IW pisze:1 września zalało Trakt Lubelski, policja zamknęła dla ruchu tę ulicę. Jednocześnie czytelnicy alarmują - przez podtopienia nie ma dojścia do domów i przystanków.
Historia zna tylko dwa przypadki przejścia suchą stopą przez wodę - w pierwszym Izraelczycy pokonali Morze Czerwone, w drugim Jezus przechadzał się po jeziorze Tyberiadzkim. Nie-stety, na żadną z powyższych okoliczności nie mogą liczyć mieszkańcy Wawra, pozostaje im więc liczyć na kanalizację.
- Nie można przejść suchą stopą z domu na przystanek, zalewane są chodniki - denerwuje się mieszkaniec Traktu. - Jakie są szanse na to, że w końcu przestanie nas zalewać nie tylko woda, ale i krew?
Rozwiązania byłyby dwa: tymczasowe i definitywne. W pierwszym poprawę przyniosłoby przekopanie rowu melioracyjnego, który lekko osuszyłby teren. - Zwykle takie rowy kopie się podczas budowy drogi - mówi Adam Sobieraj z Zarzą-du Dróg Miejskich, który administruje Traktem. - Oczywiście, można też melioro-wać teren już po powstaniu drogi, jednak w przypadku Traktu Lubelskiego to roz-wiązanie byłoby tylko tymczasowe - uważa.
Dlaczego? Bo ulica będzie w najbliższych latach przebudowywana, a wcześniej powstanie kanalizacja. Prace nad kolektorem "W" mają ruszyć w tym roku, a prze-widywany termin zakończenia prac to rok 2012. - Wobec stosunkowo krótkiego ter-minu prac przy tej ulicy, nie ma większego sensu inwestować w tymczasowe roz-wiązania - mówi Adam Sobieraj. - Trzeba pamiętać, że zalanie Traktu Lubelskiego na początku września spowodowane było kilkoma zbiegami niefortunnych sytuacji: obfite opady, wysoki poziom wód gruntowych i ukształtowanie terenu. Jeśli sytuacja będzie się powtarzać, wtedy trzeba będzie zastanowić się nad tymczasowym roz-wiązaniem.
Cztery lata czekania
Jednak mieszkańcy wiedzą lepiej, czy to tylko "zbieg okoliczności" i jednorazowe zalanie. - Moja ulica była na dużych odcinkach kompletnie zalana, chociażby przy Cylichowskiej, czy Lucerny - twierdzi Krzysztof Sokołowski, społecznik i mieszka-niec Wawra. - Zdarza się to przy każdej większej ulewie.
Krysztof Sokołowski nie chce czekać do 2015 roku, kiedy zakończą się wszyst-kie prace przy Trakcie Lubelskim - kanalizacyjne i drogowe. - Przecież cztery lata remontów i budów, jakie nas czekają, to będzie katastrofa dla zwykłych mieszkań-ców oraz osób prowadzących lokalne biznesy. Już wystarczy to, co jest teraz. Dla-tego chciałbym skrócić te męki przynajmniej o rok. Rok krócej wstydu i tłumaczeń, czemu Trakt Lubelski jest w gorszym stanie od ulic gminy Wiskitki, bo stamtąd przyjeżdża np. moja rodzina. Tam już mają kanalizację!
Propozycja jest prosta: - Przecież można tak skoordynować prace, żeby były prowadzone równolegle lub przynajmniej tak, że schodzi MPWiK, a wchodzi Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych. Na dalszych odcinkach też można będzie budować już w roku 2012. Więc też tutaj nie rozumiem, dlaczego prace mają się zacząć dopiero w roku 2013?
Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych planuje koordynację. - To nie jest tak, że będziemy zwlekać - zapewnia Małgorzata Gajewska, rzeczniczka ZMiD. - Wej-dziemy na Trakt zaraz po wodociągowcach. Daty w dokumentach, jakie są dostęp-ne, mają charakter dość ogólny. Chodzi bowiem głównie o to, aby w budżecie na inwestycje zarezerwować pieniądze na dany rok. Natomiast będziemy się starać rozpocząć prace w tym miejscu zaraz po wodociągowcach, aby niedogodności dla mieszkańców i kierowców trwały krótko.
Trzymamy za słowo.
Wiktor Tomoń
Przebudowa Traktu Lubelskiego
Moderator: Wiliam
-
- Posty: 5137
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
Poprzedni temat gdzieś zginął w otchłani forum, więc zakładam nowy.
Przykład Gminy Wiskitki nie jest najlepszy. Tam, ponad trzydzieści lat temu, zaczęto budować autostradę i jeszcze budowy nie skończonoKrzysiek_S pisze:(...)
Dlatego chciałbym skrócić te męki przynajmniej o rok. Rok krócej wstydu i tłumaczeń, czemu Trakt Lubelski jest w gorszym stanie od ulic gminy Wiskitki, bo stamtąd przyjeżdża np. moja rodzina. Tam już mają kanalizację!
(...)
Polityka złym doradcą w pracy!
-
- Posty: 5137
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
-
- Posty: 5137
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
-
- Posty: 5137
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
Ile pasa drogowego starczyło tak uszyli. Przy Bronowskiej zrezygnowali z azyli dla pieszych bo ZTM zaprotestował w czasie opiniowania . Rondo uznali jednak , że przejedzie się autobusem.cns80 pisze:Biorąc pod uwagę kąt między ulicami i ilość miejsca to jest to szczyt geniuszu. Dla 147 proponuje wprowadzić specjalne uprawnienia do jazdy pod prąd na rondzie.Krzysiek_S pisze: tak samo przy Bronowskiej.
No przejedzie się. W sposób opisany powyżejKrzysiek_S pisze:Ile pasa drogowego starczyło tak uszyli. Przy Bronowskiej zrezygnowali z azyli dla pieszych bo ZTM zaprotestował w czasie opiniowania . Rondo uznali jednak , że przejedzie się autobusem.cns80 pisze: Biorąc pod uwagę kąt między ulicami i ilość miejsca to jest to szczyt geniuszu. Dla 147 proponuje wprowadzić specjalne uprawnienia do jazdy pod prąd na rondzie.
Generalnie jak patrzę na ten projekt to ręce mi opadają, bo miejsca jest w cholerę, a zatok autobusowych ani jednej. A przypominam że TŁ to jest droga wojewódzka.
Przejść dla pieszych też nie przybyło i są tak samo głupio zorganizowane (np. Bronowska/TŁ/Kombajnistów). Czyli wielka przebudowa traktu polega na zrobieniu 2 rond, 3 kompletów wysepek i zrobieniu nowej nawierzchni oraz krawężników (które długo nie pożyją). Re-we-la-cja
-
- Posty: 5137
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
Mieli wcisnąc przynajmniej w jednym miejscu , ale uznali , że jak na całości nie da rady to nie zrobią w jednym miejscu.cns80 pisze:a zatok autobusowych ani jednej.
Według projektanta zatoka musi mieć 3 metry + platforma przystankowa.
[ Dodano: Czw 19 Wrz, 2013 12:15 ]
Jeszcze kanalizacja deszczowa i nowe chodniki.cns80 pisze:Czyli wielka przebudowa traktu polega na zrobieniu 2 rond, 3 kompletów wysepek i zrobieniu nowej nawierzchni oraz krawężników (które długo nie pożyją). Re-we-la-cja
A platforma nie może być w ciągu chodnika ? Generalnie to dlatego że coś nie mieści się w wymiarach to należy tego nie robić żeby było mniej bezpiecznie i mniej funkcjonalnie. A przystanek PKP Anin 03 i Pielęgniarek 01 jakoś się zmieściły i problemu nie byłoKrzysiek_S pisze:Według projektanta zatoka musi mieć 3 metry + platforma przystankowa.
A przecież same jezdnie w pasie drogowym można giąć i przesuwać tak jak to zrobiono na Patriotów, a przystanki przecież nie są naprzeciwko siebie.
-
- Posty: 5137
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
Może. Ale na Lucerny to jakoś problemu nie stanowiło. Przecież po północnej stronie wszystko jest w chodniku i pasie zieleni. Z resztą po południowej jest niewiele lepiej. I tego stanu przebudowa Lucerny nie zmieniKrzysiek_S pisze:Zauważ , że cała infrastruktura podziemna nie licząc kolektora "W" i zbiorówki jest wyprowadzona poza projektowaną jezdnie[ poza okolicami rond].
Coś w tym chyba jest.?
Ja w "swoim" pasie ma gaz, 2xenergetykę (dodatkowa do dawnej Zielonej Budki), 2xtelefon (cywilna i dawna wojskowa), wodociąg i połowa z tego idzie pod platformami.
-
- Posty: 5137
- Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
- Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów
Nie chodzi o kolizje z platformami przystankowymi tylko z asfaltem i ewentualnie z zatokami.
Jakbyś wygiął Trakt Lubelski przy przystanku Lucerny 01 [w kierunku Zerznia] to jezdnia weszłaby w kolizje z wodociągiem i z tym wszystkim co masz na wschodzie. A budowa zatoki tak prawdopodobnie weszłaby w linie gazową.
W razie awarii rozkuwa się asfalt lub zatokę ? Dlatego w projektach tego się unika .
Nie wiem jak jest na Patriotów i na tej całej linii , ale pewnie jest to wszystko wyprowadzone poza jezdnie. Miejsce było.
Jakbyś wygiął Trakt Lubelski przy przystanku Lucerny 01 [w kierunku Zerznia] to jezdnia weszłaby w kolizje z wodociągiem i z tym wszystkim co masz na wschodzie. A budowa zatoki tak prawdopodobnie weszłaby w linie gazową.
W razie awarii rozkuwa się asfalt lub zatokę ? Dlatego w projektach tego się unika .
Nie wiem jak jest na Patriotów i na tej całej linii , ale pewnie jest to wszystko wyprowadzone poza jezdnie. Miejsce było.