Szeregowy_Równoległy pisze:Hipokryta. W dyskusji o omijaniu autobusu obsługującego przystanek, jak stwierdziłem, że wykonując manewr bierzesz odpowiedzialność, a jak nie masz pewności, to stoisz za autobusem i czekasz aż ruszy, twierdziłeś, że nie, że tak nie można podchodzić.
Ależ nie. W obu przypadkach to zachowanie tego drugiego doprowadza do kolizji. Jeśli pierwszy
omija autobus to nie jego wina że ten manewr stał się nagle wyprzedzaniem tylko tego kto zmienił okoliczności
rozpoczynając nową czynność czyli ruszając.
Podobnie gdy jełop pędzi 130 w terenie zabudowanym a inny jełop skręca w lewo z przeciwka to jednak manewr jełopa nr dwa jest tym zmieniającym okoliczności i doprowadzającym do kolizji.
Oczywiście trzeba tępić piratów, ale przy tym nie należy tłumaczyć tych, którym brak umiejętności, a najczęściej chęci do właściwej oceny sytuacji.
drapka pisze:Pamiętajmy przy tym, o relacji prędkość zbliżającego się pojazdu-możliwość prawidłowej oceny tejże. Gdy badano to dla pędzącego motocyklisty, wyszło, ze gdy jesteśmy w stanie ocenić, że nie jedzie 50, a dajmy na to 130 na tyle późno, ze jak zdecydujemy się przed niego wjechać, to jest za późno, jeśli to jest 130
Ale gdyby zbadano że nie jedzie 50 tylko więcej (bez prób badania wmiarę dokładnej prędkości) to by się okazało że prawie każdy to potrafi, a to powinno zapalać w głowie sygnał ostrzegawczy.
Ale ogólnie się z Tobą zgadzam
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Problem oceny prędkości motocykla jest mi znany. Jest troszkę trudniej niż z samochodem. Bardzo trudno jest gdy nagle zmienia predkość (przyspieszenia poniżej 3s do setki naprawdę przeszkadzają w ocenie) lub gdy jedzie ze stałą (lub niewielkimi jej zmianami) ale na światłach drogowych (stwarzając sobie złudne poczucie bezpieczeństwa=jestem widoczny) co jest niestety częste.
MichalJ pisze:Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
Strzał w stopę bo ten kij ma dwa końce
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ja też mam prawo się spodziewać że zachowasz się prawidłowo i nie zajedziesz mi drogi skoro mam pierwszeństwo. Prawa mamy jednakowe
drapka pisze:Chyba że np. grzeje 130 w obszarze zabudowanym. Wtedy włączamy regułę ograniczonego zaufania. Od siebie dodam, że włączam ją także jak widzę osobnika z telefonem przy uchu
Zgadza się. Jedyne co bym przyłożył kierowcy z Puławskiej to mandat za wykroczenia oraz współsprawstwo nie w zakresie spowodowania kolizji ale w zakresie rozmiaru jej szkód, bo niewątpliwie to jego prędkość przyczyniła się do ofiar.