Komunikacja miejska na Gocławiu i Saskiej Kępie
Moderator: Wiliam
W sensie, że tam jakieś progi porobili? Można skasować...
A w ogóle to ja bym dla obsługi tego narożnika Gocławia dorobił przystanki na Wieniawy.
A w ogóle to ja bym dla obsługi tego narożnika Gocławia dorobił przystanki na Wieniawy.
Są progi umocowane politycznie.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36650
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Można je politycznie zdemontować. Wydaje mi się to możliwe, choć niekoniecznie łatwe.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
No nie wiem. To mocowanie jest naprawdę dobre i wybory niewiele zmienią na plus.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Na całej długości te progi, czy tylko na jakimś odcinku ? A poza tym, progi zawsze można przebudować na takie, po tórych mogą autobusy jeździć
Na całej długości. Przebudować można, tylko to musi zrobić dzielnica, w której wcześniej były zdaje się ciężkie polityczne boje (ale i mieszkańcy głośno krzyczeli) o to, żeby te progi powstały. Dzielnica teraz widocznie wychodzi z założenia, że "skoro chcieliście progi to macie, a autobusu nie będziecie mieli w związku z tym na własne życzenie" - poniekąd słusznie. Nie zmienia to jednak faktu, że przy odrobinie dobrej woli można byłoby zrobić linię kończącą na rondzie Nowaka-Jeziorańskiego/Rechniewskiego (pisałem już o tym wcześniej), albo może przynajmniej podjazdy, np. 325 (chociaż już lepiej byłoby je tam po prostu zakrańcować - rolę na Gocławiu ma ta linia raczej marginalną).rubeus pisze:Na całej długości te progi, czy tylko na jakimś odcinku ? A poza tym, progi zawsze można przebudować na takie, po tórych mogą autobusy jeździć
hmm... to można by spróbować puścić w głab osiedla jakoś tak po Szkoły Orląt, Mikołajczyka, Okulickiego - o ile nie są zablokowane autami i oprogowane.
Wszystko oprogowane i wąskie. Na tym osiedlu nie ma żadnej rozsądnej alternatywy...rubeus pisze:hmm... to można by spróbować puścić w głab osiedla jakoś tak po Szkoły Orląt, Mikołajczyka, Okulickiego - o ile nie są zablokowane autami i oprogowane.
Żadna z tych ulic dla autobusów się nie nadaje. Realnie można liczyć tylko na linie wzdłuż Nowaka do ronda przy Pisarka gdzie Skanska wybudowała ostatnio kolejne rondo i zatokę przystankową.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Resumując - tej pani z facebooka, można zasugerować, aby mieszkańcy podjęli inicjatywę na rzecz korekty trasy 325, tak aby robiła pętelkę na Nowaka-Jeziorańskiego lub aby całkowicie zmieniła kraniec, bo jest to realniejsze niż likwidacja/przebudowa progów na Rychlińskiego i puszczenie tamtędy czegokolwiek ?
Na to wygląda... Tyle, że to wymaga też wybudowania zatok przystankowych (ale one jakby co będą w przyszłości przydatne jeszcze bardziej jeśli rzeczywiście przebije się JNJ do Rodziewiczówny - wtedy może uda się tam puścić coś lepszego, niż 325), ale to chyba będzie łatwiejsze, niż zatoki + "polityczne" progi.rubeus pisze:Resumując - tej pani z facebooka, można zasugerować, aby mieszkańcy podjęli inicjatywę na rzecz korekty trasy 325, tak aby robiła pętelkę na Nowaka-Jeziorańskiego lub aby całkowicie zmieniła kraniec, bo jest to realniejsze niż likwidacja/przebudowa progów na Rychlińskiego i puszczenie tamtędy czegokolwiek ?
A czy zatoki są naprawdę konieczne 'na teraz' ?
Przynajmniej jedna - na kraniec - jak najbardziej. Jeśli myślelibyśmy jeszcze o jakimś przystanku pośrednim, to jeśli nie zatoka to przynajmniej jakiś sensowny chodnik, przejście dla pieszych itd. - tak czy owak koszty dla dzielnicy, które ta musiałaby chcieć ponieść.rubeus pisze:A czy zatoki są naprawdę konieczne 'na teraz' ?
Bliżej niż cały Służew, Ursynów itp. Na pewno Praga Południe to jedna z "dzielnic centralnych".Domas pisze:Gocław? Środek Warszawy? Porównanie do Falenicy? WTF?
Brak zatoki pełni funkcję uspokajającą ruch tak jak progi - nie bez przyczyny w Wiedniu, w Holandii czy w miastach Wielkiej Brytanii przystanki tworzone są bez zatok.rubeus pisze:A czy zatoki są naprawdę konieczne 'na teraz' ?
Jedyny problem to brak zatoki na końcu ulicy.
Pytanie czy na Rechniewskiego nie da się zmienić progów na te "wyspowe" gdzie autobus spokojnie przejedzie. Wtedy takie 325 mogłoby spokojnie pojechać do Gocławia przez "tyły Promenady". Docelowo może coś z z kierunku saskiej o trasie: Egipska-Skalskiego-JNJ-Rechniewskiego-Gocław.
Technicznie? Oczywiście, że się da. Tylko musi być "wola"...Gdynianin pisze:Pytanie czy na Rechniewskiego nie da się zmienić progów na te "wyspowe"