Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)
Moderator: Wiliam
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Kaliskiego - Kocjana oraz przejazd przez Kaliskiego z Twoim żółtym+czerwonym włącznie. Przyzwoicie też ustawione są warunki czasowe na pl. Bankowym.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
A teraz jak tramwaj 40 sekund stoi z czego w tym samym czasie przez ok. 25 sekund piesi też mają czerwone to nie nonsens a czasu i prądu na hamowanie i rozruch się nie marnuje? Ja też uważam, że rozwiązanie ze światłami jest dobre pod względem bezpieczeństwa ale tu zostało maksymalnie skopane a przez takie rozwiązania ludzie nauczyli się chodzić na czerwonym zresztą nie ma się co dziwić.Glonojad pisze:Bynajmniej, myślę, że gdzieś pod koniec marca - umowa na to akurat jest.Stary Pingwin pisze:Czyli nigdy.
Nonsens. Samodzielne przejście dla pieszych to akurat wzorcowy przypadek, gdy można uzyskać pełne bezpieczeństwo i pełny priorytet - zwalnianie do 30 "na wszelki wypadek" to marnowanie prądu i czasu.drobert pisze:Na Marymonckiej już lepsze by były w obrębie przejść ograniczenia do 30km/h niż światła na które i tak piesi uwagi już nie zwracają. Krzaki, które zasłaniały widoczność zostały wycięte więc widoczność jest w miarę dobra.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie napisałem, że obecne rozwiązanie jest dobre. Napisałem, jakie rozwiązanie jest obiektywnie najlepsze - pieszy ma zielone cały czas za wyjątkiem momentu, gdy naprawdę nadjeżdża tramwaj.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
A gdyby pętle wzbudzające odsunąć jeszcze dalej od przejścia, tak aby nie było konieczne zatrzymanie, ideał byłby bliższy. Ale to problem ogólnomiejski, że tak nie można.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Ależ oczywiście, że można. Znam pozatwierdzane projekty z detekcją w odległości rzędu 300 m i/lub informacją o odjeździe tramwaju pobieraną z poprzedniego skrzyżowania.
Zresztą na przytoczonym powyżej skrzyżowaniu Kaliskiego / Kocjana żadnych dodatkowych zatrzymań nie ma.
Zresztą na przytoczonym powyżej skrzyżowaniu Kaliskiego / Kocjana żadnych dodatkowych zatrzymań nie ma.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Pocieszyłeś mnie Ciekawe czy dożyję przesunięcia tych pętli na JPII/Dzika czy cała Marymoncka. Te z Wołoskiej prędzej wylądują na śmietniku niż zaczną działać (to akurat cieszy, bo znikną z przeplotkami).
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
(rechoce): Kaliskiego/Kocjana? Mówisz o tych światełkach, gdzie z priorytetu w stronę lasu nie można korzystać, bo jak się skorzysta, a wymiana pasażerska się przedłuży, to się blokuje jednotor, bo drugi raz się światło nie wzbudza? W związku z czym czoło wagonu jest określone przez motorniczych na wysokości kosza na śmieci, bo w ten sposób się światła nie wzbudzi, a dopiero po obsłużeniu przystanku powoli turla się do światełek i przejeżdża. Bo ma się pewność, że się przejedzie. Innej opcji nie ma. No, kurde, wzorcowo. W drugą stronę identycznie. Światło przy wyjeździe ze stacji kontroli wzbudza się również tylko raz. Jak się podjedzie na przystanek przepisowo i pasażerstwo się odpowiednio nie zbierze, to albo tniemy na poziome, albo stoimy i czekamy na zmiłowanie. Dlatego profilaktycznie podjeżdża się tak, żeby tylko dupa się mniej więcej w przystanku znalazła.Glonojad pisze:Kaliskiego - Kocjana oraz przejazd przez Kaliskiego z Twoim żółtym+czerwonym włącznie. Przyzwoicie też ustawione są warunki czasowe na pl. Bankowym.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Priorytety w drugim wątku
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Skrzyżowanie Al. Niepodległości/Wawelska (przy GUSie). Nie od dziś wiadomo, że to jedno z najgorszych punktów przesiadkowych. Chciałem się dziś przesiąść z tramwaju jadącego z południa w autobus jadący na zachód. Wysiadłem z tramwaju, zszedłem w podziemia, wyszedłem z podziemi, przeszedłem przez jezdnię, wszedłem w podziemia, wyszedłem z podziemi. Ale ja nie o tym. Ja chciałem zwrócić uwagę na sygnalizację świetlną, która dodatkowo potrafi wkurzyć człowieka. Mam na myśli to przejście przez jezdnię po wschodniej stronie skrzyżowania. Przez połowę "zielonego" na północnej części przejścia świeci się "czerwone" na południowej części. Nie wiem po co. Przecież jedyne samochody, jakie tam jadą, to te z "zielonej strzałki". Chyba że z Chałubińskiego jest wydzielony lewoskręt? W każdym razie nic nie jechało z tamtej strony, więc nie zauważyłem. Skończyło się to tym, że czekając na przejście przez pierwszą połówkę, gdzie miałem "czerwone", patrzyłem się, jak w drugiej części świeci się "zielone". Gdy mi się "zielone" zaświeciło, to za chwilę zaczęło mrygać "czerwone" na drugiej części przejścia. Mogłem przejść za jednym razem, ale w wyniku "genialnie" ustawionej sygnalizacji, musiałem przechodzić na dwa razy. Czemu tak jest?
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36836
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Bo JEST wydzielony lewoskręt, jak i wszystkie inne na tym skrzyżowaniu. Oznacza to, że przejścia dla pieszych działają parami: południowo-wschodni z północno-zachodnim i odwrotnie.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Czyli samochody górą. A pieszy niech się męczy przechodząc pół godziny...
-
- Posty: 4301
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Z tego co wiem na skrzyżowaniach tej klasy dróg konieczne są wydzielone fazy lewoskrętów (oczywiście jak sygnalizację się robi od nowa).
Fazy są trzy.
W jednej fazie jadą przez przejście samochody skręcające w lewo z al. Niep. i wtedy piesi mają czerwone. To jest oczywiste.
W drugiej fazie jadą przez przejście samochody skręcające w prawo z al. Niep. i te samochody też mają swój sygnalizator kierunkowy zielony (nie: czerwone ze strzałką ani nie: zielone okrągłe), więc piesi muszą mieć czerwone.
I dopiero w trzeciej fazie nikt nie jedzie i piesi mają zielone.
W jednej fazie jadą przez przejście samochody skręcające w lewo z al. Niep. i wtedy piesi mają czerwone. To jest oczywiste.
W drugiej fazie jadą przez przejście samochody skręcające w prawo z al. Niep. i te samochody też mają swój sygnalizator kierunkowy zielony (nie: czerwone ze strzałką ani nie: zielone okrągłe), więc piesi muszą mieć czerwone.
I dopiero w trzeciej fazie nikt nie jedzie i piesi mają zielone.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26914
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Gdyby zrobić czerwone ze strzałką, to można by pieszych wpuścić, choć nie jest to rozwiązanie bezpieczniejsze.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
MichalJ pisze:Fazy są trzy.
W jednej fazie jadą przez przejście samochody skręcające w lewo z al. Niep. i wtedy piesi mają czerwone. To jest oczywiste.
W drugiej fazie jadą przez przejście samochody skręcające w prawo z al. Niep. i te samochody też mają swój sygnalizator kierunkowy zielony (nie: czerwone ze strzałką ani nie: zielone okrągłe), więc piesi muszą mieć czerwone.
I dopiero w trzeciej fazie nikt nie jedzie i piesi mają zielone.
Glonojad pisze:Gdyby zrobić czerwone ze strzałką, to można by pieszych wpuścić, choć nie jest to rozwiązanie bezpieczniejsze.
A gdyby zrobić czerwone bez strzałki i samochody wpuszczać tylko w fazie "zielone okrągłe"?
pozdrawiam, tomek