Ale nie wszędzie instalacja rozgłoszeniowa działa. Dlatego, jak masz mało czasu, to jak się przejdziesz po składzie, to będziesz miał pewność, że dotarło (pomijając zamyślonych, zagadanych itp.), a tak, to nie masz odsłuchów i nie masz pewności, czy głos słychać. Można oczywiście zrobić próbę mikrofonu i popukać w niego i obserwować reakcje, ale psychologia tłumu pasażerów zawsze jest swoista , a reakcji ludzi z doczepy i tak nie zobaczysz. Znaczy zobaczysz, jak przyleci z pretensjami na pierwszym przystanku po zmianie trasy.drobert pisze:W sumie to dziwne, że niektórzy mają z tym problem. Mi łatwiej wcisnąć guzik i coś powiedzieć niż wstać, wyjść z kabiny i tłumaczyć kilka razy ludziom co i jak bo przecież koniec swinga nie usłyszy.Adam G. pisze:Z używaniem mikrofonu jest u nas powszechny problem. Zarówno wśród kierowców, jak i motorowych...
Informacja w Swingach i Jazzach
4bis Stalowa - Woronicza
W Zurychu jeszcze 8 lat temu tak było - teraz nie wiem. Czasami oczy się nam taaaakie robiły, jak się słyszało, jak wg motorniczego w schwyzerdütsch brzmi coś, co na rozkładzie jazdy jest całkiem po ludzku napisane.Półtorak pisze:Swego czasu (lata 90-te) w Brunszwiku zapowiadanie live przez motorniczych było standardem, nie wiem jak teraz tam jest. I jak trafiał się np. motorniczy z radiowym zacięciem, to te wszystkie "Sztadiony", "Sztopy" i "Sztadty" w jego wykonaniu były rewelacyjne.
Popatrz, jaka franca!
W SWING-ach nie działa tylko w wagonach w których motorowi odwalili dewastację: próba urwania mikrofonu, albo wylana kawa w podstawę.Półtorak pisze:Ale nie wszędzie instalacja rozgłoszeniowa działa.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Zastanawiam się, po co ktoś robi takie rzeczy. A robi, zarówno w autobusach jak i tramwajach... Mikrofon powinien być czymś, co działa zawsze i jest wykorzystywane.MisiekK pisze:W SWING-ach nie działa tylko w wagonach w których motorowi odwalili dewastację: próba urwania mikrofonuPółtorak pisze:Ale nie wszędzie instalacja rozgłoszeniowa działa.
noidea
Niestety - kamery w kabinach dopiero sprawę rozwiążą.Adam G. pisze:Zastanawiam się, po co ktoś robi takie rzeczy. A robi, zarówno w autobusach jak i tramwajach... Mikrofon powinien być czymś, co działa zawsze i jest wykorzystywane.
Nie mówię o śwniaczniku zostawianym przez niektórych - fragmenty żarcia gdzie się da (zgniłe ogryzki w szafeczkach), czy popiół w każdym miejscu...
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
Rozumiem, że taka ekstrawagancja, jak egzekwowanie zakazu palenia, w grę nie wchodzi?
Zbieraczka rozkładów jazdy.
W Swingach chyba są już czujniki dymu?MichalJ pisze:Rozumiem, że taka ekstrawagancja, jak egzekwowanie zakazu palenia, w grę nie wchodzi?
noidea
Niby są ale włączają się nawet kiedy nikt nie pali więc nie wiem czy ktoś to bierze pod uwagę. Poza tym już widziałem czujniki owinięte torebkami czy zaklejone taśmą i motorowego z papierosem. Póki się nie zmieni podejście pracowników to ani prośby ani kary nie pomogą. Jeśli powodem do dumy może być stwierdzenie typu "ja już z 5 lat nie wziąłem premii" to już chyba zwolnienie takiego delikwenta może pomóc tylko, że kto by wtedy jeździł bo z dnia na dzień nikt z ulicy za pulpit nie usiądzie.Adam G. pisze:W Swingach chyba są już czujniki dymu?MichalJ pisze:Rozumiem, że taka ekstrawagancja, jak egzekwowanie zakazu palenia, w grę nie wchodzi?
Kursy idą pełną parą na wciąż a chętnych na kandydatów jest tysiące. To tylko kwestia czasu.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Tylko jest drobiazg- rok po kursie jeździ 10% motorniczych, reszta nie wytrzymuje presji i się zwalnia, bądź praca motorniczego jest tylko pierwszym etapem kariery w TW.
miłośnik 13N
Nic mi na ten temat nie wiadomo. Słyszałem o jednym takim przypadku przez ostatnie ewa lata jak ruszyły kursy szeroką ławą.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Nie sądzę by motorniczowie mieli dostęp do kartotek pracowników wszystkich zakładów.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Proponuję skończyć dyskusję na forum stwierdzeniem, że nie wszyscy motorowi po kursie
odnajdują się w tym zawodzie i po roku rezygnują Z PROWADZENIA TRAMA.
Nigdzie nie stwierdziłem, że dostęp do akt osobowych ma ktokolwiek poza osobami uprawnionymi.
odnajdują się w tym zawodzie i po roku rezygnują Z PROWADZENIA TRAMA.
Nigdzie nie stwierdziłem, że dostęp do akt osobowych ma ktokolwiek poza osobami uprawnionymi.
miłośnik 13N
drobert pisze:Poza tym już widziałem czujniki owinięte torebkami czy zaklejone taśmą i motorowego z papierosem.
I z informacją w ATM o dewastacji urządzenia. To też kwestia czasu kiedy niektórzy dostaną za to po punktach i poczują na ciachniętych poborach koszty naprawy urządzenia i ponownej kalibracji. Owszem - dążyć trzeba do instalowania kamer w kabinach.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.