Postoje na krańcach

Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 15 maja 2014, 14:59

Georg pisze:Jednak tramwaje nie mają takich opóźnień, jakie mają autobusy. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, żeby kierowca obsługujący po południu 186, przesiadał się np. na Nowodworach w 509, bo czas przejazdu na Moście Grota dla 186 to loteria.
Ale przecież nie musi przesiadać się na inną linię. Ktoś go zmienia, on ma regulaminową przerwę w pawilonie na pętli, potem zmienia kolejnego kierowcę na tej samej linii 2 czy 3 kursy później. I już.

Georg
Posty: 6044
Rejestracja: 25 cze 2009, 19:14
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Georg » 15 maja 2014, 15:38

A jak to się ma np. do 157, które po południu jeździ w trójskładzie? Jeden kierowca będzie miał godzinę przerwy, a drugi ledwo co zdąży wysiąść z jednego wozu, to już będzie musiał wskoczyć do następnego, bo wszystkie 3 są opóźnione?
I pytanie dodatkowe: jak to wygląda w przypadku tramwajów, gdy jest jakaś dłuższa awaria?

Georg
Posty: 6044
Rejestracja: 25 cze 2009, 19:14
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Georg » 15 maja 2014, 15:43

primoż pisze:A jakby zrobić coś na kształt SWL w obrębie jednej linii?
A co z liniami obsługiwanymi przez różnych przewoźników? Jeśli na jakiejś linii tylko jedna brygada obsługiwana jest przez danego przewoźnika, to kierowca ma mieć przerwę całe kółko?

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 15 maja 2014, 15:57

Przy nieregularności i niepunktualności komunikacji autobusowej SWL w autobusach nie mają szans. No i są znacznie kosztowniejsze dla przewoźnika, bo o ile aktualnie liczba kierowców w jednej zmianie jest równa liczbie wozów, to przy SWL kierowców musi być więcej i wszystkim trzeba płacić. No i nie rozumiem czemu ZTM ma się interesować przerwami kierowców MZA, a nie musi się interesować przerwami kierowców ajentów. Chociaż patrząc na to, jak MZA są uprzywilejowane w stosunku do reszty przewoźników, nie powinienem się niczemu dziwić.
A co do 118: chodziło mi o brak postojów wyrównawczych, akurat tam nie miałem problemu ze zjedzeniem czegokolwiek, bo zanim bajzel się zaczął, po moim śniadaniu nie było nawet wspomnienia. Problemem było to, że większość brygad przyjeżdżała na Politechnikę po odjeździe, bo ktoś uznał, że 5 minut postoju na linii tkwiącej w korku na moście (tak, w sobotę też są tam korki) w zupełności wystarczy.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25436
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 15 maja 2014, 16:06

SWL-e nie muszą kosztować ludzi. Na Woli liczba służb jest dwukrotnością liczby brygad a jest ok. 30 SWL-i na 82 brygady.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 15 maja 2014, 16:11

pawcio pisze:SWL-e nie muszą kosztować ludzi. Na Woli liczba służb jest dwukrotnością liczby brygad a jest ok. 30 SWL-i na 82 brygady.
O SWL w autobusach nie może być mowy, zwyczajnie się nie da. Bo jak? Przyjadę na Stare Bemowo 523, przesiądę się do 122 po postoju, wszystko super, ale wszystko bierze w łeb (o czym zapewne wiesz) przy jakichkolwiek zachwianiach punktualności. Czyli albo bawimy się w obrębie jednej linii, bo wtedy jest szansa, że cokolwiek się uda, albo nie bawimy się wcale. A w obrębie jednej linii potrzeba więcej kierowców, a postoje wyrównawcze i tak zostać muszą. Jeśli tniesz czas kwitnięcia wozów na krańcach, to pojawia się ryzyko, że autobus nie zdąży na odjazd. Nie przy występujących opóźnieniach i podatności autobusów na wszystkie możliwe utrudnienia. Jedna durna stłuczka w złym miejscu i czasie i kilkanaście linii jeździ na potężnych minusach. Albo zepsuta osobówka na Grocie, w którąś sobotę 114 miałem i przez taki drobiazg wszystko, co przez most, jeździło idealnie nierozkładowo. I stadami. Nawet 132. No i wtedy jedna linia = jeden przewoźnik. Inaczej też się nie da.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25436
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 15 maja 2014, 16:14

Mam na tyle duże doświadczenie że leven sobie w stanie wyobrazić wersję w obrębie jednej linii bez dokładania ludzi. Choć to oczywiście nie zawsze musi się udać a im mniej brygad do zabawy tym mniej to będzie prawdopodobne.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 16 maja 2014, 1:22

A gdzieś na świecie stosuje się w ogóle autobusowe SWLe? Jeśli tak, to czy ktoś wie, czy i jak to działa?
noidea

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25436
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 16 maja 2014, 6:13

Ja widziałem w niemieckiej Tybindze. Skala nie ta co u nas ale opóźnienia na -10 były normą. A to wszystko jeszcze w systemie niezliczonych BWL-ek których nie udało mi się rozgryźć przez cały rok stypendium.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Flash8222
Posty: 7630
Rejestracja: 14 gru 2005, 23:37
Lokalizacja: Pies wam mordy lizał

Post autor: Flash8222 » 16 maja 2014, 8:43

Zastanawiam się czy przypadkiem w Berlinie nie stosuje się SWL-ek w autobusach.

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 636
Rejestracja: 16 sie 2012, 20:11
Lokalizacja: スハ・ベスキツカ乗務区

Post autor: TranslatorPS » 16 maja 2014, 18:22

#86

Kilka "SWL"ek jest w Radomiu - na zasadzie rano jedna służba do 4-5h, przerwa parugodzinna i po południu następne 4-5h.
Przykładowo 13-10+3-07 + 8-05B, gdzie kierowca (ITSu zresztą) rano robi niecałe 4h na 13-10+3-07 (zjazd parę minut po ósmej), po czym po południu dobija następne 3-4h (od mniej więcej 12-13) na 8-05B. Moim ulubionym stworkiem jest jednak 21-05+14-06A + 15-01+18-07B, gdzie kierowca (tu już MPK) wyjeżdża 4:04 na 21+14, ma zmianę 9:35, potem przerwa półpłatna, 12:49 zmiana na 15+18 i zjazd o 16:19. Razem 9h1 pracy plus 3h14 płacone po połowie - jakby nie spojrzeć, równowartość zmiany trwającej 10h38. Jednakże tutaj te zabiegi mają na celu jedynie skrócenie listy potrzebnych kierowców - najczęściej takie cuda są robione na zadaniach, które mają razem 10-14h (osobiście nienawidzę takich stworków, bo niewiadomo nigdy jak to dzielić)... (chociaż wyżej wspomniane 15-01+18-07 ma razem 9h50.... 8-( ).

Tyle ode mnie.
Ten od cyferek i tłumaczeń.
Ostatni manual miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni wysokopodłogowy miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni 5B/6B: EN57-2070 > ROJ 30517, 22.02.2024
Ostatni pod banderą ZTM: 6208 > 13/189, 7.01.2023

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25436
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 16 maja 2014, 18:27

To jest normalna praca w przerywanym systemie czasu pracy. Tu wszystko jest opisane przez kodeks pracy. SWL-ki mają przerwy po na ogół 30-60 minut.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

KamLU
Posty: 39
Rejestracja: 10 wrz 2012, 13:27

Post autor: KamLU » 18 maja 2014, 8:57

W Lublinie (gdzie mieszkam) ZTM układa rozkłady z uwzględnieniem miejsca podmiany a nawet zaznaczają przerwy posiłkowe (zarówno dla MPK, Meteora jak i PKS Zielona Góra). W dodatku MPK dostaje od ZTMu odpowiednio wcześniej bazę rozkładów z BusMana i mogą sami dowolnie zmieniać sobie godzinę i miejsce podmiany. Dopiero wtedy rozkłady są drukowane. Kwestia planowania rozkładów z uwzględnieniem przepisów przez ZTM to kwestia dogadania się z przewoźnikami.

Awatar użytkownika
TranslatorPS
Posty: 636
Rejestracja: 16 sie 2012, 20:11
Lokalizacja: スハ・ベスキツカ乗務区

Post autor: TranslatorPS » 18 maja 2014, 14:44

#87

Nic nowego szczerze mówiąc - w wielu miastach zmiany i przerwy posiłkowe są zaznaczane przez organizatora (czasami widocznie po uprzednim dogadaniu się z przewoźnikiem w sprawach jak moja wyżej wymieniona) - Lublin nie jest ewenementem, lecz raczej regułą. To Warszawa się wyłamuje od ogólnokrajowego układu, gdyż jedyne inne miasta/układy, gdzie organizator nie zaznacza tzw. "michy" i zmiany, jakie znam, to Wrocław i KZKGOP/MZKP. Szczerze mówiąc, właśnie to, co warszawski ZTM daje przewoźnikom (mówię już tutaj o kursówkach) mi się niezbyt podoba, w porównaniu do tego, do czego zdążyłem się przyzwyczaić (przykładowy rozkład Michalczewskiego w Radomiu z zaznaczonymi przerwami posiłkowymi i zmianą >> http://scr.hu/0hit/17dbw ).

No dobra, EOT, bo po części zaczyna to staczać się z tematu wątku.
Ten od cyferek i tłumaczeń.
Ostatni manual miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni wysokopodłogowy miejski: Kraków 12240 > 538-04, 23.07.2023
Ostatni 5B/6B: EN57-2070 > ROJ 30517, 22.02.2024
Ostatni pod banderą ZTM: 6208 > 13/189, 7.01.2023

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25436
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 18 maja 2014, 15:14

Ale układ warszawski jest zasadniczo bardziej rozsądny. ZTM jako organizator ma dbać o pasażerów a nie kierowców. A da pasażera zawsze lepszy jest pojazd kursujący niż stojący na pętli. A układ inny to w prostej mierze przeniesienie zwyczajów gdy jedno MZK było sobie samo sterem żeglarzem i okrętem.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

ODPOWIEDZ