Tm pisze:Dennis pisze:emigracja poprawiła, a nie pogorszyła sytuację w niektórych branżach.
to zależy z której strony patrzeć, pracowników mniej, to się bardziej cenią, ale z kolei pracodawcy nie mają kogo zatrudniąc nawet za godziwe stawki
Bo nastąpiło tzw. "przegięcie pały". Przypominam, że nie jest to efekt żadnych planowych działanń rządu, dotyczących gospodarki i prawa, a mających na celu walkę z bezrobociem, tylko po prostu kapitalistyczna wolna amerykanka, na zasadzie "może się nie zawali". Więcej ludzi prysnęło, niż "powinno dla zachowania równowagi"
[ Dodano: 2006-09-27, 15:27 ]
Bastian pisze:Czemu?
Bo gadasz coś o okresie wypowiedzenia, kiedy rozmowa (przynajmniej w mojej opnii) dotyczyła kwestii
pracować/nie pracować dla tej kobiety.
Ty rozdzierasz szaty nad kobietą, którą szef chce wyzyskiwać. Zgoda, nie jest to dobre. Ale tłumaczę, że takie sytuacje będą coraz rzadsze - to już widać, że pewnych robót na zbyt słabych warunkach ludzie już nie chcą brać.
Ale tylko w niektórych branżach. Zaś tego, co się dzieje w takim Braniewie, czy niektórych popegieerowskich miejscowościach faktycznie wytłumaczyć nie potrafię. Możliwe, że jest to kwestia chronicznych nierobów i wiecznych bezrobotnych, których przybywa dzięki działalności rządu i elit (wzrasta zniechęcenie i frustracja), a którzy wolą coś zakombinować, czy kogoś skubnąć, niż pracować. Dla mnie to jest jednak odległa rzeczywistość, gdyż w moim mieście Warszawie cały czas bezrobocie i rotacja kadrowa są ogromne. Nam problemy Bramiewa są odległe, mamy zupełnie inną perspektywę.