Mylisz mnie z kimś.Aligator pisze:Panie Bliński, kilka lat temu miałem już z Panem pogadankę, na temat idei zadłużania - wówczas, opowiadał się Pan jako aktywista społeczny i bodajże radny Białołęki z ramienia SLD (czy innych SDPL)
Odnośnie długu w zasadzie nie chce mi się dyskutować, bo to sprawa jest dosyć złożona (samo spłacanie odsetek to jedna na 100 istotnych kwestii do rozważania przy prowadzeniu polityki gospodarowania długiem, z z dużo ważniejszymi eksportem, innowacyjnością gospodarki czy w końcu ogólnoświatowym ratingiem zaufania) i kompletnie zawaliłoby to wątek.
Odniosę się tylko do tego:
'Tymczasem, tworzenie państwa na kredyt powoduje, że ludzie stają się coraz mniej odpowiedzialni, za to coraz bardziej beztroscy.'
I bardzo dobrze. Niech skupią swą odpowiedzialność na sprawach osobistych, sercowych, kontaktach z przyjaciółmi. Dorzucać im dodatkowych odpowiedzialności, kiedy dawno wynaleziono sposoby na pozbycie się ich, jest po prostu głupie. Niech każdy podejmuje dodatkowe odpowiedzialności z własnej woli, a nie w wyniku wymuszenia. Jeśli chcesz sobie samemu w domu wypiekać chleb - rób to, ale nie zmuszaj wszystkich wokół do nauki tego i tracenia codziennie czasu na dodatkową czynność, którą standardowo zajmuje się kto inny.
'jako samodzielny przedsiębiorca i bądź co bądź cżłowiek myślący, nie chciałbym żyć w społeczeństwie uśmiechniętych, odmóżdżonych lemingów.'
Oprócz samodzielnych przedsiębiorców i odmóżdżonych lemingów są jeszcze zwyczajni ludzie, którzy po prostu chcą mieć spokój i zapewniony byt. Nie chcą tego, co być może akurat tobie, jako jednostce wyjątkowo zaradnej i rezolutnej odpowiada - ciągłego kombinowania, liczenia, walczenia i konkurowania z innymi. To nie jest lenistwo i brak odpowiedzialności, tylko NORMALNOŚĆ. Społeczeństwa właśnie do tego dążą - by uwolnić się od tego, co ty chcesz im z powrotem zakładać na plecy. I mają prawo być od tego wolne.