne.
Piesi to olewają. Niezależnie od tego, czy to Wąwozowa, czy Puławska. Kierowcy jednak czerwonych w większości nie olewają, ale... i z tym bywa różnie.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26900
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Było chyba z dziesięć razy w tym wątku pisane...
Czerwona Księga + niespisane nigdzie varsavianizmy
Czerwona Księga + niespisane nigdzie varsavianizmy
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26900
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
W niektórych przypadkach warsawianizmy dają dodatkowe ograniczenia.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
A czerwona księga gdzieś jest dostępna? Chodzi mi o coś namacalnego, do czego mogę mieć dostęp i na co mogę się powołać w pytaniach Ewentualnie o wyłuszczenie w skrócie dokładnie obowiązujących zasad.Glonojad pisze:Było chyba z dziesięć razy w tym wątku pisane...
Czerwona Księga
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Wy jojczycie na sygnalizacje w warszawie. TO co sie wyprawia w Olsztynie przechodzi ludzkie pojęcie Potwornie długo stoi sie na czerwonym, bardzo długie czasy ewakuacji(wszyscy i wszystko stoi). Bardzo pokręcone cykle. Zielone dla pieszych to cud, choć mało kto przechodzi na czerwonym
Wyjątkiem był Plac Inwalidów Wojennych, tam jest "zwykłe rondo" piesi przechodzą bardzo szybko, samochody sobie tylko zwalniają, nie tworzą się ani jakieś monstrualne korki ani zatory. Dlaczego? całkowity brak sygnalizacji. Za to Plac Roosvelta w Olsztynie dostaje nagrodę za najbardziej niewygodne przejście dla pieszych, żeby dostać się po przekątnej trzeba odczekać prawie 4 minuty.
Wyjątkiem był Plac Inwalidów Wojennych, tam jest "zwykłe rondo" piesi przechodzą bardzo szybko, samochody sobie tylko zwalniają, nie tworzą się ani jakieś monstrualne korki ani zatory. Dlaczego? całkowity brak sygnalizacji. Za to Plac Roosvelta w Olsztynie dostaje nagrodę za najbardziej niewygodne przejście dla pieszych, żeby dostać się po przekątnej trzeba odczekać prawie 4 minuty.
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0032202181MeWa pisze:A czerwona księga gdzieś jest dostępna? Chodzi mi o coś namacalnego, do czego mogę mieć dostęp i na co mogę się powołać w pytaniach Ewentualnie o wyłuszczenie w skrócie dokładnie obowiązujących zasad.Glonojad pisze:Było chyba z dziesięć razy w tym wątku pisane...
Czerwona Księga
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
Gugiel się popsuł? http://www.transport.gov.pl/2-50be003e9 ... 78-p_1.htm
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
"Świetnie" ktoś wymyślił nową fazę sygnalizacji na lewoskręcie z Puławskiej w Poleczki w kier. Okęcia.
Do tej pory był jeden pas i korek do skrętu, mimo dość długiej fazy do skrętu w godzinach szczytu. Niestety, w niektórych porach wyłączało to lewy pas Puławskiej z ruchu nawet do połowy odcinka między ZP Poleczki a ZP Grabów.
Teraz są dwa pasy, faza ponad 2 razy krótsza i korki już nie tylko w szczycie, ale o każdej porze w ciągu dnia. Jest jeden plus - lewy pas Puławskiej już nie jest blokowany. Ale niestety, miało być lepiej, a jest gorzej niż było.
Do tej pory był jeden pas i korek do skrętu, mimo dość długiej fazy do skrętu w godzinach szczytu. Niestety, w niektórych porach wyłączało to lewy pas Puławskiej z ruchu nawet do połowy odcinka między ZP Poleczki a ZP Grabów.
Teraz są dwa pasy, faza ponad 2 razy krótsza i korki już nie tylko w szczycie, ale o każdej porze w ciągu dnia. Jest jeden plus - lewy pas Puławskiej już nie jest blokowany. Ale niestety, miało być lepiej, a jest gorzej niż było.
-
- Posty: 5909
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Nie wiem, nie liczyłem, ale stojąc w korku miałem wrażenie, że przejeżdża ich mniej...Stary Pingwin pisze:Przypuszczam, że przejeżdża więcej samochodów, niż przedtem.
Takiego korka nigdy tam nie widziałem... Chyba nawet nigdy do ZP Grabów korek nie dochodził.Stary Pingwin pisze:Za jakiś czas korek do skrętu w lewo znów będzie sięgał Sójki.