Czasy przejazdu
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
Pamietam jak kiedys 517 dało sie przelecieć od Wileńskiego do Zielenieckiej bez zatrzymania - a i potem mozna było trafić na zielone. Do Waszyngtona dało sie dojechać w 4-5 minut. 25 nie miało szans (chyba ze jechał nim Glonojad, to sie teleportowało), 2 przystanki, a sygnalizacja była taka ze stało sie 4 albo 5 razy (czasem mozna było na kocich oczach na zabkowska wjechać 50km/h).
Wczoraj znowu musiałem przemieścić sie 509. I poczułem sie jak w starym 25. Od Wileńskiego do Waszyngtons jechał 11 minut. Rozkładowo jest 6 (czyli widać ze kiedys te 4-5 były realne). Ruchu nie było, pasażerów tez (moze jakaś wtyczka wcześniej była?), tylko światła, światła, światła, swiatla. Czerwone. Niestety, 6 minut do Waszyngtona stało sie nierealne... Smutne, ale wychodzi, ze tramwajowe 8 minut to minimum.
Wczoraj znowu musiałem przemieścić sie 509. I poczułem sie jak w starym 25. Od Wileńskiego do Waszyngtons jechał 11 minut. Rozkładowo jest 6 (czyli widać ze kiedys te 4-5 były realne). Ruchu nie było, pasażerów tez (moze jakaś wtyczka wcześniej była?), tylko światła, światła, światła, swiatla. Czerwone. Niestety, 6 minut do Waszyngtona stało sie nierealne... Smutne, ale wychodzi, ze tramwajowe 8 minut to minimum.
ŁK
Jak 197 się nie zatrzyma przy d. R-5, drugą minutę spokojnie da się nadrobić między Olbrachta, a Ciołka i na Ciołka już jest na 0. Problemem na 197 jest zbyt dużo czasu, a nie zbyt mało (zbyt dużo między Ursusem, a Karolinem).ashir pisze:Taki sam błąd jest na 197 dla kursów skróconych, odcinek: Cm. Wolski 06 - Cm. Wolski 01 w 0 minut. Dobrze, że to tylko trzydniowe zasilenia to można jakoś przymknąć na to oko.pawcio pisze:Błąd konstruktora trasówki/rozkładu (nie wiem, jaki jest podział obowiązków), że pod przystanek tymczasowy Radiowa 51 nie podpiął czasów przejazdu. A potem już poszło automatem. Z samego czasu przejazdu całego półkursu wyłapać brak tych dwóch minut to prawie niemożliwe.
Rzeczone kursy nawet tam nie zaglądają, ale dobra...Georg pisze:(zbyt dużo między Ursusem, a Karolinem).
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Myślałem o kursach pełnych.Domas pisze:Rzeczone kursy nawet tam nie zaglądają, ale dobra...Georg pisze:(zbyt dużo między Ursusem, a Karolinem).
4 min w porannym szczycie ze Stegien do Doliny na 189 jest ok? Dziś rano przemierzałem ten odcinek i udało się chyba nawet w minutę, czy dwie. Ale z kolei wcześniej staliśmy w korku od Batumi. Długi czas przejazdu zawsze jest ok, bo autobus często bywa spóźniony, ale czy rzeczywiście przed skrętem w Dolinę Służewiecką tworzą się często korki? A skrzyżowanie z Al. Wilanowską? Dziś przejechaliśmy za pierwszym razem.
Popatrz nieco szerzej niż tylko ten odcinek. Ale na ogół jest tam bałagan i trzy minuty dawałbym w ciemno. Jedna pewnie jest dołożona jako kompensacja ewentualnego korka przed wyjazdem z pętli.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Wszystko zależy. Kiedyś patrzyłem jak wygląda w szczytach sprawa postojów na Górczewskiej. W szczycie popołudniowym jedyną linią, która przyjeżdżała i od razu odjeżdżała było właśnie 189. Potem podczas bałaganu na Powstańców Śląskich dołączyło też 190. Na tej podstawie widać, że linie długie, jadące przez całe miasto nie mają obecnie racji bytu. Frekwencja jest, ale korki zabijają takie linie. Stąd na 189 to chyba dobrze, że jest czasu więcej niż mniej. Po południu zawsze nawet jak gdzieś przyjedzie z minutę wcześniej to potem złapie korek. A częstotliwość jest na tyle duża, że ludzie raczej nie patrzą w rozkład. Dodatkowo od Doliny Służewieckiej do Ryżowej jest od biedy 401 (jak się trafi).
Nie no, właśnie dlatego napisałem, że tam tak rozwleczony czas przejazdu jest ok, bo autobus i tak bywa spóźniony. Tylko zastanawiałem się po prostu, czy ten odcinek z reguły generuje aż takie straty, że na tym stosunkowo małym odcinku są aż 4 min w rozkładzie.pawcio pisze:Popatrz nieco szerzej niż tylko ten odcinek.
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A dziś raniutko z takim mistrzem na 10/503 jechałem, który premię za punktualność z premią za spalanie może połączyć. Ruszał tak delikatnie i oszczędnie z przystanków, że wydawało się, że zrobi co najmniej +4. A on tak się pięknie wpasował w sygnalizację, że prawie ani razu nie stanął na czerwonym, nawet przy skręcie Sikorskiego->Sobieskiego (a to już duża sztuka) i w efekcie cały czas jechał o czasie.
Popatrz, jaka franca!
Czy na Skierniewickiej obowiązuje jakieś ograniczenie prędkości? Bo zauważyłem, że od Płockiej do Rogalińskiej są aż 2 minuty i tramwaje snują się po Skierniewickiej najwyżej 20 km/h mimo, że droga jest wolna. Nie służy to jakoś podniesieniu prędkości komunikacyjnej tej linii.
Jest od dawien dawna. Kiedyś jeszcze było połączone z zakazem wjazdu dla parówek.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Ale wtedy było to podyktowane hałasem. A teraz? Dlaczego tramwaje mają tam jeździć tak wolno?
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
-
- Posty: 4131
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Nie dałoby się jakoś wycofać tej dziesiątki ze Skierniewickiej, chociaż na jakiś czas? Mieszkańcy jakby musieli zapierniczać z buta na autobus toby się mniej wrażliwi zrobili.
No przecież przez długi czas nie mieli?Autobus Czerwon pisze:Nie dałoby się jakoś wycofać tej dziesiątki ze Skierniewickiej, chociaż na jakiś czas? Mieszkańcy jakby musieli zapierniczać z buta na autobus toby się mniej wrażliwi zrobili.
![chtry :>](./images/smilies/chytry.gif)